Milena_MK pisze:Ja się długo bałam na barf przestawić. Wydawało mi się, że dla ludzi, których nie ma w ciągu dnia w domu to taki sposób karmienia kotów odpada. Ale poczytałam trochę, zdecydowałam się i tak już ciągniemy od początku listopada. A teraz, jak nam jeszcze przyjdą suplementy z ekozwierzaka (na które nota bene będę musiała łaskawie poczekać jakiś miesiąc od złożenia zamówienia), to będę barfować pełną parą.
A jutro do weta z Elishą w związku ze smrodkiem z buzi i czerwonymi dziąsłami. Zastanawiam się, czy jechać do Bartka (muszę sprawdzić, czy będzie), czy np. uderzyć od razu do weta-stomatologa. Co myślicie?
Do Bartka, Monika dobrze mówi
