
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
sylvviashila pisze:Hmmmm to jak taki transport organizuje się?? Bo na razie widziałam tylko 1 zł za km a to kuuuuuuuuupe kasy po przeliczeniu na trasę Wwa -Sc w te i z powrotem
mamaja4 pisze:W Sosnowcu masz https://www.facebook.com/media/set/?set ... 335&type=1 jeśli dziewczyny jeszcze nie informowały.Chyba,że jesteś zdecydowana na warszawiaka
Koki-99 pisze:A którą to szczęście w końcu spotkało, bo się pogubiłam
sylvviashila pisze:Koki-99 pisze:A którą to szczęście w końcu spotkało, bo się pogubiłam
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 335&type=1Na spokojnie, dziś wstępnie rozmawiałyśmy - jeszcze kici nie poznałam
sylvviashila pisze:Jesteśmy po wizycie kotki u nas w domu. Sprawa wyglądała tak, że moja suczka kotem była strasznie "podjarana", chciała się bawić, zaczepiała ją, wąchała, zachęcała do gonitwy, niuchała po pyszczku i uszkach - ale niestety kotka odpowiadała sykiem i packami po łebku - gdzie po pierwszym, mój pies po prostu się zsiusiał na dywanMimo to nadal po psiemu zaczepiała ją do zabawy, biedulka aż się trzęsła z emocji i za nic nie mogła pojąć, że kot ma ja totalnie w nosie i zupełnie nie interesują go harce. Po ponad 3 godzinach jednoznacznie z Panią stwierdziłyśmy, iż nadają na zupełnie innych falach i potrzebuje kota, który zaakceptuje ta przesadnią miłość mojego psa do nowego lokatora w domu
Mogłabym ją wziąć pewnie "na próbę" ale szkoda mi męczyć zwierzę - moja suczka jest nieco nachalna z tą swoją miłością, 8 lat ma staruszka a zachowywała się jak głupiutki szczeniaczek
Ale jak mam być szczera wole tak, niż jakby miała być agresywna. Szukam więc nadal kotki młodziutkiej, chętnej na psio-kocie szaleństwa lub nieco podchowanej, ale oswojonej z psim towarzystwem. Okazało się tak w ogóle, że mój pies jest mniejszy niż półroczny kot.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości