O, tak, jest bardzo towarzyski.Wetka była pod jego urokiem, mruczał znowu cały czas, przy szczepieniu nawet nie pisnął.Patrzył tylko tęsknym wzrokiem na szafki, na pewno by na nie wskoczył

Pimpuś jest zdrowiutki, waży 1,60kg.Urósł i troszkę przytył, ale do bycia tłuścioszkiem bardzo mu jeszcze daleko.Siedziałam chwilę u p.Izy, przytulałam Pimpusia, głaskałam, ale mimo wszystko najbezpieczniej kotek czuje się w ramionach p.Izy.Od razu ma ochotę zasnąć.P.Iza jest takim dobrym DT, naprawdę.U niej koty się wyciszają, są miziaste, proludzkie..itd.To też zasługa Tino, bo opiekuje się kociakami, a dorosłe koty akceptuje, nigdy nie broni swojego terytorium.
Jeszcze coś opiszę.Wczoraj rozmawiałam z p.Izą stojąc pod jej oknem.Coś mi opowiadała, Pimpuś oczywiście był na jej plecach.Opowiadając mi coś, p.Iza wykonywała takie swingujące ruchy, a Pimpuś w drugą stronę, tak dla równowagi.Wyglądało to tak komicznie, że śmiałam się głośno.
Nie zapłaciłam nic za wizytę, tylko za szczepionkę 45 zł.Mam nadzieję, że Pimpuś dobrze ją zniesie.P.Iza będzie go obserwować.