Aga ja nie jestem w stanie dawać mu wg tych godzinowych zaleceń, bo on jest jeszcze na etapie Tadka Niejadka... jak zje cokolwiek to już jest to dla mnie bardzo duże szczęście. Puszek jeść nie chce, liże to mięcho z puszki jakby nie wiedział nagle co z tym zrobić... ogólnie jest tylko na suchym, a surowego mięska dałam mu malutko, dosłownie 4 małe kawałeczki... nie wiem czy to z 5 gramów by było. Dałam nie po to, żeby się najadł tylko żeby żołądek codziennie trawił chociaż odrobinkę surowizny.
Nie wiem jak z nim postępować teraz

Skoro suche trawi się 7-9 godzin (wcześniej mówiłyście o 6) to przecież nie mogę go karmić tak rzadko... on je częściej, ale mniej... czasem 3 chrupki skubnie i idzie sobie. Jest tak strasznie chudy :/ Nie będę go jeszcze głodówką brała na barfa bo mam wrażenie, że jedzenie/niejedzenie tego kota ma jakieś choćby lekkie podłoże psychiczne... chciałabym dać mu odpocząć, zaufać nam znowu w 100% zanim zacznę odmawiać mu jedzenia

W ogolę jak myślę o tym momencie to aż mnie ściska w środku
