Wróciłam.
Chłopaki wracają jutro, bo najpierw trzeba było odgruzować mieszkanie. Ku memu zdumieniu roboty mniej, niż sądziłam. Ekipa malarska spisała się na medal, zrobili nawet przedpokój

Tylko kuchnia została i teraz wygląda strasznie brudno
Grubsze sprzątanie za nami, zostały tylko książki i układanie w szafach, no i balkon, ale to można zrobić z kotami w domu.
Ale plecy i ręce trochę bolą ...
Drapaki wróciły na swoje miejsce, kuwety i miseczki też czekają. Parapetniki na oknach, hamaczki na kaloryferach. A ile kocich myszek i piłeczek się znalazło

Nowe posłanka dotrą jutro z lokatorami.
A potem przewidujemy nowe atrakcje - trzeba zamówić meble ...