Okazuje się, że tuńczyk to nie ryba.
Diabeł wchlonął swoją porcję, ani na chwilę nie odrywając żarłocznej paszczy od miseczki.
Igulcowa miska również wylizana do czysta.
Miki, słysząc dźwięki wydawane przez napełnianą miskę, kłusem przygnała do kuchni
Niestety, znajdowała się w niej dziwna brązowawa treść, której zapach zemdlił żarloka więc, nieco chwiejąc się z obrzydzenia, rzuciła się zakopywać zawartość, drapiąc łapką o podlogę

Mamy więc dietę chrupkowo-kurczakowo-wołowinową (Teresiak), chrupkowo-kurczakowo-tuńczykową (Iguszka), chrupkowo-gourmetowo-tuńczykową (Diabełek) i chrupkowo-kurczakowo-gourmetową (Mikulec).
Tereszczak tarza się w walerianie jak nikt nie patrzy. Wystarczy jednak, że nakryje kogoś na podglądaniu, wtedy wstaje udając, że "tylko przechodziła tędy"...
Padł pomysł, że Iga nie znosi Tereski, bo ta ma bardziej skośną minę niż Iga
