Nieszczęścia chodzą parami- miłosne harce.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 13, 2013 8:23 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Koleżanka mi opowiadała, jak to jej brat, pod nieobecność rodziców, musiał specjalnie dla kota piec kurczaka, bo kocisko nie chciało zjeść niczego innego :roll:

Buziaczki dla Luny :D . Niech grzecznie je i nie rozrabia za mocno :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35104
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt wrz 13, 2013 10:58 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Evelyn_ pisze:zjawka jakbym miała wychować drugiego takiego wybrednego kota, sobie chyba daruję :evil: Luna jest bezwzględna, pastwi się nade mną, szczerze już nie mam pomysłu co jej dawać do jedzenia- miski z mokrym raz zjedzone ze smakiem, raz ma w nosie kompletnie- choćbym nie wiem co do nich włożyła- męczymy teraz canina kitten i Instinctive, już półtorej saszetki w śmietnik poszło- myślę czy nie zmieszać tego z surowym :| już nie mam pomysłu. A jak dostanie wścieku (pseudo zabawa) potrafi atakować, gryźć i drapać z agresją- może to rodzaj okazywania miłości- ja nie wiem. :roll: Czasami jest mega słodka, a czasami szajba jej odbija :evil: oby z tego wyrosła :?


Żabka?????? :lol: 8)
Z tym atakowaniem, to wydaje mi się, że może Kolji zastępujecie drugiego kota. Ja "przeżyłam" tylko dzięki Kaszkajowi i temu, że Żabka często się na nim wyżywała :twisted:
Z rozpieszczaniem podzielam zdanie zjawki. Tata nie rozpieszczał Kolji, jadła to, co miała jeść i nic poza tym. Szefowa mojego TZ-a do tego stopnia rozpieściła swojego yorka, że on je tylko w samochodzie... jadącym samochodzie i musi siedzieć po odpowiedniej stronie... Do tego potrzebne są 2 osoby, bo jedna kieruje a druga karmi. :roll: :ryk: 8O
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt wrz 13, 2013 11:54 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

. Szefowa mojego TZ-a do tego stopnia rozpieściła swojego yorka, że on je tylko w samochodzie... jadącym samochodzie i musi siedzieć po odpowiedniej stronie... Do tego potrzebne są 2 osoby, bo jedna kieruje a druga karmi. :roll: :ryk: 8O[/quote]

O matko 8O 8O 8O

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Pt wrz 13, 2013 17:20 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Masakra jak łatwo zwierzęta przejmują kontrolę nad nami. 8O

zjawko kota nie da się wychować. Jemu należy wytyczyć pewne granice i potem negocjować. ;)

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 13, 2013 19:27 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

mądrze prawicie drogie Panie :D kocisko sobie mnie owinęło wokół ogonka :P ale rekompensuje mi moje krzywdy swoim łaszeniem się i mruczkami. Co do jedzenie to już wprowadziłam zasadę, jak zniknie z miski to dostanie następne :D :kotek:

Evelyn_

 
Posty: 278
Od: Pt sie 23, 2013 19:45

Post » Pt wrz 13, 2013 22:22 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Dyktatura pisze:Masakra jak łatwo zwierzęta przejmują kontrolę nad nami. 8O

zjawko kota nie da się wychować. Jemu należy wytyczyć pewne granice i potem negocjować. ;)


To też miałam na myśli...pewne zwyczaje można wprowadzać, i koty jakoś tam się dostosowują ( albo i nie...ale próbwać "nada")

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Pt wrz 13, 2013 22:24 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Evelyn_ pisze:mądrze prawicie drogie Panie :D kocisko sobie mnie owinęło wokół ogonka :P ale rekompensuje mi moje krzywdy swoim łaszeniem się i mruczkami. Co do jedzenie to już wprowadziłam zasadę, jak zniknie z miski to dostanie następne :D :kotek:


:) :ok: :ok:

