Simbo i Sarabi - 1 część przygód rozkosznego dueciku S&S

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 13, 2006 10:43

Ojej...

Trzymam kciuki za caloksztalt!

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 13, 2006 13:55

czarna.wdowa no ja nie moge jak nie kotek to synus hehe moze naprawde musisz sie przekwalifikowac :wink: oczywiscie zartuje, mocno trzymam kciuki i za synka i za oczka i ogonek Simby :ok:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Śro wrz 13, 2006 14:36

Przed chwilą wrociłam z szybkiej wycieczki do domu :D
Moi syneczkowie (ludzki i koci :lol: ) leżą sobie na kanapie, oglądają telewizję i mają się całkiem nieźle. Dowiozłam im zapasy jedzenia i picia, podałam antybiotyk większemu, mniejszemu wkropiłam kropelki i myślę że dziś wieczorem będzie już lepiej.

P.S. Kota przeszczęśliwa że ma swojego Damiego cały dzień w domu i do wyłączniej dyspozycji calkowicie zignorowala moje przyjście :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw wrz 14, 2006 10:36

Jak już moja Duża pisała znowu jestem chory :( tym razem boli mnie oczko
Byliśmy u doktora (nie dostałem żadnego zastrzyka :dance2: więc nawet grzeczny bylem) i Duża dostała dla mnie jakieś kropelki i maść.
Chyba mi pomagają bo oczko już mniej czerwone i jakby mniej opuchnięte.
Jako że kropelki wkrapia mi Duża to zacząłem ją za to bardzo lubić - całe wieczory spędzam na jej kolankach lub ułożony na jej klatce z pyszczkiem wtulonym w szyję.
Odwołuję też to co wcześniej powiedziałem, że jej nie lubię - bo chyba zrozumiałem że robi to żeby mnie nie bolało.

Opowiem wam za to jaka straszna rzecz spotkała mnie dzisiaj w nocy :evil:
Jak zwykle po południu Duża dała mi gotowane jedzonko (sporo tak ze 200g) wieczorem Duży jadł na kolację jajeczko to też dostałem swoją część, a do tego w miseczce było jeszcze ze 100g suchego Royalka
I wiecie co... ktoś mi chyba pomógł w zjedzeniu tego wszystkiego bo nagle wszystko się skończyło :( .
Od 3-ciej w nocy zacząłem budzić Dużych żeby nakarmili swojego kotulka ale oni tylko mnie głaskali i próbowali usypiać - ale jak tu spać jak koteczek głodny :x Uciekałem z łózka i biegając po domu głośno krzyczałem że jestem głodny. Wyobraźcie sobie że wytrzymali moje wrzaski do godziny 5tej (Duża mówi że przeze mnie jest dzisiaj niewyspana - ale co ja miałęm być głodny :?: :!: )
Po piątej Duża wstała i w końcu domyśliła się że powinna nakarmić swojego głodnego lwa :D
Do tej pory nie wiem kto pomógł mi w zjedzeniu tego wszystkiego :? Tupik z Frankiem w swoim akwaterarium, Duzi spali :?
Chyba będę musiał wzmocnić ochronę swojej miski bo sam piesek maskotka nie daje rady dopilnować -możę poproszę Dużych żeby jakiś alarm zamontowali 8)
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw wrz 14, 2006 12:05

Simbo- to ja Pusio sluchaj ty troszke gluptasek jestes :wink: no bo jak jestes glodny to ja znam lepszy sposob na wymuszenie jedzonka niz krzyki. A teraz sluchaj uwaznie i pamietaj nie mow tego osobom nieupowaznionym :wink: jak chcesz jesc a Duzi spia to robisz tak- wskakujesz na meble i zrzucasz na podloge wszystko co dasz rade, albo wskakujesz na parapet i zrzucasz kwiatki, no ewentualnie jak masz kwiatki na podlodze jakies duze to mozesz na nie skakac i je szarpac i przewracac- mowie ci efekt gwarantowany :D :wink:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Czw wrz 14, 2006 12:51

Dzieki za podpowiedź Pusio :wink:
Ja jeszcze mały jestem (chociaż osiągnąłem rozmiary sprorego kotka) a do tej pory zawsze jedzonko było w miseczkach - zwykle gotowanego nie dawałem rady zjeść całego a do tego pół miseczki suchego starczało mi na cały dzień - a tu patrz taka niespodzianka
Mówię ci nie mam dowodów ale jestem pewny że ktoś mi podjada :x
Manewr z kwiatkami wypróbowałem trochę porozsypywałem ziemi ale muszę spróbować bardziej radykalnych metod :D
A jak coś zwalę to Duża później zamiast mnie głaskać i tulić zaczyna sprzątać i ja nie bardzo wiem czy dobrze zrobiłem bo chyba wolę jak mnie ukochuje zamiast biegać na czworaka po domu a jak wejdę jej wtedy na ramię i chcę dać buziaczka to też jakaś taka mniej skora do całowania jest :?
Trochę budzili się jak w sypialni właziłem za szafę i usiłowałem po desce dostać się na górę (oczywiście miałcząc przy tym) ale Duża też sie nie domyślała że glodny jestem tylko brała mnie na rączki i niosła do łóżka :evil:


