Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko doraźne

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 04, 2014 14:33 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

casica pisze:Zbieram się powoli na targi żywności. Na poprzednich odkryłam źródło cudownej oliwy (nawet z Włoch nie targałam tym razem) z Krety, zamawiam od tamtej pory regularnie i jestem bardzo zadowolona.
Mam nadzieję na jakieś nowe odkrycia :)


Kasia, tą oliwę zamawiasz w necie?
Jeśli tak poproszę namiar :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 04, 2014 15:31 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

jozefina1970 pisze:A czemu jakość jak Sudety? :roll:

A nie, nic nie mam do Sudetów, wręcz przeciwnie, lubię :)
Chodziło mi o wysokość jedynie, przyznasz, nawet będąc patriotką lokalną, że jednak Sudety to nie Himalaje :)
mziel52 pisze:Ceny u tych przyjezdnych Włochów też jak Himalaje, za to wędlin nawieźli wszelakich, niestety, ja nie jadam. W Piccola Italia ceny dużo niższe, ale i produkty gorsze moim zdaniem.

Wędliny włoskie też kocham miłością wielką, we Włoszech znacznie tańsze niż w Polsce, swoją drogą. Zwłaszcza u producentów, w tzw . azienda agricola, gdzie zakupy są przyjemnościa wielką. Staram się zawsze w takich miejscach kupować oliwę, wino, wędliny, sery, w większych ilościach oczywiście :1luvu:
gosiaa pisze:Kasia, tą oliwę zamawiasz w necie?
Jeśli tak poproszę namiar :)

Tak, teraz juz zamawiam przez net, tutaj
http://www.kreta24.pl/pl/c/Oliwa-Minos-Cretes-Best/1
Polecam gorąco bo oliwa świetna. Właśnie niedawno do przetworów kupiłam puszkę 5 l, bardzo dobra cena.
Ale za czas jakiś opiszę to co widziałam dzisiaj na targach, odkryłam fantastyczną portugalską oliwę i kupiłam oczywiście :) Też podam namiar
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 04, 2014 16:30 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

Dziękuję bardzo.
Tylko chyba będę musiała tą BIO zamówić, bo ja to niestety najzwyczajniej w świecie nie lubię :oops: potrzebuję dla tej małej zarazy, więc nawet takie pół litra to dla mnie dużo.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 04, 2014 16:35 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

Oliwa może długo stać, byle w ciemnym miejscu (i nie w lodówce!). Tak więc ta bio Ci spokojnie wystarczy :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 04, 2014 16:41 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

Tak, tak, czytałam że do marca 2016, więc spokojnie zużyjemy :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 04, 2014 16:44 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

Ja to kocham oliwę :) Kupuję wiejskie bagietki i zajadam mocząc w oliwie, a jak jeszcze mam dobry ser :1luvu:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 04, 2014 20:48 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

A tegoroczne targi mnie rozczarowały. Rządziła ekologia - moon cupy :strach: garnki, kosmiczne maszynki do soków i takie tam duperele. Widać ludziom się to podoba i widać się sprzedaje. No nie, ja grzecznie dziękuję. Sokoterpia, sokolecznictwo, wszystko o czym nie powiedzą wam lekarze. Cytaty wierne, co to kurna ma być? 8O
W końcu warsztaty kulinarne - teraz wmiksuję w to mnóstwo miłości :roll: nie, nie kupuje takich tekstów, nie mogę słuchać takiego badziewnego marketingowego bełkotu. Albo ktoś potrafi gotować, albo nie potrafi. Jak nie potrafi to tona miłości/nienawiści/dobra/zła nie pomoże :x
Stoiska w większości mało interesujące. Tzn dla mnie. Bo albo znam producentów i kupuję ich wyroby, albo nie kupię bo nie wysyłają.

Ale kilka stoisk całkiem fajnych.
I tak
Obiecał mi sprzedawca włoskich trufli i przetworów, że mnie zaczaruje. I faktycznie, udało mu się :)
Skusiłam się na krem z orzechów włoskich z czarnymi truflami, krem z białych trufli i masła klarowanego oraz na krem z borowików i białych trufli. Wszystko pyszne :) Ponieważ Justyn jedzenia trufli odmawia, będzie więcej dla mnie. Krem orzechowo truflowy zjem po prostu ot tak, na cienkich kromkach buleczki :1luvu:
No i kupiłam jeszcze figi w miodzie z truflami oraz miód akacjoway z truflami. To bardzo interesujące połączenie smaków. I tak, to jest to, tego szukałam, tego pragnęłam, będę korzystać
http://wloskietrufle.com.pl/14-trufle-cale-


TpItalia, no tak sobie. Specjalizują się w pesto różnego rodzaju. Kupiłam truflowe, całkiem smaczne. To z prawdziwków było przesolone. Nawet się nie umywa do prawdziwków z serii "cucina antica".
Ale gdyby ktoś chciał, to http://tpitalia.pl/26-pesto-i-kremy

