Mruczek, Komorebi i... nowe fotki str. 22

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon gru 16, 2013 21:05 Re: Mruczek i Tama - foto tej trzeciej - Komorebi!

Komorebi zżarła mi dzisiaj ogryzek razowca ze śniadania. Tama więcej biega od czasu nastania małej, która biega ciągle. Mruczek już na nią nie warczy, a i fuka jakby mniej. I życie toczy się dalej :)

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Śro gru 18, 2013 14:38 Re: Mruczek i Tama - foto tej trzeciej - Komorebi!

Ogony nauczyły się koegzystencji na jednym łóżku - oto koto-foto na dowód. Dodam też, że w nocy mam okład z trzech futer, a najbardziej przytulasty jest Mruczek (chociaż od wyciągniętej ręki nadal ucieka jak oparzony).

https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hph ... 8639_n.jpg

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43


Post » Pon gru 23, 2013 14:01 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - stadko się integruje :)

W związku z przyjazdem mamy na Święta nastąpil pewien regres Mrusia - zaszył się na górze szafek kuchennych, wyłazi stamtąd nocą, jak nikogo nie ma w domu.

Komorebi coraz bardziej miziasta, aż się prosi, by poszła do własnego domku, gdzie będą ją kochać już zawsze, nie tylko tymczasowo. Z Tamą robią sobie nawzajem toaletę wieczorną, z Mruczkiem odchodzą harce i ganianki do upadłego (tzn. chwilowo jest przerwa ze względu na regres Mru).

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Pon lut 03, 2014 18:35 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - stadko się integruje :)

I co tu ciekawego słychać :?: :?: Już miesiąc bez żadnych wieści :?: Czyżby śnięty mikołaj Was przez komin uprowadził bo tak akurat na święta znikliście :?: :lol:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon kwi 14, 2014 16:08 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - stadko się integruje :)

No to wychynęliśmy akurat przed następnymi Świętami. Wszystko u nas w porządku, choć w międzyczasie Komorebi miała infekcję górnych dróg oddechowych (ale już hasa po staremu). Tama od pewnego czasu ma focha, szczególnie na Mruczka, co objawia się fukaniem i syczeniem, jeśli ten czasem podejdzie za blisko. Ale czasem ma lepszy dzień i wtedy śpią z Mru tuż koło siebie. W ogóle to Tama jest skutecznym budzikiem, jak trąca mnie rano mokrym nosem, żebym do misek sypnęła. I tak sobie żyjemy :) Organizujemy się też z montażem siatek, co do którego mam pytania w wątku obok.

Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła dostarczyć foty całego towarzystwa na ukwieconym balkonie :)

EDIT: zapomniałam dodać, że Mru pomału coraz bardziej miziasty - czasem nawet udaje się go pogłaskać nie tylko, jak się go złapie zaspanego ;)

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Pon kwi 14, 2014 16:15 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - stadko się integruje :)

Cieszę się, bo już zaczynałam się martwić. Przytul wszystkich :1luvu:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 18, 2014 11:33 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - stadko się integruje :)

Nową ukochaną kryjówką Mruczka (a czasem też i Komorebi) jest teraz tamta strona.... nie, nie lustra,lecz obudowy wanny! Dostają się tam przez dziurę pozostawioną celem ewentualnych napraw hydraulicznych. Mruczek umie nawet odsuwać luźny kafelek :)

Od wczoraj mamy też osiatkowany balkon - mam nadzieję, że niedługo zapełni się kwiatami i kotami :)

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Czw kwi 24, 2014 8:08 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - kotki radosne na wiosnę :)

Mruczek i Komorebi chętnie korzystają z balkonu, Tama jako starsza pani woli wylegiwanie się na wyściełanych krzesłach :)

Jakiś czas temu ścięłam włosy na super krótkie. Obecnie mają tak mniej-więcej długość sierści dachowca. Co zachęcił Mruczka do... wymywania mojej czupryny. Często więc budzi mnie o świcie szorstki koci język, pracowicie krążący koło mej potylicy ;) Ale dobrze wiedzieć, że Mru ostatecznie uznał mnie za część stada.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Czw kwi 24, 2014 9:34 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - kotki radosne na wiosnę :)

Wiesz, że wujko Mru - Filo, już za TM, też tak robił. Też nosiłam krótkiego jeża i Filo układał mi włosy szorstki jęzorem.
Ładował się na stół,stawał przednimi łapami na moich ramionach i pracował. Może to rodzinne?
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 02, 2014 11:57 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - kotki radosne na wiosnę :)

Mruczek oswaja się nadal - coraz łatwiej jest go pogłaskać, raz się nawet dał wziąć na ręce. Nadal wylizuje mi odrastające włosy. Tama tyje - powolutku, ale systematycznie, niestety. Staram się ją zachęcać do ruchu, czyli przeganiać, ale mam mizerne efekty. Komorebi za to zdołała na osiatkowanym balkonie upolować sikorkę. Na szczęście łowczyni była zszokowana sukcesem, więc nie zabrała się za dobicie schwytanego ptaszka. Odebrałam zdobycz i wypuściłam. Zdobycz zdołała odlecieć na przeciwległy blok, a potem na drzewo, więc chyba wyżyje ;)

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Pon cze 02, 2014 12:51 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - kotki radosne na wiosnę :)

Romek dwukrotnie upolował jerzyki na osiatkowanym balkonie. A siatka miała oczko 2,5 cm, więc naprawdę nie wiem jak to skubany zrobił.