Ogólnie moi Duzi mówią ze ja trochę rozpieszczony jestem bo jak mam na cos ochotę (np. wyjść na podwóreczko) to potrafię pół nocy pod drzwiami śpiewać że bym chciaaaaaałłłłłłłłłłł
Dziwni jacyś a jak mam ochotę to co mam mówić ze nie chcę :?: :!:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 15, 2006 11:57

Jak oczęta? Lepiej?

A Twoje ludzkie dziecko?

A chlopakom pewnie dobrze razem w domku :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 15, 2006 12:36

Syneczkowie lepiej :D
Z Simbo byłam wczoraj na kontroli - jest poprawa i kontynujemy leczenie - a w poniedziałek kolejna kontrol.
Dami przestał gorączkować, idziemy dzisiaj na kontrol i mam nadzieje że od poniedziałku będzie mógł wrócić do szkoły.

Za to mama ma się gorzej :(
Mimo faszerowania sie witaminami i preparatami podnoszącymi odporność czuję że mnie też zaczyna coś rozbierać.
Jestem wymęczona codziennym bieganiem po lekarzach, aptekach i... sklepach budowlanych (z TŻem)

Poza tym Simbo już drugą noc nie daje mi spać (cały dzień leżą na łóżkach i przysypiają a później w nocy szaleństwo :evil: )
Pomijam już fakt że domaga sie wyjścia ale dzisiaj o 3.30 michy znowu były puste a kota wrzaskiem domagała się nakarmienia
Koło 4tej z zamkniętymi oczami dowlokłam się do kuchni i wrzuciłam mu 100g tackę a jak wstałam po 6tej nie było już śladu a kota domagała się jedzenia. Do 7.30 po kolejnej puszce nie było już śladu a kota na dzwiek otwieranej szafki dostawała wariacji.

Ile taki 3,5kg kot może zjeść :?: :!: I czy przypadkiem nie jesteśmy narażeni na pożarcie w przypadku braku jedzenia w miskach :?: :!: 8)
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 15, 2006 13:08

Ciesze sie, ze chlopaki juz prawie zdrowe!

czarna.wdowa pisze:Koło 4tej z zamkniętymi oczami dowlokłam się do kuchni i wrzuciłam mu 100g tackę a jak wstałam po 6tej nie było już śladu a kota domagała się jedzenia. Do 7.30 po kolejnej puszce nie było już śladu a kota na dzwiek otwieranej szafki dostawała wariacji.


8O 8O 8O

czarna.wdowa pisze:Ile taki 3,5kg kot może zjeść :?: :!: I czy przypadkiem nie jesteśmy narażeni na pożarcie w przypadku braku jedzenia w miskach :?: :!: 8)


To ja codziennie rano bede sprawdzac, czy jestes na miau :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 15, 2006 13:53

Dorota pisze: To ja codziennie rano bede sprawdzac, czy jestes na miau :wink:

Dobra myśl :D Bo serio zaczyman się obawiać o to że nas pożre :lol:

Rano dostaje tackę 100g Animondy lub innej dla kociąt, po południu ok. 200g domowego jedzonka (dużo miecha gotowanego lub przemrożonego z odrobiną wypełniacza i warzyw) wieczorkiem ok 100g nabiału (twarożek, jajeczko, kefirek itp) Dodatkowo cały czas stoi micha z suchym Royalem lub Puriną (100-150g dziennie).
A ten wszystko wymłóci i drze się że głodny, każde przejscie do kuchni wiaże sie z omijaniem kota plączącego się pod nogami
) Potrafi zlizywać czekoladę albo zjeść ciastka jak ktoś zostawi na stole - nie mówiąc juz o próbach włamań do szafek z jedzeniem :x
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 15, 2006 13:58

czarna.wdowa pisze:
Dorota pisze: To ja codziennie rano bede sprawdzac, czy jestes na miau :wink:

Dobra myśl :D Bo serio zaczyman się obawiać o to że nas pożre :lol:


A w lykendy? Masz siec w domu?

czarna.wdowa pisze:Rano dostaje tackę 100g Animondy lub innej dla kociąt, po południu ok. 200g domowego jedzonka (dużo miecha gotowanego lub przemrożonego z odrobiną wypełniacza i warzyw) wieczorkiem ok 100g nabiału (twarożek, jajeczko, kefirek itp) Dodatkowo cały czas stoi micha z suchym Royalem lub Puriną (100-150g dziennie).
A ten wszystko wymłóci i drze się że głodny, każde przejscie do kuchni wiaże sie z omijaniem kota plączącego się pod nogami
) Potrafi zlizywać czekoladę albo zjeść ciastka jak ktoś zostawi na stole - nie mówiąc juz o próbach włamań do szafek z jedzeniem :x


Malenstwo naprawde duzo je... 8O
No ale chlopak jeszcze rosnie.

Chowaj czekolade!
Gdzies tam czytalam, ze moze byc smiertelna trucizna dla kota!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 15, 2006 14:04

Czekolada i solone orzeszki są zawsze ukrywane po zakończeniu jedzenia - ale wiadomo jak to jest czasami wyjdzie któryś z chłopaków np do łazienki i po powrocie zastaje kota rozpłaszczonego na biurku z wyrazem błogości zlizującego czekoladę :x
Ale są to towary pod specjalnym nadzorem - szczerze mówiąc nie muszę tak pilnować mięsa jak czekolady lub orzeszków :D
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 15, 2006 14:10

U mnie orzeszki stoja bez nadzoru.
Jakos zaden futrzak ich nie chce.

Natomiast niedawno przezylam szok,
bo na podlodze w kuchni zobaczylam
mieso, ktore mialam miec na obiad.
Nieco juz wymamlane :wink:
I mialam dylemat moralny: Oddac je
zlodziejom czy jednak zrobic sobie
zarelko.

Oddalam :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 15, 2006 16:17

Dorota pisze: Oddalam :oops:

Gratuluję prawidłowej postawy :ok: mam tylko nadzieję że nie głodowaliście z tego powodu :wink:
Nasza kota natomiast uwielbia wszystko to czym zajada się dwunożna część rodziny - orzeszki, paluszki, czekolada a ostatnio nawet zastałam go podczas wyjadania rodzynek do ciasta :)

A z mięskiem zawsze byłam pewna, że kota nie rusza ale ostatnio zmieniłam zdanie.
Przygotowałam sobie kilka plastrów schabu na kotlety, opruszyłam przyprawami i odstawiłam na lodówkę żeby przeszło. Na szczęście (a pechowo dla kota) było ich dosyć sporo tak, że zajęty miałam każdy kawałeczek deski. I kiedy przyszło do rozbijania okazało się, że mam wolne miejsca na desce :D
Winny oczywiście w tym czasie nie zbliżał się nawet do kuchni i zapytany o powód zniknięcia mięska udawał wybudzenie z głębokiego snu i szczere oburzenie podejrzeniami. :D
Na szczęście kotletów starczylo dla rodzinki i została obawa czy takie mocno przyprawione nie zaszkodzą kotu.


Oficjalnie chciałem zaprotestować przeciwko podejrzeniom Dużych :!: :!:
Nigdy w życiu nie zjadłem żadnego mięska a podejrzewanie śpiącego w drugim kącie domu kota o takie straszne rzeczy uważam za oburzające :twisted:
Powtarzam po raz kolejny iż wynne jest coś co wyjada jedzonko też z mojej miski. Na razie osobnik ten nie został zidentyfikowany ale jestem na tropie 8) i wtedy zażadam od Dużych oficjalnych przeprosin za szkalowanie mojego dobrego imienia i rekompensaty finansowej (ewentualnie w postaci wołowinki)
Simbo
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 15, 2006 16:35

czarna.wdowa pisze:
Dorota pisze: Oddalam :oops:

Gratuluję prawidłowej postawy :ok: mam tylko nadzieję że nie głodowaliście z tego powodu :wink:


:lol:
Obylo sie bez strat w ludziach.

czarna.wdowa pisze:[A z mięskiem zawsze byłam pewna, że kota nie rusza ale ostatnio zmieniłam zdanie. (...)


:lol:


Simbo pisze:[Oficjalnie chciałem zaprotestować przeciwko podejrzeniom Dużych :!: :!:
Nigdy w życiu nie zjadłem żadnego mięska a podejrzewanie śpiącego w drugim kącie domu kota o takie straszne rzeczy uważam za oburzające :twisted:
Powtarzam po raz kolejny iż wynne jest coś co wyjada jedzonko też z mojej miski. Na razie osobnik ten nie został zidentyfikowany ale jestem na tropie 8) i wtedy zażadam od Dużych oficjalnych przeprosin za szkalowanie mojego dobrego imienia i rekompensaty finansowej (ewentualnie w postaci wołowinki)Simbo


Simbo,
zaplatales sie w zeznaniach! :ryk:
Boluś
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 22 gości