W Łodzi ma szanse powstać coś fajnego Baccaro, fine italian food. Maja niezłą oliwę, całkiem fajne sosy. Jeszcze się organizują, zobaczymy co się urodzi :)

Turecki sklep, całkiem fajna oferta, pół paki czarnych oliwej już pożarłam, siłą powstrzymałam się od otwarcia hummusu. Pyszna acuka (w 3 odsłonach ostrości) czyli adżyka po turecku. No tak, będę klientka sklepu :)
http://www.tureckisklep.pl/

Zainteresowała mnie też hodowla drobiu wiejskiego - w tym kapłonów, i bydła mięsnego. Skontaktuję producenta z moim ulubionym sklepem. Bo też i taką misją zostałam obarczona przez pana D. - jakieś ciekawe produkty. Chętnie zrobie dobrze i sobie bo wszak mimo szczerych chęci całej tuszy bydlęcej (limousine) nijak sobie nie kupię :)

Bardzo smaczna i fajna oferta Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu. Niestety można się było tylko częstować, kupić nie. Szukają wsparcia, kogoś kto chciałby się zająć dystrybucją ich produktów w Polsce. mam nadzieję, że znajdą. Pyszny owczy ser w oliwie i doskonałe kuleczki z labny, ach :1luvu:

Numerem 1 okazali się Portugalczycy.
Doskonała oliwa - Vilaflor :1luvu: Taka do jedzenia z chlebem. Ale są też tańsze wersje dobrej oliwy do kuchni, w dobrych cenach.
Pasty różnego rodzaju, np z tuńczyka czy z pstraga z porto. O tak, do tartinek będą jak znalazł.
Skusiłam się rzecz jasna na bacalhau, na sposób portugalski jeszcze tego nie jadłam. Bardzo jestem ciekawa.
I zaraz właśnie zaparzę Orange Pekoe z Azorów. Ciekawa jestem, a jako zdeklarowany fan herbaty nie mogę się doczekać degustacji.Generalnie ciekawa oferta i przystojni Portugalczycy :P
http://www.artfoodsklep.pl/

I to by było na tyle, teraz czas na degustację :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 04, 2014 21:33 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

Mniam! :P
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob paź 04, 2014 22:16 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

I herbata bardzo trafiona jak się okazało :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 05, 2014 8:36 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

Lubię włoskie produkty, a jeszcze bardziej greckie.
Zrobiłam sobie dobrą aromatyczną oliwę, tzn. oliwy nie robiłam oczywiście tylko ja z aromatyzowałam Ususzyłam sobie 3 kg pomidorów lima, wrzuciłam do słoja, dodałam czosnku, gałązki świeżego rozmarynu, tymianku, oregano, bazylii i zalałam dobrą włoską oliwą. Teraz używam tej oliwy do sałatek, i tych pomidorków również.
Sery kocham wielką miłością, ale nie te straszne śmierdziele :wink: nawet mozzarellę z woreczków foliowych typu Mlekowita :oops: choć wiadomo , że to nie to, ale zjadliwe z moimi suszonymi pomidorami, oliwą i dobrym polskim pomidorem.
Smaczny wątek się zrobił :P
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 05, 2014 10:06 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

Ufff!
Przyznam chętnie, niskie ale takie je lubię
To względem Sudetow, bo nie mam jak zacytować

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33214
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie paź 05, 2014 11:52 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

ewan pisze:Lubię włoskie produkty, a jeszcze bardziej greckie.
Zrobiłam sobie dobrą aromatyczną oliwę, tzn. oliwy nie robiłam oczywiście tylko ja z aromatyzowałam Ususzyłam sobie 3 kg pomidorów lima, wrzuciłam do słoja, dodałam czosnku, gałązki świeżego rozmarynu, tymianku, oregano, bazylii i zalałam dobrą włoską oliwą. Teraz używam tej oliwy do sałatek, i tych pomidorków również.
Sery kocham wielką miłością, ale nie te straszne śmierdziele :wink: nawet mozzarellę z woreczków foliowych typu Mlekowita :oops: choć wiadomo , że to nie to, ale zjadliwe z moimi suszonymi pomidorami, oliwą i dobrym polskim pomidorem.
Smaczny wątek się zrobił :P

Grecja (i w ogóle Lewant) to jakby inny typ kuchni a tym samym oferty, nie tak wyrafinowany? Co nie oznacza, że mniej smaczny :) A Włosi, przynajmniej ci z północy mają szalenie rozbudowaną ofertę co mi szalenie odpowiada :)
W sklepie Kreta24 są też suszone zioła, faktycznie jest różnica pomiędzy ich ofertą, a ofertą standardową czyli sklepową. Mają też bardzo dobre oliwki (niestety nasz rynek zdominowały firmy hiszpańskie z oliwkami marnej jakości) i świetne octy, warto spróbować :)
Jestem ogromnym fanem oliwy i tak bardzo lubię jej naturalny smak, że nie aromatyzuję i nie kupuje aromatyzowanych. Wyjątek robię dla tej truflowej.
jozefina1970 pisze:Ufff!
Przyznam chętnie, niskie ale takie je lubię
To względem Sudetow, bo nie mam jak zacytować

