Na przekór... III - [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 21, 2008 13:38

musiałaś już tego SUKa wpisać w tytuł? przecież nie wiadomo jeszcze na 100%, po diabła kusić los :crying:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto paź 21, 2008 19:59

Dobra, dobra, wyedytowałam 8)

No i tragedii nie ma. Mamy jakieś azotyny, pojedyncze nabłonki płaskie, ale za to nie mamy złogów. Leki mamy podawać normalnie, aż do piątku. jak się obejrzymy w piątek na wizycie, to zdecydujemy co dalej.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto paź 21, 2008 20:29

No. I tak ma zostać.
No, ewentualnie się poprawiać.

Czego z całego serca życzę. :D
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 21, 2008 20:48

Marcelibu pisze:
Ruach pisze:
bechet pisze:
Marcelibu pisze:
bechet pisze: Tylko dalej nie złapaliśmy tych siuśków, ale próbujemy dzielnie ;)
To trzeba jedną nockę przesiedzieć "pod kuwetką" 8) .

Podczas nocki to Totek śpi w łóżku i ani myśli siurać. Za to, kiedy tylko rano ja zamknę się na kilka sekund w toalecie albo łazience, to gna do kuwety :twisted:


więc trza rozegrac to rano :))))

I spóźnić się do pracy lub "wziąć dzień wolny opieki nad kotem"... 8)


wzięłam dzisiaj dzien wolny na pilne łapanie siusiu 8) i nie mam, bo koteczka spała cały dzień ze mną i ani myślała zrobić nic, nawet nie wiem kiedy i gdzoie się wysiusiała, w koncu gdzieś musiała :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt paź 24, 2008 20:50

Byliśmy dzisiaj na umówionej wizycie u naszej wetki (a właściwie nie naszej, tylko u jej zmienniczki, ale cóż zrobić, siła wyższa :( ). No i tak: wyniki nie są najgorsze, nie ma złogów ani piasku, mamy natomiast sporo bakterii, mocz jest nieprzezroczysty i jest trochę śluzu. Leukocytów niewiele, ale ewidentnie stan zapalny jest. Totek dostał antybiotyk w zastrzyku i tabletki tegoż antybiotyku do domu. Mamy podawać przez 5 dni, później znów postarać się o wyniki badania moczu (tia :roll: ). Pani wet nie mogła znaleźć pęcherza, bo, po pierwsze - kot się niedawno wysikał i, po drugie - w macanym kocie , w miejscu powszechnie uznanym za miejsce występowania pęcherza, znajdowały się głównie wałeczki i fałdki tłuszczu :oops: Ale ogólnie nie jest najgorzej, bo wygląda na to, że kot się sam wziął i wypłukał.
Z wiadomości niezwykle radosnych, acz dosyć zaskakujących, najprawdopodobniej mamy nawrót świerzba u Paciorka :? Nie miałam pojęcia, że takie cuda zdarzają się u domowych kotów, ale cóż, całe życie się człowiek uczy. Tylko czemu, do diabła, tyle ta nauka kosztuje?! Do tych wszystkich opłat związanych z Totkiem doszła mi jeszcze maść (podobno lepsza niż stosowany przez nas Oridermyl) na świerzbowca za sumę ponad 38 złotych. Ale cóż było robić? Lepiej teraz kupić tę maść i leczyć jednego kota, niż później być zmuszonym do leczenia wszystkich.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt paź 24, 2008 22:20

No to potrzymam :ok: za leczenie Totka.

Co to za maść na świerzba?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 24, 2008 22:22

Właściwie nie maść, a zawiesina taka. Nazywa się Dexoryl.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Sob paź 25, 2008 0:03

od razu pisałam, żeby tego suka z tytułu wywalić, bo za wcześnie :D
super wiadomości
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt gru 12, 2008 9:46

Naszukalam sie tego nowego watku jak glupia.
Znalazlam i co widze? Paciorek chory...na wdechu przeczytalam te kilka stron i co dalej???
Cisza....
Bechet, sloneczko witaj po przerwie i zlituj sie, napisz jak Pacior sie czuje i jakos tak ogolnie co slychac...
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt gru 12, 2008 10:32

Czesc, Anno. :D

Bechet - no napisz cos...
W swoim wlasnym watku... :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 23, 2008 22:04

Obrazek

ZDROWIA LUDZIOM I ZWIERZAKOM,
POGODY DUCHA I WIĘCEJ WIARY WE WŁASNE MOŻLIWOŚCI
A TAKŻE SPEŁNIENIA NIEKTÓRYCH MARZEŃ
OD NAS DLA WAS

:s1:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto gru 23, 2008 22:06

Asiu - podpinam się pod życzenia i pytania o zdrówko (nie tylko Paciora :? )

Wszystkiego dobrego!

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 24, 2008 8:57

Zdrowia, ogromu radości i szczęścia, nadziei, która odradza się jak feniks z popiołów...

Mru & Co.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro gru 24, 2008 9:00

Asiu - ja też życzę Ci spokojnych,, pełnych radości, ciepła, wzajemnej bliskości, wspaniałych Świąt!
Obrazek

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 24, 2008 9:50

Spokoju, dobra, sił mocnych, ciepła i miłych Świąt!
Obrazek
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 70 gości