Hugo i Meo (H&M)- sytuacja wraca do normy :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 31, 2008 14:16

Witamy nową właścicielkę Meo :D
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 31, 2008 14:21

Monisiu, jestem zachwycona takim happy endem :love:
Mam nadzieję, że i Mama Twoja pokocha Meo, a nie zapomnij nam o tym napisać!
No i koniecznie fotki prosimy!
( :oops: a nie chcesz jeszcze jednego... :roll: )
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18975
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon mar 31, 2008 16:36

Dziekuję ślicznie Wszystkim :1luvu: !!! Właśnie Meo mnie oszukał - przyszykowałam 1/4 tabletki i wątróbkę. Ładnie zawinięte. Wątróbka zjedzona - tabletka została :evil: . Kurcze bladeee :twisted: 8) ...
Marcelibu
 

Post » Pon mar 31, 2008 16:37

czitka pisze: ( :oops: a nie chcesz jeszcze jednego... :roll: )

Niemój jest Twój przeca... 8)
Marcelibu
 

Post » Pon mar 31, 2008 16:45

Marcelibu pisze:Dziekuję ślicznie Wszystkim :1luvu: !!! Właśnie Meo mnie oszukał - przyszykowałam 1/4 tabletki i wątróbkę. Ładnie zawinięte. Wątróbka zjedzona - tabletka została :evil: . Kurcze bladeee :twisted: 8) ...


Kot normalnieje :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 31, 2008 17:13

ale niespodzianka, gratuluję i kciuki za spokojne dokocenie trzymam.
Jeśli pozwolisz (nie nie mam takiego doswiadczenia), podsunę ci pomysł na posiłki integracyjne. Podawałam moim kotkom i nowemu kocurkowi kolacje w neutralnym miejscu. U mnie to był korytarz, bo koty zajmowały dwa pokoje. Ustawiałam miski z ich najulubieńszymi potrawami i siadałam między miskami, odgradzając koty nogami, by móc zapanować nad sytuacją. Najpierw było boczenie, ale łakomstwo i głod zwyciężało. Po kilku dniach mieliśmy już spokojne kolacyjki bez warczenia. :lol: A i koty nauczyły się chodzić koło siebie w miarę spokojnie. :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon mar 31, 2008 17:15

Pomysł jest super!!
Żarcie ponad wszystko 8)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon mar 31, 2008 17:22

8O
A ja dopiero doczytałam. Monika, wiedźmo jedna, jak Ci się udało tego dokonać??!! Gratulacje wielkie :D :D :D
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon mar 31, 2008 17:23

ajmk pisze:Pomysł jest super!!
Żarcie ponad wszystko 8)


ciiiiii..bo koty urazisz :roll:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon mar 31, 2008 17:33

bechet pisze:8O
A ja dopiero doczytałam. Monika, wiedźmo jedna, jak Ci się udało tego dokonać??!! Gratulacje wielkie :D :D :D

Aaa, Kochana :wink: . Metodą małych kroczków, plus trochę na litość, Młoda na płacz i matka odpuściła - się udało!
Marcelibu
 

Post » Pon mar 31, 2008 17:33

tosiula pisze:ale niespodzianka, gratuluję i kciuki za spokojne dokocenie trzymam.
Jeśli pozwolisz (nie nie mam takiego doswiadczenia), podsunę ci pomysł na posiłki integracyjne. Podawałam moim kotkom i nowemu kocurkowi kolacje w neutralnym miejscu. U mnie to był korytarz, bo koty zajmowały dwa pokoje. Ustawiałam miski z ich najulubieńszymi potrawami i siadałam między miskami, odgradzając koty nogami, by móc zapanować nad sytuacją. Najpierw było boczenie, ale łakomstwo i głod zwyciężało. Po kilku dniach mieliśmy już spokojne kolacyjki bez warczenia. :lol: A i koty nauczyły się chodzić koło siebie w miarę spokojnie. :lol:

Bardzo dziekuję - wypróbujemy! :D
Marcelibu
 

Post » Pon mar 31, 2008 17:39

Potwierdzam - metoda "na głoda", a właściwie na wspólne karmienie zazwyczaj sie s[rawdza ;)
Wymiziaj tego mruczącego przystojniaka ode mnie :)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 31, 2008 17:42

skaskaNH pisze:Potwierdzam - metoda "na głoda", a właściwie na wspólne karmienie zazwyczaj sie s[rawdza ;)
Wymiziaj tego mruczącego przystojniaka ode mnie :)

Pewnie, że wymiziam!!!!!! :D
Marcelibu
 

Post » Pon mar 31, 2008 17:54

No i gdzie te fotki? Obrazek
Obrazek

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pon mar 31, 2008 19:45

Zapomniałam zabrać aparatu z firmy :oops: . Jutro będę focić. Dzis chciałam się pochwalić; zastrzyk z Synoluxu zrobiony, tabletka w częściach podana w wątróbce. Meo siedzi mi na kolanach i próbuje łapką dotknąć klawisz spacji 8) .
Teraz idę utłuc Młoda - jutro ma szkolny basen, a zbiórka o godz. 7,30 rano :? .
Jeszcze raz dziękuję Wam Wszystkim za wsparcie i pomoc wszelaką!!!! Bardzo dziekuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości