7 panienek, Plamka i Myszka zostają, chorujemy... :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 10, 2006 8:24

gosiak pisze:
piegusek pisze:A dzis nad ranem przebudzilam sie lekko, patrze... a tu maluszek mruczy zawziecie, lezy na poduszce obok TZ-ta i myje mu jezyczkiem glowe :lol: :lol: :lol:


:ryk: Tola wylizuje mi głowę zawsze jak przyjdę z knajpy... włosy mi pachną fajkami i wtedy ona dokłada do tego swój pyszczkowy zapaszek :twisted:


No niestety, Zdenek preferuje krotkie wlosy do wylizywania, badz tez preferuje mojego TZ-ta :twisted:
Wczoraj w ciagu dnia, wskoczyla mu na ramiona, wtulila sie w kark, rozmruczala, a za chwile przytrzymujac sobie smiesznie jego glowe, zaczela z zacieciem wylizywac :lol:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw sie 10, 2006 8:59

:lol: :lol: :lol: U mnie takim 'lizakiem' jest Leni. Z tym, że ona równo i sprawiedliwie rozdziela między nas swoje języczkowe usługi.

Wawe

 
Posty: 9517
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 10, 2006 9:27

Mi pozostaje zawsze wierna Ryża (Laviska), ktora ugniata i ciumka mi wlosy co noc :wink:
Ale jednak nie ma porownania ze Smietanka...
Ona jest tak kontaktowa i przytulasta, ze brak slow :D
Nawet jak jej podaje lekarstwo to chociaz nie lubi, po podaniu nie ucieka jak inne laski, tylko zostaje na kolankach i zaczyna mnie lizac po rekach, mruczec, itp... :mrgreen:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw sie 10, 2006 9:34

Słodziak. :D Chyba powinniście uzupełnić jej imię o przymiotnik: 'Słodka'. :D

Wawe

 
Posty: 9517
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 11, 2006 22:52

Wawe pisze:Słodziak. :D Chyba powinniście uzupełnić jej imię o przymiotnik: 'Słodka'. :D


Ja jej czasem mowie, zeby sie uspokoila jak szaleje, bo mozemy miec w menu bita smietane, ale wogole to nie dociera do lobuza :twisted:

Za to nabyla dzis nowa "sprawnosc" - wskakuje na plecy, owija sie wokol szyi i robi malinki :roll:
Dobrze, ze teraz dlugi weekend, to moze mi do srody znikna :wink: :lol: :lol:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob sie 12, 2006 9:13

To niesamowite i piekne :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88413
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob sie 12, 2006 11:38

zuza pisze:To niesamowite i piekne :lol:


tia :twisted:
Dobrze, ze mieszkam z TZ-tem i on widzi to wszystko, bo nie wiem jak bym sie z tego wytlumaczyla :ryk: :ryk: :ryk:
Szramy na plecach prezentuja sie bardzo okazale - to mowilam ja - piegus z mruczaca Smietana na karku :roll: ;)

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob sie 12, 2006 12:19

Ale masz idylle, aż milo czytać :D Wspaniałe dokocenie :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob sie 12, 2006 18:02

dzioby125 pisze:Ale masz idylle, aż milo czytać :D Wspaniałe dokocenie :D


Oj tak :D
Ja nie wiem co ta mala w sobie ma, ale mielismy wziac malutkiego burego chlopca... a tu skradla nam serca od razu. TZ jak jeszcze jej wogole nie widzial, pytal jak to on w zartach: "to kiedy bierzemy Smietanke?" ;)

Kawa, ktora jest kotem dominujacym i jeszcze do teraz potrafi fuknac czy pacnac Laviske jak ta do niej podejdzie, kiedy ona nie ma ochoty, polubila malucha i pozwala mu na duzo w zabawie ;)
A Przytulka, ktora nigdy w zyciu nie wylizywala zadnej kolezanki (zawsze to ona laskawie dawala sie wylizywac) dzis wymyla chyba calego Zdenka :D
To sie nazywa magiczny kot chyba :mrgreen:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob sie 12, 2006 18:21

