Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 08, 2013 20:20 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

I po cóż, ach, po cóż? Garść truskawek, krzyna malin, co nieco czereśni i po obiedzie!
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41926
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sie 08, 2013 20:21 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

i głód makabryczny po półgodzinie?
no nie, jakem karniwor, tak się nie da...

edit:
nie mam mikrofali, zresztą nie lubię używać tego urządzenia nawet u kogoś.
KotkaWodna
 

Post » Czw sie 08, 2013 20:23 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Bo do owoców dorzucasz jogurt bałkański oraz płatki owsiane i mniam, mniam.
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41926
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sie 08, 2013 20:26 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Hańka !truskawki widziałam dzisiaj po 12 złociszy 8O Poza tym kto może jeść truskawki to może (jam jest na nie uczulona :( )Same owoce nie wystarczą,mój żołądek woła daj byle co byle to w miarę ciepłe było,jak nie to mam takie skurcze głodowe że zielenieje jak szczypiorek na wiosnę.Śniadania mogę nie jeść ,ale byle jaki obiadek musi być.Niech to będą parówki i musztarda,ale zawsze!
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 08, 2013 20:34 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Jakby ktoś miał kawałek placu, to proszę o pomoc. Właśnie wlazł mi na klatkę kotuś domowy, który zresztą marudzi z łazienki że mam wrócić i głaskać. Super fany, białobury z rudymi tonami, miziasty do przesady. Pomogę DT (ogłoszenia, karma, gdyby było potrzebne to leczenie), bo mi miejsca brak. I rąk do głaskania :roll: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 08, 2013 21:02 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Hańka pisze:Bo do owoców dorzucasz jogurt bałkański oraz płatki owsiane i mniam, mniam.

Wtedy schodzisz z głodu po godzinie zamiast po pół. To tylko przedłużani agonii, na dodatek z niesmakiem na ustach :wink:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 08, 2013 21:05 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Monostra pisze:
Hańka pisze:Bo do owoców dorzucasz jogurt bałkański oraz płatki owsiane i mniam, mniam.

Wtedy schodzisz z głodu po godzinie zamiast po pół. To tylko przedłużani agonii, na dodatek z niesmakiem na ustach :wink:


Tak właśnie.
W Katowicach owoce drogie jak nie wiem, przynajmniej w mojej okolicy. Nawet jeśli mam gdzieś jakiś rynek, to prędzej padnę niż do niego dotrę. Na osiedlowych straganikach czereśnie po 15-18, truskawki dobijają 20, a maliny 9.90.
Bardzo drogi i bardzo niesycący obiad. :wink:
Aniada
 

Post » Czw sie 08, 2013 21:16 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Aniada pisze:
Monostra pisze:
Hańka pisze:Bo do owoców dorzucasz jogurt bałkański oraz płatki owsiane i mniam, mniam.

Wtedy schodzisz z głodu po godzinie zamiast po pół. To tylko przedłużani agonii, na dodatek z niesmakiem na ustach :wink:


Tak właśnie.
W Katowicach owoce drogie jak nie wiem, przynajmniej w mojej okolicy. Nawet jeśli mam gdzieś jakiś rynek, to prędzej padnę niż do niego dotrę. Na osiedlowych straganikach czereśnie po 15-18, truskawki dobijają 20, a maliny 9.90.
Bardzo drogi i bardzo niesycący obiad. :wink:

Ale jaki pyszny i zdrowy!
Takie z Was wołoduchy? Hmm, faktem jest, że klasycznych obiadów to ja w ogóle nie jadam. Jak mnie czasem matczysko przymusi, czuję się, jak boa, co zjadł słonia. O, i wtedy można mówić o "niesmaku w ustach".
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41926
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sie 08, 2013 21:17 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Ja-smina pisze:
Aniele miłosierdzia, Aniado - życie mi ratujesz :1luvu:
Co za sprytne i genialne odwrócenie uwagi Ser-niczka przez wkręcenie go w dyskusję o Vivaldim :ok:

PS: Może jeszcze trochę pożyję, tylko od czasu do czasu napisz coś w rodzaju np; "......a Filip Emmanuel Bach jest lepsiejszy od na ten przykład Jana Sebastiana..". Za jakiś rok Ser-nik zapomni i się znowu do mnie odezwie :roll:[/quote}

jestes uroczo naiwna...naprawdę...... :mrgreen: Serniki nie zapominaja i są potwornie mściweObrazek
&
Carl Philip Emanuel Bach-w skrócie C.Ph.E.Bach
Jego sonatę ,czuję w kościach do dziś.
Koncert fletowy takoż.Człowiek gra i klnie w duchu. :roll:
łomatko!!!
Ostatnio edytowano Czw sie 08, 2013 21:18 przez Ser-niczek, łącznie edytowano 1 raz

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Czw sie 08, 2013 21:18 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

To co jutro jemy na obiad?
Kotka Wodna jajęta w sosie musztardowym :roll:
Ja?Zależy co bar-kuchnia zaserwuje :mrgreen:
Aniadko a Ty?
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 08, 2013 21:22 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

łosoś w pomarańczy.....mmrrraaauuuu!!!!
i sałatka z selera naciowego z migdałami Obrazek

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Czw sie 08, 2013 21:24 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Jagody ze słodką śmietanką! Niomniomniom!
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41926
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sie 08, 2013 21:25 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

O mamciu, ale dzień. Zamelduję się, ochłonę po upale i wieściach które mnie dopadły rodzinnie, napiję się czegoś zimnego i sprawdze od 1 strtony co u Was.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Czw sie 08, 2013 21:32 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Jak Wy w ogóle możecie jeść obiady w takich temperaturach? 8O
To znaczy, ja nie mam nic przeciwko upalom, ale powyżej 30 stopni mogę jeść raz dziennie i broń boże cieple.
Aktualnie żyję glównie plynami i dobrze mi z tym.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 08, 2013 21:33 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

felin pisze:Jak Wy w ogóle możecie jeść obiady w takich temperaturach? 8O
To znaczy, ja nie mam nic przeciwko upalom, ale powyżej 30 stopni mogę jeść raz dziennie i broń boże cieple.
Aktualnie żyję glównie plynami i dobrze mi z tym.

Polać tej pani! Zimnego!
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41926
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 52 gości