
ps.jest jeden maly tylko minus tego calego szczescia i sielanki - okazalo sie ze TŻ reguje delikatnym katarem na kota. czyli okazalo sie zupelnie z nienacka ze jest jakims lekkim alergikiem na koty.
sam jest zdziwony.
na szczescie to tylko katar i tylko jak siedzi bardzo blisko Gringa (albo tam go głaszcze i ociera sie) - wiec reakcja jest niegrozna
mam nadzieje ze moze mu sie organizm przyzwyczai

jesli nie - albo sie pogorszy - to juz przewertowalam watki o alergii i z ulga przeczytalam ze mozna skutecznie odczulic kociego alergika.