Oj dziewczynki wy moje kochane
wiem ze nie za mną tesknicie ino za kotem

KOt sobie dobzre zyje

Wyjelam jej ogromnego kleszcza z kącika ust, taki ogromny jak tamten...
chyba juz nie dziala to zabezpieczenie...eh
wrzucila gada do klopa bo tamtego rozgniotlam na tarasie
a potem mialam mycie tarasu
czy uwierzycie ze ten klesz 15 min machał lapkami leząc na dnie
taka zgaga zywotna
W przyszła środe mamy kontrolę
ciągle zapominam sie dopytac o flubenol...
nie wiecie czy to jeszcze mozna dostac od weta?