Bardzo sie ciesze, ze Dinus znajdzie dom. To dla mnie cudna, cudna wiadomosc, nie wiem jak odwdziecze sie R_R
Wczoraj nie pisalam bo mialam zalatane popoludnie. Kudlaty w wyrze, musialam go wyciagnac i pojechac z Leskiem do weta
Tragedii nie ma, na razie betamox co drugi dzien i patrzymy co dalej. Oprocz tego scanamune do jedzonka.
Wtorkowa kastracja stoi pod znakiem zapytania
Poza tym kichac zaczal tez Niunius

Ma brzydki fafle z oczu, gil z nosa ale apetyt duzy tak jak i Lechutka.
Szczepilam wczoraj jeszcze znajomemu koty na tasiemca i byla to cala wyprawa dlatego tez nie zdazylam nic napisac.
No i dodatkowo stresowalam sie czyszczeniem paszczy Rademenesa.
Pol wieczoru na telefonie bo wybudzal sie bardzo ciezko
