InkaPigulinka - teraz ja :) 13

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 12, 2010 11:09 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

kinga w. pisze:
MaryLux pisze:
kinga w. pisze:Kłują koty, psują rury... No, nieźle.

Ja już mam dość tego roku...

On się dopiero zaczął... Co będzie dalej?

Będzie tylko gorzej

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 12, 2010 11:13 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

Hannah12 pisze:O ale masz atrakcje, kanalizacyjne - współczuję.
Wstawiałam nowe zdjęcia Javci.
U nas raz prószy a raz nie :kotek: ale co wyjście trzeba odgruzować samochód.

Zdjęcia widziałam. U nas nie prószy, ale i tak niektóre chodniki nieodśnieżone. A na jezdniach i parkingach horror. Wczoraj wet krążył 15 min., żeby zaparkować koło mnie - i w końcu zaparkował nieprawidłowo, normalnego miejsca nie było, wszędzie zwały śniegu

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 12, 2010 11:19 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

A ja wczoraj miałam wizytę u lekarza.
Idę sobie dziarsko w stronę przychodni, dzielnie trzymam równowagę (brzuch trochę już ciąży i mam problemy z równowagą 8) ), zadowolona, że chodnik tak ładnie odśnieżony. Chyba za szybko się ucieszyłam, bo 50 m dalej koleś odśnieżał parking, taką śmieszną maszyną, która wyrzucała śnieg do przodu.
Efekt był taki, że parking został odśnieżony, a chodnik, z którego ktoś wcześniej zgarnął śnieg, został zasypany śniegiem z parkingu :evil: .

I oczywiście musiałam przeleźć przez te zaspy, zapadając się w śniegu do połowy łydki... :evil: :evil: :evil:

Miszczostwo po prostu (albo po polsku)... :?

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto sty 12, 2010 11:43 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

A ja byłam wredna. Zgłosiłam w Straży Miejskiej wszystkie chodniki na mojej trasie, które od 2 dni nie były odśnieżane

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 12, 2010 12:23 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

MaryLux pisze:A ja byłam wredna. Zgłosiłam w Straży Miejskiej wszystkie chodniki na mojej trasie, które od 2 dni nie były odśnieżane

Oj, to jak ja bym tak chciała to by dnia brakło na dzwonienie :twisted:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Wto sty 12, 2010 12:27 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

MaryLux pisze:A ja byłam wredna. Zgłosiłam w Straży Miejskiej wszystkie chodniki na mojej trasie, które od 2 dni nie były odśnieżane

I BARDZO DOBRZE Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto sty 12, 2010 12:30 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

aglo pisze:A ja wczoraj miałam wizytę u lekarza.
Idę sobie dziarsko w stronę przychodni, dzielnie trzymam równowagę (brzuch trochę już ciąży i mam problemy z równowagą 8) ), zadowolona, że chodnik tak ładnie odśnieżony. Chyba za szybko się ucieszyłam, bo 50 m dalej koleś odśnieżał parking, taką śmieszną maszyną, która wyrzucała śnieg do przodu.
Efekt był taki, że parking został odśnieżony, a chodnik, z którego ktoś wcześniej zgarnął śnieg, został zasypany śniegiem z parkingu :evil: .

I oczywiście musiałam przeleźć przez te zaspy, zapadając się w śniegu do połowy łydki... :evil: :evil: :evil:

Miszczostwo po prostu (albo po polsku)... :?

A tak przy okazji się zapytam,jak tam nasza najstarsza chyba stażem mamusiu?Wszystko oki?
To jak my z kolei szliśmy w sobotę do lekarza,to tak droga asfaltowa była odsnieżona,że zwały śniegu leżały zaraz przy przejściu,na lodzie i co?oczywiście gleba była,tż nie zdążył mi już powiedzieć ,że pod tym śniegiem jest lód,wrrrr
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto sty 12, 2010 12:40 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

Cześć, Inka :D jestem śpiąca.. mogę się przy Tobie położyć?

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto sty 12, 2010 12:42 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

Czesć Ineczko :1luvu:
co porabiasz :?: :?: :?:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sty 12, 2010 13:08 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

annette88 pisze:No właśnie kilka Rybniczanek widziałam, Jastrzębie też.. a Rydułtowy to chyba faktycznie tylko ja :mrgreen: tak namiętnie. Kraków stąd, że w nim studiuję dziennie :)


Strasznie daleko ;) mam na myśli ten Kraków.

Może i my będziemy miały okazję się kiedyś poznać, kto wie ;)

Cześć Ineczko!

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto sty 12, 2010 13:20 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

MaryLux pisze:
kinga w. pisze:
MaryLux pisze:Ja już mam dość tego roku...

On się dopiero zaczął... Co będzie dalej?

Będzie tylko gorzej

Zabójczym optymizmem zioniesz. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto sty 12, 2010 14:33 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

annette88 pisze:Cześć, Inka :D jestem śpiąca.. mogę się przy Tobie położyć?

Pewnie :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 12, 2010 18:21 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

Hej moja wirtualno siostro.
Chętnie te "kłuje" wziął bym na siebie.
Wiesz, że ja "kłuje" lubię.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto sty 12, 2010 18:30 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

MaryLux pisze:
annette88 pisze:Cześć, Inka :D jestem śpiąca.. mogę się przy Tobie położyć?

Pewnie :)



jak mięciusio :D

Powiedz Dużej, że nasza babeczka z angielskiego powiedziała, że żeby zmobilizować straż miejską do działania należy na samym wstępie zaznaczyć, że " ta rozmowa będzie nagrywana " :ryk:

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Śro sty 13, 2010 8:29 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 13

kociczka39 pisze:A tak przy okazji się zapytam,jak tam nasza najstarsza chyba stażem mamusiu?Wszystko oki?
To jak my z kolei szliśmy w sobotę do lekarza,to tak droga asfaltowa była odsnieżona,że zwały śniegu leżały zaraz przy przejściu,na lodzie i co?oczywiście gleba była,tż nie zdążył mi już powiedzieć ,że pod tym śniegiem jest lód,wrrrr


Mam się dobrze, brzuszny gość o imieniu Antoś bardzo ruchliwy, spać nie daje. Robię się coraz większa, chodzę dostojnym chodem kaczki... :mrgreen: (Luna mi własnie zżera ciasto i udaje, że to nie ona :ryk: ). Jesteśmy w trakcie przeprowadzki...Koty mają zabawę na całego, testowanie kartonów, worków z ubraniami, gonienie za pająkami, które mieszkały za meblami, a zostały wypędzone brutalnie przez nas w trakcie przesuwania mebli.

Jutro przychodzi firma i nas przewozi, a aj zamiast pakować, siedzę na miau :ryk:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, elkaole, Lifter, Marmotka, Sigrid i 14 gości