To ja jeszcze dopisze Wam cala historie Zdenka Smietany, bo oboje z TZ-tem meczylismy eve69, zeby nam opisala jak to bylo z tym jej schroniskiem, itp...
Mam nadzieje, ze eve nie bedzie miala za zle, ze przytocze tu jej slowa:

"Smietanka jako kociatko trafila do schroniska - w czasie najgorszych
mrozow. Facet przyniosl ja w siatce, zawiazana, przerazona i
zaplakana. Zupelnie dzika. Podobno weszla do worka na smietniku i
zlapal.
Wtedy kocieta w schronisku umieraly masowo, bez jedzenia i ogrzewania.
Mysmy je kradli - dla mnie wynosila je Hania. Ale smietanki nie bo to
dzikusek.
Przy ostatnim transporcie smietana wskoczyla sama do transporterka.
Nafurczala na mnie na dziendobry, przezyla szok bo mimo to wzialam ja
na rece. Pozniej zwiewala az milo. Przez dwa dni.
A kiedys jak zeszlam do pralni lezala na wersalce - usiadlam kolo niej
i powiedzialam "no nie badz glupi kotku". Dala sie poglaskac, weszla
mi na kolana.
Wspiela sie na szyje.
I poszla ze mna do domu. I tyle ;)"

A potem Smietanka przezyla dwie nieudane adopcje - tyle musiala przejsc, zeby miec w koncu dom na dobre i na zle.
A ja kolejny raz napisze, ze eve69 jest kocim aniolem i ze u niej mozna znalezc same magiczne koty, wiec jesli ktos sie waha nad adopcja jakiegos, to niech nie zwleka :)

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw sie 24, 2006 9:37

Dzisiaj spalismy w takiej konfiguracji: Smietanka na podusi, przytulona do mojej twarzy, Laviska przytulona do nieprzykrytych nog TZ-ta, Kawa na mnie - nad ranem jak przyszla sie miziac, a ja nie reagowalam, to pacnela mnie kilka razy lapka (no bo kto to widzial, nie glaskac rozmruczanego kotka :twisted: ). Wczoraj natomiast Smietanka jak zwykla na podusi - ja twarza do niej, natomiast z tylu na rzuconych na poduszce wlosach ugniatala i ciumkala Laviska - cyrk na kolkach :mrgreen:

Ja sie pomalutku zegnam - wyjezdzamy na ponad 3 tygodnie. Kociakami zajmie sie moja nieoceniona kolezanka, ktora juz zaprawiona w bojach z moimi pannami i doglada ich znakomicie :D Conajmniej raz dziennie mam zawsze relacje co i jak i dzieki temu mniej tesknimy.
Do zobaczenia po 18 wrzesnia.

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw sie 24, 2006 9:55

W takim razie udanego odpoczynku!

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 24, 2006 10:35

dopiero dotarłam do wątku słodziastego takigo a tu przerwa w relacjach :wink:
miłego urlopiku, czekamy na nowe opowieści-i gratuluje koleżanki
lece czytać miłosne opowiesci z poprzednich stron
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sie 24, 2006 10:48

Piegusku masz cudowne kociaki i tak ciekawie opowiadasz ,doczytałam wszystko, gratuluję dokocenia ,udanego wypoczynku moc pozdrowień :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sie 24, 2006 11:31

eve69 pisze:
Gen pisze:
eve69 pisze:
spox

Piegusek zawsze jak juz upasie kota bierze nastepnego

do upasienia znaczy sie?
a co z tymi, co juz sa dorodne 8) ?


nosi Olowi do lozka :twisted:


Ja wlasnie przegladam watek i musze tutaj male sprostowanie napisac, zeby nie bylo, ze moj TZ jest jakims zboczencem :lol: :lol: :lol:
Wieczorkiem jak sie kladziemy, to zwykle koty sie pakuja nam do lozka, a jesli czasami zdarza sie tak, ze one sie jeszcze bawia, to TZ mowi do mnie: Przynies mi jakiegos kota do przytulenia, bo inaczej nie zasne :wink: :ryk: :ryk: :ryk:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 167 gości