Teofila i Maurycy - Maurycy za Tęczowym Mostem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 05, 2009 23:12

Teoasię wyciagnęłam zza łożka, utuliłam i wytłumaczyłam, że jest piękna i mądra. Nie wiem, czy mi uwierzyła, ale jak przyszedł Maurycy to z wysokości białego kocyka porządnie na niego fuknęła. Maurycy sie nie przejął i zabrał sie do jej miski. Teosia problem zachowania jej kolacji zostawiła mnie, a sama cała soba dała do zrozumienia, żę teraz bedzie spała.
Teraz sytuacja wygląda tak - Maurycy siedzi ze mna przy komputerze i udaje , że śpi. Teosia siedzi w sypialni na łóżku i udaje, że śpi. Raz na pół godziny przychodzi do pokoju i z wysokości progu daje do zrozumienia, że to szare na fotelu jest okropne i ona do tego czegoś nie podejdzie, bo nie. POtem znowu cierpi w sypialni.
Zmiana - jedno siedzi w jednym końcu pokoju, drugie w drugim, ja pośrodku. Milczymy. Napięcie rośnie.........

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 23:28

Maurycy Ty małpo poponiasta! Ja Ci dam burczeć na Teośkę! Ty patafianie jeden - przecież Ty lubisz dorosłe kotki! Ona jest taka fajna jak ta łysa w lecznicy, z którą spałeś! No co za baran! Prosze sie ładnie prezentować, robić serca w oczach do Teosi, podsuwać jej miseczkę i asystować w kuwecie wyśpiewując miłosne serenady!
Teosiu, wybacz temu parszywkowi - on nie wie co czyni. Już niedługo będzie robił co mu każesz. Bądź wyniosła i tajemnicza, a owiniesz go sobie wkoło pazurka. Pacnij go kilka razy w czólko, to mu rozum wróci szybciutko.
Buziaczki w piękne buziunie.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 23:29

Mam nadzieję, że wkrótce przeczytamy, jak to śpią dwa przytulone :wink:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2009 23:33

Etka pisze:a moze Feliway w spreyu dla odwagi Teosi?

ale masz ladnego drugiego kota. Ja go podziwialam i cieszylam sie ze moj maz go nie widzi, bo by porwal go w try miga.


Co do feliwaya, to mam wątpliwości, czy to to działa... u mnie w kontakcie siedziało i nic...

I dajcie w końcu jakieś fotki przystojniaczka, bo umrę z ciekawości! Czy on to ten pan Niebieski z lecznicy?
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2009 23:35

No, to ten Pan Niebieski. Przystojny, tylko taki jakiś nieobyty :roll:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 23:40

buuu a ja czekałam na wizytę Twoją
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 23:51

Kolejne doniesienia z frontu. Teosia udała sie do łazienki, gdzie spędziła 15 minut sam na sam z kuwetą. maurycy przykleił sie do mojej nogi. Teosia nałóżku zwinięta w kłębuszek, spojrzenie depresyjne. Maurycy dalej przyklejony do mojej nogi - siłą odczepiony obraża się. Próba psychoterapi Teosi - taka mądra koteczka poradzi sobie z tym niedorostkiem - Teosia sie obraża i nie daje się głaskać. Rezultat - dwa obrażone na mnie koty.

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2009 23:53

Martyna072 pisze:Kolejne doniesienia z frontu. Teosia udała sie do łazienki, gdzie spędziła 15 minut sam na sam z kuwetą. maurycy przykleił sie do mojej nogi. Teosia nałóżku zwinięta w kłębuszek, spojrzenie depresyjne. Maurycy dalej przyklejony do mojej nogi - siłą odczepiony obraża się. Próba psychoterapi Teosi - taka mądra koteczka poradzi sobie z tym niedorostkiem - Teosia sie obraża i nie daje się głaskać. Rezultat - dwa obrażone na mnie koty.


Mowiłyśmy - nie ma to jak dwa koty :twisted:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 06, 2009 7:59

a ja jestem za Feliwayem w spreyu, nie do kontaktu tylko wlasnie w spreyu, ostatnio odwalilo u kolezanki kotce ktora byla na DT i wlasnie ten sprey pomogl jej sie wyluzowac.

co do Niebieskiego to tez widzialam ze lazil z kotami i bylo ok, pewnie sie dogadaja, tylko podocierac sie musza.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 06, 2009 8:26

CoolCaty pisze:
Martyna072 pisze:Kolejne doniesienia z frontu. Teosia udała sie do łazienki, gdzie spędziła 15 minut sam na sam z kuwetą. maurycy przykleił sie do mojej nogi. Teosia nałóżku zwinięta w kłębuszek, spojrzenie depresyjne. Maurycy dalej przyklejony do mojej nogi - siłą odczepiony obraża się. Próba psychoterapi Teosi - taka mądra koteczka poradzi sobie z tym niedorostkiem - Teosia sie obraża i nie daje się głaskać. Rezultat - dwa obrażone na mnie koty.


Mowiłyśmy - nie ma to jak dwa koty :twisted:


:lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 06, 2009 10:07

Przeczytałam cały wątek i umarłam :lol:
Od dziś jestem stałą podczytywaczką :)

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Wto sty 06, 2009 10:45

Gdyby nie nasz schroniskowy wątek, w życiu bym tu nie trafiła :) Bardzo się cieszę, Martynko, że jest u Ciebie nasza schroniskowa kocia dama Teofilka i Maurycy, którego miałam przyjemność poznać osobiście i CoolCaty. Ależ masz piękny duet!
na pewno szybko się do siebie przyzwyczają, ważne że nie ma awantur! Trzymam kciuki i dobrze będzie! :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 06, 2009 11:50

Jak tam dziś kociaste?
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 06, 2009 12:04

Wiadomości z frontu.
Kotom noc minęła spokojnie. Teosia najpierw wczepiła sie wszystkimi czterema łapkami w łóżko, a później we mnie ( na łóżku). Mniej więcej o piątej Teosi udało sie zepchnąć mnie z łóżka, a następnie prawie udusić. Maurycy dostał jasny przekaz - w drugim pokoju sobie siedź (jak juz musisz), ale od łózka wara! Mautycy pokorny, samotny, opuszczony kotek :cry: spędził noc w kontenerku. Rano: Teosia dalej wszczepiona w łózko, opuściła je tylko dla załatwienia spraw kuwetkowych i błyskawicznemu przekąszeniu czegoś. Nawet ścielenie jej nie ruszyło. Maurycy po nocy stracił animusz, zjadł owszem, w kuwetce był, ale spojrzenie ma zawiedzione... Nie tak miało być, oj nie...
Teraz zostały same.
Mam dość natrętna wizje jak wracam do domu i widzę podduszonego i rozpłaszczonego jak naleśnik przez 6 kg Teosi Maurycego i Teosię z zadowolonym wyrazem twarzy.

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 06, 2009 12:08

bedzie dobrze, musisz tylko po rowno odpieszczac oboje i autentycznie kup tego Feliwaya w sprayu, koszt kolo 32 zl a moze poprafi samopoczucia Twoich zwierzakow.

Ale Twoje relacje sa bezcenne, podsmuchiwalam sie w duchu jak nie wiem co :lol:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1219 gości