Kotków 8+1. Maleńki Marcyś[*] . Kończymy tę edycję wątku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 12, 2008 6:30

Kciuk poranny :ok:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt wrz 12, 2008 6:42

Aniu, jak nocka minela?

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 12, 2008 6:50

Mocne
:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok:
:ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt wrz 12, 2008 7:40

Nieustające :ok:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 12, 2008 8:07

Noc minęła spokojnie. Tylko gdzieś nad ranem Maniusia wybłagała jeszcze trochę jedzonka 8)
Normalnie u mnie nie ma dokarmiania nocą, nauczyły się, że muszą czekać aż wstanę i nieźle to funkcjonuje. Mania najedzona wieczorem nigdy w nocy nie prosi. Ona je dwa razy dziennie do syta i to jej wystarcza. Dzisiaj wstałam do łazienki no i zobaczyć jak z Manią, a ona w kuchni, ułożona w pobliżu swojej miseczki. Jak tylko mnie usłyszała, natychmiast (no, trochę powoli, bo obijała się o coś tam) pomaszerowała w jej kierunku z błagalnym wyrazem pyszczka. Uległam, dostała pół tacki takiego bardzo miękiego, bez kawałeczków żarełka, zjadła z apetytem i resztę nocy przespała spokojnie koło mnie. Pyszczek bez śladów krwi.

Nadal rozważam tę przetokę. Mania odkąd jest u mnie, zawsze bardzo się ślini, wet swego czasu oglądał jej paszczę, stwierdził brak części ząbków, ale z resztą ok, Mania zawsze chętnie jadła także suche i nie wykazywała żadnej bolesności w pyszczku. Ale z powodu tego ślinienia chodziła często zafafluniona. Z tym, że myła się także często więc najgorzej nie było. Po początku choroby oczek, w okresie ropienia zafaflunienie wzrosło, ale brałam to na karb tego wycieku, że jeszcze dodatkowo maże się to ze śliną, więc jest jak jest. Po operacji doszedł kołnierz, zafaflunienie wzrosło, ale znowu niby wytłumaczalnie.
A teraz tak analizuję i myślę, że może już gdzieś wtedy pojawiła się przetoka, tylko mała i trochę ropiała, mieszając ropę ze śliną. Mania była na przeciwbólowych, zresztą to twarda sztuka. Wczoraj dodatkowo pękło jakieś naczynko i doszło do krwotoku.
Wtej chwili Mania ma czyściutki, bielutki pyszczek. Poza tym, że jak zwykle trochę uśliniony.

Jak sądzicie, ma jakiś sens to co piszę?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 12, 2008 8:30

MaryLux pisze:Zapraszam na bazarek dla Maniusi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3484568#3484568

Przypominam Cioteczkom o bazarku, wstawiłam obiecane zdjęcie :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 12, 2008 8:37

MaryLux pisze:
MaryLux pisze:Zapraszam na bazarek dla Maniusi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3484568#3484568

Przypominam Cioteczkom o bazarku, wstawiłam obiecane zdjęcie :)


MaryLux :love:

Koszty faktycznie dramatycznie rosną, a ja wciąż jestem od marca w trudnej sytuacji finansowej. Koszty choroby Maniusi od momentu pęknięcia rogówki czyli od 3,5 tygodnia to już ok. 550 zł (w tym operacja, wizyty, leki, wczoraj taksówki). Dzisiaj kolejne koszty (z tym, że już pojadę komunikacją miejską). Przed nami kolejna operacja. Leki kupuję co dwa tygodnie, to jednorazowo ok. 50 zł.
Chyba wieczorem lub jutro po południu zacznę tu na forum wystawiać trochę rękodzieła, poza tym zacznę wątek poświęcony sprzedaży dermokosmetyków ATW. Jest ciężko.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 12, 2008 8:39

Anka pisze:
MaryLux pisze:
MaryLux pisze:Zapraszam na bazarek dla Maniusi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3484568#3484568

Przypominam Cioteczkom o bazarku, wstawiłam obiecane zdjęcie :)


MaryLux :love:

Koszty faktycznie dramatycznie rosną, a ja wciąż jestem od marca w trudnej sytuacji finansowej. Koszty choroby Maniusi od momentu pęknięcia rogówki czyli od 3,5 tygodnia to już ok. 500 zł (w tym operacja, wizyty, leki, wczoraj taksówki). Dzisiaj kolejne koszty (z tym, że już pojadę komunikacją miejską). Przed nami kolejna operacja. Leki kupuję co dwa tygodnie, to jednorazowo ok. 50 zł.
Chyba wieczorem lub jutro po południu zacznę tu na forum wystawiać trochę rękodzieła, poza tym zacznę wątek poświęcony sprzedaży dermokosmetyków ATW. Jest ciężko.

Wiedziałam, że jest ciężko, że choroba Maniusi porządnie Cię kosztuje, ale nie spodziewałam się, że aż tak 8O 8O

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 12, 2008 8:41

Zmieniłam z 500 zł na 550 zł, bo zapomniałam o jednej porcji leków :oops:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 12, 2008 8:43

Anka pisze:A wiecie, jaka byłam przerażona jak to się stało? Miałam za pół godziny wychodzić do pracy. Zakropiłam Mani jedne krople, i miałam zakropić drugie. Patrzę - a tu z pyszczka po prostu strumykiem leje się jej krew. Nie wiedziałam zupełnie co robić, czy dzwonić do weta, czy do szefa z pracy że się spóźnię, czy najpierw po taksówkę. Dzwoniłam jakoś wszędzie naraz. W panice okrutnej. Bo krew z łapy to jeszcze można tamować. A z pyszczka. Jeszcze mam miękkie nogi jak to sobie przypominam. I wciąż boję się powtórki.


Byłaś bardzo dzielna, pięknie opanowałaś sytuację i dałaś radę. Wcale się miękkim nogom nie dziwię.
Cieszę się, że krwotok się zatrzymał i pysio ładniej wygląda. Trzeba jednak zaczekać do pełnej diagnozy.
Marcelibu
 

Post » Pt wrz 12, 2008 9:12

Koteczka jest bardzo dzielna, Ty też. Nieustająco trzymam kciuki i życzę Wam obu dużo siły :)

Dobrze, że dzisiaj lepiej!
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Pt wrz 12, 2008 9:19

Aniu, dobrze, ze sytuacja troszke opaniowana. Ale tak sobie wciaz mysle, jak Ci pomoc. Moze jakas fundacja, grupa. Straszne te koszty.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 12, 2008 10:07

Teraz opuszczam net. Po południu jedziemy z Maniusią na kolejną wizytę. Mam nadzieję na w miarę pomyślną diagnozę. Oby.
Bardzo, bardzo proszę nadal o kciuki.
I dziękuję za każdy wpis, to daje takie poczucie, że nie jestem sama.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 12, 2008 10:10

Nie jesteś sama :D :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt wrz 12, 2008 10:14

kciuki sa
a bazarek będzie wieczorem lub jutro

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 15 gości