Ogromne dzięki za pomoc bazarkową.
Powiem szczerze, że cienko byłoby, gdyby nie pomoc Wasza.
Cieszy mnie niesamowity apetyt maluchów - najwięcej je mała Kiwaczek

, bardzo żarłoczny jest Przemcio, a i Maszeńka odkąd opuściła klatkę, jest bardziej skora do jedzenia. Tak więc ogromne ilości jedzenia, zarówno mokrego, jak i suchego, 'schodzą' codziennie. Wiadomo, że 5 dodatkowych kotów to nie żarty

, tym bardziej dziękuję za wsparcie.
W sobotę wybieramy się z Przemciem do lecznicy na kontrolę łapek i być może na zdjęcie szwów po operacji, zobaczymy, co weci orzekną. Weźmiemy też Klocusia na badania krwi i Nutkę, która jakoś mnie zaczęła martwić. Mniej się rusza, jeszcze więcej śpi. Być może dlatego, że ciepło, obym panikowała. Wolimy sprawdzić.
Przemcio wyspecjalizował się w rzucaniu powłóczystych spojrzeń i spoglądaniu znacząco w oczy. Ja mam jakieś szczęście do takich amantów. Henio, Kuleczka, teraz Przemek... A jak on kładzie głowę na ręce... No cudo, nie kot. Ten kto go przygarnie, będzie miał ogromne szczęście. Łapinki są bardzo biedne, teraz to same blizny, ale widać, że on ogólnie czuje się lepiej.