
Trzeba kotu kupic nowy abazur. Koniecznie.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
- wyobraziłam sobie wyraz paszczaka w chwili, gdy mówię do kota: Antoni....bla bla bla...Bierka pisze: Proszę mi nie karcić korecka bo ... on nic sobie z tego nie robi :twisted: oooo trudy wychowawcze![]()
Serio - trafiła sie bestyja z charrrrrrrrrrrakerkiem![]()
on swoje wie i co gorsza, nie spocznie, póki nie postawi na swoim![]()
a przy tym te słodkie oczęta, to przytulaśne mrrrrrau, no ja wymiękam
Bierka pisze:Mała czornaja bestyja znalazła sobie nowa zabawę![]()
dziś dostał po moim powrocie z fabryki kawałeczek serduszka wołowego, drobno pokrojonego i sparzonego. Przy tym krojeniu odkryłam u siebie nowy anty-talent - krojenie na kawałecki![]()
No ale udało się![]()
I co ta żmija diabłas wcielonas zrobiła????????
Potraktowała jedzonko w miseczce jako zdobycz na którą trzeba polować![]()
Szkoda, że tego nie widziałyście :
czajenie się do miski,
skradanie się,
uważne obserwowanie miski i całego otoczenia,
skok na miskę - piękny, medalowy z wygięciem grzbietu, czyli z całymi szykanami,
atak,
wyszarpanie zdobyczy,
turlanie po całym przedpokoju,
ganianie i popychanie łapecką,
..... interwencja Dużej![]()
Skutek : obrażony cała swoja kocia osobą śpi u Młodej na łóżku![]()
Ciekawe czy wyje z miski
Marcelibu pisze:U mnie, jeżeli jest już mięsko (bo nie wolno - nerki), to:
1. najpierw pazurkiem z miseczki się wyjmuje
2. wymiętoli kilka razy po podłodze w kuchni
3. podrzuca się, łapie, podrzuca i przykleja do ściany
4. przejście do przedpokoju na wykładzinę - c.d. tytłania. Troche się zje przy okazji
5. powolna konsumpcja pozbieranego mięska (ewentulanie z dojściem na 3 razy)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 1545 gości