ruda Miroir i pies Noyau czyli jak zaprzyjażnić koty z psem?

Patmol pisze:to nie przejdzie
musiałyby wszystkie koty być jutro na diecie

Oj, ale ona rano pojedzie? Toby się dało zrobić - dać im szybciutko jeść po wyjeździe małej?

bardzo się cieszę

mnie pewnie jutro tez nie będzie na necie

ale myślami też będę z wami

i kciuki trzymać będziemy :ok:

jozefina1970 pisze:Oj, ale ona rano pojedzie? Toby się dało zrobić - dać im szybciutko jeść po wyjeździe małej?

Ona ma jechać po południu

nie mogę jej trzymać na diecie cały dzień, a potem w podroży ? tez na diecie?
do Krakowa to się kilka godzin jedzie

poza tym -dla Caillou -dzień bez mięsa

to dzień stracony :mrgreen:

Patmol pisze:Ona ma jechać po południu
nie mogę jej trzymać na diecie cały dzień, a potem w podroży ? tez na diecie?

No nie - rano trzeba dać uczciwą porcję a potem już nie - może tylko trochę suchych chrupeczek na drogę? Ale to i tak wodę do picia trzeba by mieć, nie? Nie mam pojęcia, szczerze mówiąc

a ja myślę, że właśnie nie dawać suchych chrupek w południe
bo jej się będzie chciało pić
tylko mięso, dużo mięsa

to ją nastawi pozytywnie do całego świata

Patmol pisze:tylko mięso, dużo mięsa to ja nastawi pozytywnie do całego świata

pewnie tak :1luvu:

Ale może tylko rano mięso? Tak napisałam o tych suchych chrupkach bo czytałam w którymś wątku ostatnio, że kot powinien mieć stały dostęp do chrupek bo inaczej mogą wystąpić u niego problemy behawioralne. I tak się tym przejęłam, że swojej maupie dwiemiski zostawiłam, z czego on skwapliwie skorzystała : :evil:

Ale myśle, że to w tej sytuacji nie ma znaczenia, kot jest chyba wystarczająco zestresowany podróżą, że nie myśli o chrupach w tym momencie.

Myślę, że przed sama podróżą niewskazane bo nie wiadomo jak zareaguje na transport :roll:

Ale ona jest taki luzak, że powinno byc dobrze :twisted:

Patmol - będziesz płakać? :mrgreen:

myślicie, że powinnam? :strach:

z płakania nie jestem za dobra

Patmol pisze:myślicie, że powinnam?

Nie, kota będzie miała bardzo dobrze, nie ma co płakać tylko się cieszyć :ok:

Lepiej nie :wink:

Ale przyznaj sie, że będzie Ci żal. Masz wyjątkową rękę do urokliwych panienek i nie uwierzę, że ci serducho nie pika jak je oddajesz :wink:

Ale nie tylko do panienek, bo przecież Patmol i Tymoteusz :1luvu:

to kocurki a jacy urokliwi i Szapcio też :1luvu:

ja mam trochę tak jak te królowe w Alicji po drugiej stronie lustra
teraz owszem jest mi trochę smutno, że Caillou wyjeżdża, bo ją widzę i za nią tęsknię, bo wiem że jej nie będzie
ale jak już wyjedzie, to opuści moją rzeczywistość i nie będę za nią tęsknić

bo nie potrafię tęsknic za kimś czy za czymś czego nie ma w mojej rzeczywistości :oops:

pewnie się to jakoś nazywa i pewnie szalom wie jak

To się nazywa zdrowy rozsądek ;-)

ruda Miroir i pies Noyau czyli jak zaprzyjażnić koty z psem?

Kto przegląda forum