Pyniusia nienawidzi innych kotów,ona nawet warczy na swoich starych domowników-taka już jest od poczatku-mój Tatuś jak ja znalazł była jeszcze mniejsza od Miszy i umierała z głodu,miała całe oczka zaklejone ropą,pyszczek w nadżerkach,nawet już nie szła-tylko pełzła

Weterynarze chcieli ją uspić,ale Tatuś uparł się,że skoro ją znalazł-to da jej szansę!
Wyszła z tego po wielkich bojach-w wieku ok 4 mies.-którys z pracowników albo ja uderzył w główkę ,albo przyciął jej główkę drzwiami-znów walczył Ttuś o jej życie-wyzdrowiała,ale straciła słuch
Gdy miała ok roku-zabrałam ja z firmy Taty do siebie
Ona była od maleństwa kotką niewychodzącą,nie znała innych kotów-tylko psy widywała przez okno-i teraz chyba dlatego tak nie lubi innych kotw.