Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

ja też często tłumaczę kotom, że się czegoś nie je :lol:

tunel super :ok:

kiche_wilczyca pisze:ja też często tłumaczę kotom, że się czegoś nie je

Dla niektórych moich kotów np.dla Oskarka jadalne jest dosłownie wszystko :mrgreen:

to jest fajne,ale czasami ile ja się strachu najem :strach:

przez niego

Oj rozumiem Cię aż nadto dobrze.
Mam na koncie takie traumatyczne doświadczenie. :strach:

No właśnie, pisałaś, że Oskar jest wszystkożercą

Tak jak Melka.
U mnie trawa była hitem zwłaszcza dla Mani, pasła się jak krówka

Koty szczęśliwe biegają od początku do końca mieszkania,a że mam
mieszkanie w tzw.amfiladzie to rozpęd mają duuuży

Ale na dniach to się skończy.
W marcu miałam zalane mieszkanie,ściany wyschły i bardzo domagają się odnowienia.
Zaraz zaczynamy więc remont i nie mam pojęcia co zrobię z kotami :strach:

jak mam zamknąć ich w jednym pokoju i utrzymać tam żeby nie wymalowali się
czy nie odwalili czegoś jeszcze lepszego

zwłaszcza,że na pewno bardzo będą
chcieli zobaczyć co tam dzieje się :roll:

Jak my to przeżyjemy :conf:

jeszcze nigdy nie robiłam remontu
przy czterech bardzo rozbrykanych kotach.

Też mnie to przeraża. A my mamy w planach poważny remont łazienki. Chyba będę na ten czas szukać jakiegoś DT.

sunshine pisze:Też mnie to przeraża. A my mamy w planach poważny remont łazienki. Chyba będę na ten czas szukać jakiegoś DT.

Dla siebie czy dla kotów :lol:

a może wszyscy razem :conf:

to wcale nie jest głupi pomysł

na czas remontu czyli na jakieś dwa miesiące
też najchętniej wyprowadziłabym się z domu razem z kotami.
No ale niestety nie ma takiej możliwości

Ja na serio myślałam, żeby zabrać gdzieś koty i siebie na tydzień, gdy bedzie robiona wylewka na podłodze w łazience. Wtedy sikanie i kąpiel to tylko w publicznej toalecie.

Jasne,że tak zrób jeśli tylko możesz.
Ja będę musiała przemęczyć się w tym bałaganie

No to faktycznie będziesz miała ciekawie. a koty, znając życie, będą kombinowały jak się da, żeby tylko z pokoju uciec..

Tunel wciąż żyje :ok:

trochę co prawda znudził już się,ale czasami do niego zaglądają.
Najczęściej po to żeby schować się i zapolować na kogoś :lol:

Gorzej gdy do tego schowanego ktoś podchodzi niespodziewanie z tyłu.
Wtedy zależnie od tego kto gdzie był wynika zabawa lub awantura :roll:

Zaobserwowałam,że Karmel zanim napije się wody sprawdza łapką
poziom płynu w miseczce

chyba boi się zamoczyć nos

Moje kotki też sprawdzają. :mrgreen:

mania pije łapka

Co was tak malo? Remont?

Co tam u kotecków słychać?

I jak tam remont?

Tez rmeontuje,a co slychac u towarzystwa z ogonkami

Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

Kto przegląda forum