Tillibulkowy harem 3 - proszę o zamknięcie

[tillibulek]

OKI, racja, choc chcialoby sie, zeby bylo na odwrot - wlasnie Freya i Ruby uprawiaja zapasy

[kalair]

Brawo Freyciu! Wygrałaś?

[OKI]

Filmujesz?!

[GRazyna]

dzieńdoberek

eee, one się nieco piorą na tych zdjęciach, ale zjeżone to nie są - owszem, uszka w lotniskowiec ale futerko gładko leży...
a może one się po prostu nie jeżą?
Tillibulku - robią szczotę z ogona i irokeza na plecach?

[OKI]

Jeśli chodzi o szczotkę, to Freya nadrabia za wszystkie - szczota permanentna postawiona na sztorc

[tillibulek]

to fakt, OKI
Grazyna, w takim razie sie nie jeżą jedynie się czubią
Kalairku, wygrała Freya - maxymalnie zirytowała Rubkowatą rano biegala za nią i ją podgryzała, az Ruby zaczela na nią syczeć, ale oczywiscie to jedynie zacheciło małego demona do jeszcze lepszej zabawy, a pozniej Freyek wskoczyla na Rubke kiedy ta spała, naparła całym pregowanym ciałkiem i gryzła ją w szyje, po nogach itd. Pod koniec Ruby miala taki wzrok, ze jakby on mogl zabijac, to byloby po naszym najmlodszym kocie Ruby robi takie zmarszczone czółko... Ale generalnie to u niej w ogole nie widac tej cechy ragdolli pt. raguś to ciapa, nie obroni się - walczy rownie zaciekle co inne

[tillibulek]

A jakby ktoś się zastanawiał, czemu lepiej mieć więcej kotów niż jeden, to odpowiedz jest prosta:




















cdn.

[KAsia Amy]

Dzień dobry koteczki!
Popieram, lepiej od jednego to już choćby 2 koty!

[tillibulek]

no jasne, Kasiu

moja kolezanka z pracy zdecydowala sie na adopcje malej koteczki, która znalazla moja siostra - maz sie zgodzil - w poniedzialek blizej wybadam jak wyobrazaja sobie zycie z kotem - powiedziala przez tel cos co mnie zaniepokoilo: "chcą, ale jak na razie są przerazeni"

nachodzą mnie przemyslenia:
- na jedno to dobrze, ze to wlasnie oni chcą malą wziac, bede miala newsy z pierwszej reki, bede mogla im doradzac co i jak, - na drugie to wiem jakie są dzieci - upierdliwe - potrafia zwierzaka zamęczyć, a tam w domu jest ich dwoje (dwie dziewczynki w wieku szkolnym i przedszkolnym)
- na trzecie to jest raczej malo domow gdzie nie ma dzieci, wiec moze to nie jest az taki problem
- na czwarte - czy oni nie boja sie za bardzo o swoje skórzane komplety i lakierowane meble... czy to o tym powinni myslec biorac malą do domu??
- na piąte - nie mieli zadnego zwierzaka, wiec to moze byc rewolucja w ich zyciu

wiem, ze ta kolezanka jest osobą wrazliwą i bardzo odpowiedzialną - mam nadzieje, ze wszystko sie dobrze ulozy - choc jesli jutrzejsza rozmowa bedzie w tonie "wymagam, zeby kot robil to i tamto", to nie wiem czy oddamy im kotke....

juz w piatek uswiadamialam kolezanke, ze z kotami, tak jak i z kazdym inym zwierzakiem, moze byc roznie - zdarzaja sie tez wpadki, choc nie jest powiedziane, ze beda

Freya wlasnie wtulila sie w Ruby i lize jej stopkę

[OKI]

no jasne, Kasiu

moja kolezanka z pracy zdecydowala sie na adopcje malej koteczki, która znalazla moja siostra - maz sie zgodzil - w poniedzialek blizej wybadam jak wyobrazaja sobie zycie z kotem - powiedziala przez tel cos co mnie zaniepokoilo: "chcą, ale jak na razie są przerazeni"

A wg mnie, to jest BARDZO DOBRY objaw

Tzn., że są odpowiedzialni, nie będą mieli "własnych" pomysłów na kota itd. Wszystko im pomalutku wytłumaczysz.
A fakt, że mają dzieci? Przynajmniej mają świadomość, że małe potrafi coś zniszczyć czasami
Dzieci się powinny wychowywać ze zwierzętami, a jak rodzice rozsądni, to nikomu się krzywda nie stanie

[kalair]

Freyko, wiedzialam!
Buzi!
A jeden kot w domu to oczywiście pomyłka!
Zdjęcia cuudo!

[tillibulek]

[tillibulek]

Freyko, wiedzialam!
Buzi!
A jeden kot w domu to oczywiście pomyłka!
Zdjęcia cuudo!

ooooo Kalerciu, mozesz zdjecia ogladac genialnie!!

[tillibulek]

A wg mnie, to jest BARDZO DOBRY objaw

Tzn., że są odpowiedzialni, nie będą mieli "własnych" pomysłów na kota itd. Wszystko im pomalutku wytłumaczysz.
A fakt, że mają dzieci? Przynajmniej mają świadomość, że małe potrafi coś zniszczyć czasami
Dzieci się powinny wychowywać ze zwierzętami, a jak rodzice rozsądni, to nikomu się krzywda nie stanie

w poniedzialek bardziej wybadam jak nastawiaja sie do kici...

Dorotka to fajna osoba - juz od dluzszego czasu marzyla o kocie, tylko mąż ciagle mowil "nie" - mam nadzieje, ze beda małą rozpieszczac i pilnowac, zeby dzieci jej nie meczyly. Kicia jest taka maleńka na razie.... Ja mam jakies horrory przed oczami jak mysle o zestawieniu Kot-Dzieci - boje sie, ze np. te dzieci w szale zabawy ją nadepną - w poniedzialek bede uczulac Dorote na wszystko

[OKI]

Tilli, może mogłabyś pomóc w ogłoszeniach? viewtopic.php?p=6238713#p6238713

Edit: Nieaktualne
Trzymaj wolne moce przerobowe