
ps: Wieczorem pokazałam Miniówce kuwetę, wzięłam jej łapkę i wykopałam nią mały dołek w żwirku (okazało się, że służy on nie tylko do żucia, co zapewne zszokowało maleństwo



No czy ona nie jest genialna?

I od tej pory, włożona po posiłku do kuwety, pięknie się załatwia

Tylko mam problem z Pchełką, która non-stop lata za małą, podgryza ją, depcze, bije (bez pazurków) - takie nieustające zapasy. Mała czasami w ogóle nie protestuje i próbuje nawet sama kąsać, czasami ma dość i piszczy. wetka mi powiedziała, żeby nie interweniować, bo to nie jest agresywne, ale trochę się boję, czy to napewno bezpieczne dla małej?

EDIT: zdjęłam z kontenera drzwiczki i nakleilam w tym miejscu tekturę z wyciętym małym otworem, przez ktory przeciśnie się tylko maleństwo - chyba niezły pomysł na bezpieczną kryjówkę w razie czego?


Może się nauczy, że Miniówka nie służy do zabawy

