Możesz wychodzic z nia na trochę na szeleczkach, jak juz wydobrzeje i powoli przyzwyczajać. A może masz na dworze kojec, gdzie bys mogła ty ,pieski i Aszka wspólnie być, bawic sie i tak przyzwyczajać sie.. Nasze koty maja mozliwość wychodzenia na zamkniete podwóreczko drzwiami lub oknem z parteru. jak gwiżdżemy, to ida/pedzą na spacerek pod drzwi z miaukaniem. Jak gwiżdżemy i wolamy, to sie zbiera ferajna i do domu wraca. Sama zauważysz, czy kicia boi sie wychodzic czy nie i czy nie zauważa szelek. Moje sa bezszelkowe, ale tylko na to podwóreczko wychodza. To jest o tyle dobre, ze jeśli przypadkiem kot wymknie sie na klatke schodowa, to nie panikuje tylko wraca pod drzwi. Czasem sasiedzi pukaja, jak kot np. wyszedł oknem, ale chce drzwiami wrócić.
Aszka na pewno duzo psich zachowań obserwuje, wiec warto i ja traktować jak kotka, który moze sie wiele nauczyć