Masz jeszcze ręce po podniesieniu Mrusia? dziwne...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 18, 2014 12:37 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - kotki radosne na wiosnę :)

Donoszę, co u nas.

Koty miewają się jak pączki w maśle, a ich pani w chwilach irytacji nazywa je odpowiednio "ty spasione bydlę", "ty tchórzliwe bydlę" oraz "ty złośliwe bydlę". Zgadnijcie, które jest które ;)

Tama - jak na babcię przystało - śpi dużo, najchętniej na moich kolanach. Rozleniwiona jest do granic możliwości, czasem mam wrażenie, że niedługo zacznie się odchudzać, bo nie będzie jej się chciało nawet do miski podejść. Ostatnio na noc kładzie się nie tyle obok mojej poduszki, co na poduszce, a jeśli leży tam już moja głowa, to nic, zawsze można położyć się pańci na twarzy :twisted:

Mruczek - niekiedy podnoszę go tak dla ćwiczenia psychicznego (swojego i jego), żeby się przyzwyczajał, ze to nic strasznego. Są wyniki - ostatnio dał się załadować do transportera bez strat w ludziach. Do zwyczaju wylizywania mi czaszki i rąk dołożył drugi - podgryzania i drapania ich, kiedy jest głodny. Drań, doskonale wie, jak mnie skutecznie zwlec z łóżka.

Oswoił się na tyle, że moim przyjaciołom też czasem udaje się go pogłaskać. Po części opanował odruch panicznej ucieczki przed wyciągniętą ręką. Hasa po mieszkaniu aż miło, zaczepia Tamę, a ta mu daje po pysku. Ostatnio nadwyrężył sobie łapkę, prawdopodobnie skacząc. Trochę na nią kulał, ale nie było opuchlizny ani innych objawów złamania, więc skończyło się na zastrzykach przeciwbólowych u weta (chodzimy do gabinetu przy Wspólnej Drodze, btw.). Obecnie na łapę już nie kuleje i lata po domu jak wariat po staremu. Przy okazji wetka zobaczywszy jego kaprawe oczka, dała mu antybiotyk (Unidox ludzki), który kocina pożera wraz z saszetką Royal Canin Dla Wybrednych. Opowieści "jak podać kotu tabletkę" na szczęście nas nie dotyczą.

Komorebi - czy już pisałam, że postanowiłam ją zatrzymać na DS? Mogłabym się jej pozbyć bez żalu własnego, co prawda, ale zostawiłam ją sobie ze względu na Mruczka. Mru nie potrzebuje człowieczego towarzystwa do szczęścia, potrzebuje za to kotów. Tama trzyma go na dystans. Mru dzielnie usiłuje się zaprzyjaźnić, ale napotyka nieodmienny opór. Za to z Komorebi wielce się kochają, wylizują po pyszczkach, bawią, kotłują, śpią jak jedna kupa futra. Jakbym mu zabrała taką fajną siostrzyczkę, to chyba by depresji dostał. Wolę nie ryzykować.

Komorebi wesoła jak zawsze, wszędzie wlezie, wszystko obwącha, wszystkiego spróbuje i każdemu działa na nerwy. Ostatnio niemal udało jej się unicestwić telefon kolegi :evil:

Mała wykończyła opakowanie Hepatiale, po czym miała znów robione badania krwi. Poza płytkami i glukozą ciut za niskimi, wszystko było w normie. Wetka chce ją nadal karmić Hepatialem, a ja się zastanawiam, co dalej, bo do końca życia kot tego jeść nie będzie, a karmienie jej osobno specjalistyczną karmą to byłaby rewolucja w mojej kawalerce. Trochę jestem w kropce...

Formalne załatwienie adopcji Komorebi (książeczka zdrowia, umowa) ciągle wisi na mojej liście zadań... Może pod koniec tego miesiąca znajdę na to czas.

Pozdrawiamy całe forum!

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Sob paź 18, 2014 13:14 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - trzymamy się razem na jesień

Witaj :)
Dzięki za wieści od kocie ;)
Pozdrów Tamę od córki ;) córka właśnie leży na mojej poduszce, również kształtem zbliża się do ideału ;)
Mruczusia chyba muszę odwiedzić i osobiście pogłaskać, bo nie uwierzę. Przy okazji możemy załatwić papiery ;)
co do karmy - obawiam się, że tu jednak wet musi zdecydować...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 18, 2014 14:17 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - trzymamy się razem na jesień

Za Mruczusia ręczyć nie mogę, to zależy od humoru, ale generalnie zapraszam. Przekupię Jokotowy inspektorat ciastem, to może mi Mam-Cię-Dość-Ty-Złośliwe-Bydlę-Komorebi nie odbiorą ;) Dam znać o wolnych terminach :)


Dygresja: cieszę się, że mam siatki! Okazuje się, że chronią nie tylko koty, ale i przyjaciół. Zamknęłam dziś niechcący w domu kolegę, którego nocowałam. Miał wyjść dwie godziny po mnie... Mówił, że gdyby nie siatka, to by próbował wyjść po balkonach. A to jest drugie piętro kamienicy...

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek, Lifter, Meteorolog1 i 8 gości