III.Fritt&Gizz. Permanentny Blues...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 18, 2011 13:14 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

przebiegła Lemuchna, przebiegła... :twisted:

pozostanie grozi utratą oka - pazury minęły gałkę o 3 milimetry pluskminusk...
on wkurwia mnie i TZ, ale my sobie poprzeklinamy
ale wkurwianie moich kotów dwóch kończy się tak właśnie... Gizmacz nie może przejść obok niego bez pyskoobicia, cały ryjek Bluesika jest taki obsmyczony i strupkami pokryty... :evil:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pt lut 18, 2011 13:51 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

Fri pisze:przebiegła Lemuchna, przebiegła... :twisted:

pozostanie grozi utratą oka - pazury minęły gałkę o 3 milimetry pluskminusk...
on wkurwia mnie i TZ, ale my sobie poprzeklinamy
ale wkurwianie moich kotów dwóch kończy się tak właśnie... Gizmacz nie może przejść obok niego bez pyskoobicia, cały ryjek Bluesika jest taki obsmyczony i strupkami pokryty... :evil:

I wierzysz, że ktoś zechce takiego miłego kotecka? :mrgreen:

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pt lut 18, 2011 14:40 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

obawiam się, że nikt nie jest tak goopi jak ja i nie da sobie wydrenować kieszeniażu do cna... :evil: ileż to kocie potrafi pożreć, wchłonąć i wydalić, żeszno! :roll:

kilka dnit temu dostałam telefon, że wyszarpał chyłkiem ze śmieci kurzą tuszke z rosołu, a własciwie jej resztki: wlókł ją po całej chałupie (szorowanie podłóg), zawlókł pod łóżko, nie pozwalał sobie odebrać, mało się nie zadławił warcząc jednocześnie i młócąc pazurami na oślep... na szczęście TŻta oświeciło i wsadził mu tam odkurzacz, na co Odważny Dziki Kotek zareagował prawidłowo: włączył mu się tryb Ucieczki Prędziutko.... :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pt lut 18, 2011 14:49 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

jacieeeee, on jest superkotem po prostu :D moje pozwoliły sobie odebrać pudełeczko z z twarożkiem o smaku łososiowym, mięczaki :roll: ale za to moje od tygodnia znoszą psa i żyją. Jeszcze.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 18, 2011 19:01 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

Kotek-biedotek...walczy o żarcie bo nigdy nie wiadomo kiedy Fri worek z karma zakręci i powie BASTA!

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie lut 20, 2011 11:48 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

worek z karma jest zakręcony i zapieczętowany, bo gdyby nie był, w krótkim czasie nie byłoby ani karmy, ani worka :twisted:
za to wielka wysrajdana ślizgawica na powierzchniach kotodostępnych :twisted:

nie ma tak: kot i tak wyrósł do rozmiarów ponadprzeciętnych w trybie przyspieszonym, ja mam kasę, ja kroje mięcho! nikt mnie nie będzie na litość nabierał i kocie oczka ze szreka! :mrgreen:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Nie lut 20, 2011 19:44 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

Fri pisze:worek z karma jest zakręcony i zapieczętowany, bo gdyby nie był, w krótkim czasie nie byłoby ani karmy, ani worka :twisted:
za to wielka wysrajdana ślizgawica na powierzchniach kotodostępnych :twisted:

nie ma tak: kot i tak wyrósł do rozmiarów ponadprzeciętnych w trybie przyspieszonym, ja mam kasę, ja kroje mięcho! nikt mnie nie będzie na litość nabierał i kocie oczka ze szreka! :mrgreen:



Fri i na referentkę worek :ok: Miałam piętro niżej sąsiada-wojskowego z 3 synami. Stwierdziwszy, że podczas jego nieobecności lodówka pustoszeje (no ba! chłopaki w końcu rośli to i jeść potrzebowali!) postanowił zamykać lodówkę na referentkę! Czyli tym celem przyczepił 2 kapsle (do boku lodówki i drzwi) wsadził w nie plastelinę, wcisnął w to sznureczek i przypieczętował firmową, wojskową metalową pieczątką! Oj była jazda jak wrócił a referentka naruszona :x

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie lut 20, 2011 19:49 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

Free, ale ty masz weestern w domu 8O O ja cie....Bonanza to idylla, tu sie toczy pojedynek w samo poludnie :ryk:
doczytuje 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto lut 22, 2011 17:31 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

potrzecidynek :twisted:

a najlepsiejsza zabawa Bluesiwa to ukraść mi rekawicę, wejść w zasięg i zacząć warczeć... wtedy ja muszę oczywiście ruszyć zad i gonić kota z krzykiem, na co on podkręca głośność, obiega dwa razy dookoła duży pokój, potem póltora raza fotel, i skręca do sypialni - łobracając warczący łeb, czy aby ciągle za nim podążam, po czym dać dyla pod łóżko... :twisted:

raz go zrobiłam w jajo - wzięłam swoją rękawicę (no nie wy pysk jednak) i warcząc (tak, umiem!) okrążyłam 2 razy kanape, raz fotel i sie nie zmieściłam pod łóżko... :twisted:
gonił wytrwale wstrząśnięty zamianą ról, aż mu się ten zdziw na poharatanej gębuli wymalował... :mrgreen:

jest wielki i ciężki :?
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Wto lut 22, 2011 18:44 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