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Nie wrz 15, 2013 16:18 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Witamy się pochmurnie :) przedstawiam Wam zadowoloną Luśkę oraz jej nowy mebelek ;) zrobiony wspólnie z moim mężem :P

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Evelyn_

 
Posty: 278
Od: Pt sie 23, 2013 19:45

Post » Nie wrz 15, 2013 17:17 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Evelyn_ pisze:Witamy się pochmurnie :) przedstawiam Wam zadowoloną Luśkę oraz jej nowy mebelek ;) zrobiony wspólnie z moim mężem :P

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widać, że użytkowniczka zadowolona z nowego mebelka.
A drapaczek to tak specjalnie pod kolor kici dobierany?

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 15, 2013 17:27 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Ale ma lśniące futerko :1luvu:
Drapaczek super i pasuje do kici.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie wrz 15, 2013 19:12 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Dyktatura pisze: A drapaczek to tak specjalnie pod kolor kici dobierany?

dostałam od mamy końcówkę i stwierdziłam, że będzie do niej idealnie pasował ;)

ab. pisze:Ale ma lśniące futerko


staramy się :kotek: :kotek:

Evelyn_

 
Posty: 278
Od: Pt sie 23, 2013 19:45

Post » Nie wrz 15, 2013 19:13 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Super, widzę, że Lunie drapak się spodobał :-)
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie wrz 15, 2013 21:06 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Luna, jako że dzielny łowca wszelkiego żywota latającego, właśnie na coś polowała, jak nie miałknie, jak nie odskoczy... podbiegam, patrzę, a tu osa :crying: modlę się, żeby jej tylko gdzie w język albo w podniebienie nie użądliła, od razu obadałam osę, żądła ni ma 8O dawaj za kota, a ta prycha- no mówię- kaplica, wyrywa się i gryzie, ale patrzę, a kawałek osiego ciała na brodzie zwisa- cap za łapy, trzymam dzielnie, pęseta- pyk jest i żądło :( no co za dziadostwo i skąd się w domu wzięło :evil: biedna nie wie co się teraz dzieje, broda jej spuchła- póki co obserwuję, jakby się coś działo, od razu do weta :crying: moje biedne maleństwo :(


póki co się bawi, i jest "żywa", więc mam nadzieję, że się obędzie bez wizyty u weta :roll:

Evelyn_

 
Posty: 278
Od: Pt sie 23, 2013 19:45

Post » Nie wrz 15, 2013 21:54 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

Evelyn_ pisze:Luna, jako że dzielny łowca wszelkiego żywota latającego, właśnie na coś polowała, jak nie miałknie, jak nie odskoczy... podbiegam, patrzę, a tu osa :crying: modlę się, żeby jej tylko gdzie w język albo w podniebienie nie użądliła, od razu obadałam osę, żądła ni ma 8O dawaj za kota, a ta prycha- no mówię- kaplica, wyrywa się i gryzie, ale patrzę, a kawałek osiego ciała na brodzie zwisa- cap za łapy, trzymam dzielnie, pęseta- pyk jest i żądło :( no co za dziadostwo i skąd się w domu wzięło :evil: biedna nie wie co się teraz dzieje, broda jej spuchła- póki co obserwuję, jakby się coś działo, od razu do weta :crying: moje biedne maleństwo :(


póki co się bawi, i jest "żywa", więc mam nadzieję, że się obędzie bez wizyty u weta :roll:



:( mam nadzieję, że jest dobrze z Lunią ....
A zdjęcia :1luvu: ...no , przy takiej modelce :wink:

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Pon wrz 16, 2013 7:31 Re: Nowy dom Luny vel Kolji :D nowe miejsce Słupsk

I jak tam Lunka? Opuchlizna zeszła? Obyło się bez weta?

Jak nasza Nalę osa ugryzła to szybko pędziliśmy na zastrzyk do wetów.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 52 gości