Ircia-BystreOczko.. moja dziewczynko, za bardzo Cię kochałam

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 15, 2008 22:07

aga-lodge pisze:
gosiaa pisze:Sis zabiegana, nie ma czasu popstrykać zdjęć Maleństwu, ech, szkoda ale cierpliwie czekamy :)

na zdjęcia Sis warto czekać :D
ale nie za długo :twisted:


no warto, warto, tyż czekam :lol:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 16, 2008 10:22

hmm... a może być takie? ;)

Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro sty 16, 2008 17:17

no piękne jest :love: :love:
ale przy takiej modelce :wink: :lol:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Śro sty 16, 2008 18:51

no piękne jest


Piękne ale chyba ze "starej" sesji zdjęciowej :evil: :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 17, 2008 0:58

gosiaa pisze:
no piękne jest


Piękne ale chyba ze "starej" sesji zdjęciowej :evil: :wink:

Sis nic się nie ukryje :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw sty 17, 2008 8:36

Dziewczyny, ja nie mam siły ani czasu teraz robić codziennie zdjęć.

Ircia wyglada niewyjściowo, grzybek z wyłysieniem na czole, na uchu, łopatce, tylna łapa czerwona jedna cała, druga w zgięciu.
Rośnie jak na drożdżach i wesoła, i to plusy.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw sty 17, 2008 17:09

Ircia wygląda na pewno ślicznie :D
a choróbska won :twisted:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Czw sty 17, 2008 18:08

pewnie że ślicznie, mimo placyków łysych :)

pocieszam się, że dłużej ze mna pobędzie, skoro leczenie potrwa jeszcze ;)
ale im dłużej będzie, tym trudniej, i ostatecznie wyadoptuję się razem z nią :lol:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw sty 17, 2008 21:36

To ja czekam na pozbycie sie placków i piękne zdjęcia wyjściowej Irci :lol:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 18, 2008 5:55

gosiaa pisze:To ja czekam na pozbycie sie placków i piękne zdjęcia wyjściowej Irci :lol:


będą będą :lol:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt sty 18, 2008 9:49

Sis pisze:ale im dłużej będzie, tym trudniej, i ostatecznie wyadoptuję się razem z nią :lol:

:lol: :lol: :lol:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Sob sty 19, 2008 14:51

Myszeńk@ pisze:
Sis pisze:ale im dłużej będzie, tym trudniej, i ostatecznie wyadoptuję się razem z nią :lol:

:lol: :lol: :lol:

Ni ni ni. Nie zgadzam się :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sty 20, 2008 20:26

a jak tam młoda dama :wink: :?:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Nie sty 20, 2008 21:02

młodej damie upiekło się wczoraj kłucie, pojedzie jutro. :evil:

zmieniła sypialnię. już trzeci raz. teraz blisko rury z ogrzewaniem. Tak to się po kąpieli w nizoralu porobiło...... ;)

Nie rozumiem tego kota - smaruję fungidermem - mruczy, obcinam pazurki - mruczy, czyszczę uszy - mruczy, wpuszczam oridermyl i co robi? mruczy.
anioł nie kot! :lol:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon sty 21, 2008 23:51

Sis pisze:Nie rozumiem tego kota - smaruję fungidermem - mruczy, obcinam pazurki - mruczy, czyszczę uszy - mruczy, wpuszczam oridermyl i co robi? mruczy.anioł nie kot! :lol:

Bo jak ma u Ciebie 7 Niebo, to jak może nie być aniołkiem :?: ;)
Dobrej nocy śliczności maleńkie.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 34 gości