Fri pisze:raz go zrobiłam w jajo - wzięłam swoją rękawicę (no nie wy pysk jednak) i warcząc (tak, umiem!) okrążyłam 2 razy kanape, raz fotel i sie nie zmieściłam pod łóżko... :twisted:
gonił wytrwale wstrząśnięty zamianą ról, aż mu się ten zdziw na poharatanej gębuli wymalował... :mrgreen:

Ja też tak nieraz robię, ja też! I gryzę Dzidkę w ogon, i prycham robiąc koci grzbiet, i wyskakuję na nią z przyczajki jak się zanadto rozbryka :mrgreen:

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Wto lut 22, 2011 19:37 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

Lemoniada pisze:
Fri pisze:raz go zrobiłam w jajo - wzięłam swoją rękawicę (no nie wy pysk jednak) i warcząc (tak, umiem!) okrążyłam 2 razy kanape, raz fotel i sie nie zmieściłam pod łóżko... :twisted:
gonił wytrwale wstrząśnięty zamianą ról, aż mu się ten zdziw na poharatanej gębuli wymalował... :mrgreen:

Ja też tak nieraz robię, ja też! I gryzę Dzidkę w ogon, i prycham robiąc koci grzbiet, i wyskakuję na nią z przyczajki jak się zanadto rozbryka :mrgreen:



:ryk:


Fri...tobie się jakiś okaz kotopsa trafił jak nic :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro lut 23, 2011 12:49 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

Lemoniada pisze:
Fri pisze:raz go zrobiłam w jajo - wzięłam swoją rękawicę (no nie wy pysk jednak) i warcząc (tak, umiem!) okrążyłam 2 razy kanape, raz fotel i sie nie zmieściłam pod łóżko... :twisted:
gonił wytrwale wstrząśnięty zamianą ról, aż mu się ten zdziw na poharatanej gębuli wymalował... :mrgreen:

Ja też tak nieraz robię, ja też! I gryzę Dzidkę w ogon, i prycham robiąc koci grzbiet, i wyskakuję na nią z przyczajki jak się zanadto rozbryka :mrgreen:


to z Fridą tak miałam od kociaka :mrgreen: myślał, że jestem drugi kot :mrgreen:
ciągle potrafi mnie nawoływać do "w chowanego za zasłonką"... :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Śro lut 23, 2011 12:53 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

Fri pisze:
Lemoniada pisze:
Fri pisze:raz go zrobiłam w jajo - wzięłam swoją rękawicę (no nie wy pysk jednak) i warcząc (tak, umiem!) okrążyłam 2 razy kanape, raz fotel i sie nie zmieściłam pod łóżko... :twisted:
gonił wytrwale wstrząśnięty zamianą ról, aż mu się ten zdziw na poharatanej gębuli wymalował... :mrgreen:

Ja też tak nieraz robię, ja też! I gryzę Dzidkę w ogon, i prycham robiąc koci grzbiet, i wyskakuję na nią z przyczajki jak się zanadto rozbryka :mrgreen:


to z Fridą tak miałam od kociaka :mrgreen: myślał, że jestem drugi kot :mrgreen:
ciągle potrafi mnie nawoływać do "w chowanego za zasłonką"... :twisted:


o jezu Lemoniada, ja kcem zobaczyć jak prychasz i robisz koci grzbiet :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 23, 2011 12:57 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

magdaradek pisze:
Fri pisze:
Lemoniada pisze:Ja też tak nieraz robię, ja też! I gryzę Dzidkę w ogon, i prycham robiąc koci grzbiet, i wyskakuję na nią z przyczajki jak się zanadto rozbryka :mrgreen:


to z Fridą tak miałam od kociaka :mrgreen: myślał, że jestem drugi kot :mrgreen:
ciągle potrafi mnie nawoływać do "w chowanego za zasłonką"... :twisted:


o jezu Lemoniada, ja kcem zobaczyć jak prychasz i robisz koci grzbiet :ryk: :ryk: :ryk:

i gryziesz w ogonek :mrgreen:

ja podgryzam f karczek... :ryk:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Śro lut 23, 2011 13:00 Re: III.Fritt&Gizz. Gizm i odbicie... s.36 ;P

ja nie podgryzam, nie prycham i nie syczę oraz nie warczę, całuję za to bardzo niehigienicznie w usteczka kocie smrodliwe :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], luty-1, Wojtek i 1184 gości