Oczywiście, że dobrze.

Po prostu w żartach zastanawiam się, kiedy kot przechodzi na kocią emeryturę, bo po niej tego nie widać.

Aczkolwiek spada jej tolerancyjność pokarmowa, w grę wchodzą tylko określone karmy i preparaty. Poza tym na szczęście OK. No może jeszcze tylko coraz bardziej jest leniwa i pełni rolę ozdobnika.
Ostatnie lata niestety nie były łaskawe dla naszych zwierząt (piszę ogólnie o wszystkich zwierzętach w rodzinie). Cóż musimy się pogodzić z tym, że się starzejemy... a zwierzęta szybciej. Na wiosnę miną 2 lata, jak pożegnałam naszą dobermankę... tak nagle i bez ostrzeżenia. W tym roku o życie walkę na wiosnę stoczyła Luna... drugi pies rodziców. Walka kosztowała grube pieniądze, ale udało się. Też mówiłam, że się wyliże, bo to jeszcze młody pies... jakoś nie dociera do mnie powoli, że 9-10 letnie zwierzęta nie są już takie młode.
A z drugiej strony zastanawiam się nad szansami adopcyjnymi kotów powyżej 5 roku życia, a przed kompletną kocią emeryturą (gdzie ktoś by je mógł wziąć z litości). Fela miała potencjalnie duże szanse, bo była rasowa... a przynajmniej widzę teraz, że rasowce szybko się rozchodzą.
Wrzucam zdjęcia Feli - jedno lipiec 2011, drugie z grudnia.