Ja też lubię, w ogóle lubię tamte okolice, bardzo piekne :1luvu:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 05, 2014 13:21 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

Masz rację Kasiu, że kuchnia gracka mniej wyrafinowana, ale równie zróżnicowana jak włoska. Nie tylko frappą i fetą stoi :lol: Kilka lat temu przejechaliśmy całe Włochy aż do Bari i próbowaliśmy lokalnych specjałów. Bardzo się różnią te same dania na północy i na południu. Ale u nas schabowy z kapustą też troch inny na Podhalu i Pomorzu :wink: Jadąc z Patras do Aten też żywiliśmy się w tawernach. Dosyć ubogie one są ale jedzenie świeże i smaczne.
Oliwę również uwielbiam naturalną ale tę osobiście aromatyzowaną, ziołami które lubię, również. A widzisz, ja z kolei za truflową nie przepadam, i tak to już jest, że każdy ma swoje dziwactwa :lol:
Mogę się jeszcze wypowiedzieć na temat kuchni niemieckiej :mrgreen: bo dosyć dobrze ją przez dwa lata poznałam, i brytyjskiej bo znam ją "od kuchni" właśnie. Chicken curry, hamburger i pizza - najbardziej brytyjska kuchnia. Ale herbaty mają dobre, no i angielska kanapeczka z ogórkiem też powala :lol:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 05, 2014 13:37 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

Pisząc o tym "wyrafinowaniu" miałam raczej na myśli ogromne bogactwo serów, wędlin, różnych past, dodatków.
Chyba w Lewancie aż tak bogato i różnorodnie pod tym względem nie jest. Jak się tak zastanawiam. Jest smacznie, tu nie mam watpliwości, ale jest inaczej. I nawet nie mam na myśli knajp różnego typu, tylko dostępność w handlu oraz wybór delicji, które można zawlec do domu :)

Co do trufli i około truflowych smaków. Jeszcze kilka lat temu twierdziłam, że mogę bez nich spokojnie żyć, a terpentynowy intensywny zapach i smak/posmak raczej mnie drażnił niż zachwycał. Ale jakoś z czasem się w nich rozsmakowałam. Spodobały mi się :) I tak sobie myślę, że trzeba spróbować kilka razy, wtedy jest szansa na zmianę opinii. W pierwszej chwili bowiem ich smak, tak absolutnie "truflowy" :) i charakterystyczny, w sumie nieporównywalny z niczym innym, jest dość dziwaczny, tak dziwaczny, że aż niekiedy trudny do zaakceptowania.

Kuchnia niemiecka (nie, nie jestem znawcą) zaskoczyła mnie in plus. Owszem jest dość "ciężka", ale smaczna. Natomiast w Anglii nie byłam nigdy, zupełnie mnie nie pociąga ten kierunek (poza Muzeum Brytyjskim i kilkoma zabytkami), kuchnię angielską znam z opowiadań oraz literatury i jedyne co we mnie budzi to :strach:
A kanapeczki z ogórkiem uwielbiam :1luvu:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 05, 2014 15:55 Re: Moje koty XVI. Po pierwsze edukacja!

Moj TZ do dzis ma dreszcze na wspomnienie kanapeczek z ogorkiem z pobytow w Anglii w ramach szkolnych wymian 8)
W sumie mu sie nie dziwie, bez masla, z ogorkiem z łupą (nieobranym) i jakims niejadalnym bialym sosem :strach:
Inne potrawy tam poznane tez go zreszta przyprawiaja o koszmary, z wyjatkiem pierwszego pobytu, kiedy to mial szczescie i pani domu byla Austriaczka zamezna z Anglikiem, o, jej kuchnie chwali bardzo
(cytuje: "i robila NORMALNY sos do salaty!" :P ).
I ze zgroza wspomina moment, kiedy w koncu podano mu jakas normalna i apetyczna tarte z jagodami, ucieszyl sie wielce, ale zanim zdolal skosztowac, wielka chochla chlusnieto na nia obrzydliwie slodki i mdly sos waniliowy, czyniac ja niejadalna :crying:

Co do kuchni greckiej, to przypomniala mi sie kolezanka-emigrantka, ktora fyfnascie lat spedzila w Atenach i bardzo apetycznie opisywala grecka kuchnie, podawala przepisy (zapamietalam zwlaszcza briam) :)
O, wlasciwie, jak teraz mam normalna kuchnie, to moglabym wyprobowac :idea:
Brzmialo smacznie.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 29 gości