Luna - czarne szczęście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 20, 2013 12:08 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:TotW jakiś wybitny nie jest, ale znajduje się na liście karm polecanych, no i nie ma zbóż. A kici bardzo zasmakowało, nie ma problemu z gryzieniem, kupkami, wszystko jest okay. Polecają jeszcze z suchych Orijena, PoN'a i Applawsa. Ale TotW jest też najbardziej ekonomiczny ;)

Właśnie ciężko jest, nigdzie jej nie widziałam, nawet tych zwykłych filetówek, nie holistycznych. A mi zależy na holistycznej, bo ma jako jedyna filetówka dodatek witamin, więc musiałabym tylko dorzucić trochę tłuszczyku (bo filetówki mają ok. 0,5%tłuszczu, pełnowartościowa karma powinna mieć min. 5%) i tauryny, bo 400mg/kg to też za mało. Ale może by jadła normalnie...

gpolomska poleciła mi jeszcze liczydło: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=213, trzeba się tylko zarejestrować żeby pobrać. Wpisujesz parametry karm, które podajesz kotu, i widzisz, czy mają odpowiednią kaloryczność, udział białek i tłuszczów itp. Bardzo przydatna rzecz ;)


Ech, szkoda że nie ma stacjonarnie, bo 6 na raz kupować, a potem żeby leżało... Tutaj na forum ludzie nie odkupują karm w razie czego?
To dlatego Luna jest tak piękna - jest dobrze odżywiana. Wielkie lśniące oczy, błyszcząca sierść, super! Tylko niech zacznie sobie normalnie jeść. A kiedy zaczęła się u Was faza z wybrzydzaniem przy jedzeniu? Jak skończyła rok, czy wcześniej? Bardzo dziękuję za liczydło, już pobieram.
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Wto sie 20, 2013 12:15 Re: Luna - czarne szczęście

W zasadzie to im starsza, tym lepiej odżywiana - człowiek tak przesiaduje na tych forach i codziennie się dowiaduje czegoś nowego. Na początku myślałam, że Animonda Carny i Sanabelle to najlepsze, co jej mogę dać ;)

Właśnie chyba odsprzedam te PoNy i Applawsa, za dużo stresu mam przy tym.

Wybredna nie była tylko jako małe, chude kocię, mniej więcej po sterylizacji (ok. 10 miesiąca) odmówiła Animondy i zaczęła dostawać Bozitę, która potem też się znudziła...ale nie sądzę, żeby to sterylka miała na to wpływ. Pewnie się to tak tylko zbiegło w czasie.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 12:28 Re: Luna - czarne szczęście

Znudzone kocię zawsze jest... to jak z ludźmi - jak niczego im nie brakuje, to wymyślają ;) a wystarczy się trochę z kotem podrażnić i już jest lepiej; poza tym jak Magnolcia marudzi, to ją przegonię porządnie i już wsuwa jak należy. Im bardziej "kotusiu, a może to byś zjadł?", tym bardziej kotuś "no sam nie wiem... a może coś innego przynieś?"
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto sie 20, 2013 12:31 Re: Luna - czarne szczęście

Haha, starałam się i po dobroci, i przeganiając, i biorąc głodem, ale ona je wtedy, kiedy jej się spodoba :D
Żal mi tylko tego PoNa, bo wczoraj ładnie wsunęła wszystko, a dziś znowu leży... Podany z wodą, bez wody, w misce, na ceramicznym spodeczku, z dodatkiem Applawsa, bez Applawsa...

Edit.: Zjadła. Kurna, czy to naprawdę musi stać w misce przez 4 godziny, żeby zniknęło?
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 12:50 Re: Luna - czarne szczęście

No widzisz - kotuś jak zgłodnieje, to zje... to nie człowiek, że "je oczami" - chyba, że długo głodował, ale jak ma wszystkiego pełno, to co będzie jadł "na zapas"?

A jak nadmiernie kombinujesz, to ona widzi i sobie myśli "postaraj się jeszcze trochę - zobaczymy, jak mnie kochasz". Mi to mama powiedziała - patrząc z boku, że mam ją po prostu olać, bo wydziwia, bo może, a nie jest wychudłym kotem, że jak posiłek opuści, to się coś stanie. I pomogło. Poza tym ponoć to kot ma czekać na miskę, a nie miska na kota - tak jak w naturze: myszy nie ustawiają się w kolejce czekając, aż kociaste zechce zjeść tylko kociaste szuka myszy (czyt. musi marudzić o jedzenie); a do tego jak jest mało głodne, to poczeka - po co jeść to, skoro może dadzą coś jeszcze lepszego?
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto sie 20, 2013 12:54 Re: Luna - czarne szczęście

Mój TŻ mówi to samo :D to mój pierwszy kot i jestem strasznie nadopiekuńcza w stosunku do niej, zrobiłam z niej rozpieszczoną królewnę i to moja wina, ale martwi mnie, jak nie je. Chyba muszę trochę odpuścić, ale to jest trudne :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 13:06 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Mój TŻ mówi to samo :D to mój pierwszy kot i jestem strasznie nadopiekuńcza w stosunku do niej, zrobiłam z niej rozpieszczoną królewnę i to moja wina, ale martwi mnie, jak nie je. Chyba muszę trochę odpuścić, ale to jest trudne :ryk:


No musisz, musisz ;)
Też tak miałam, mimo, że Kostuszka nie jest moim pierwszym kotem (ale od początku była chuda, malutka i w ogóle trzęsłam się nad nią strasznie - a po zważeniu wyszło, że przy lichych gabarytach jest ponad 2,5kg kotki; jak na jej rozmiary nie jest źle). Tylko u nas było/jest gorzej - bo jednego tuczymy, a drugiego odchudzamy :mrgreen:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 20, 2013 13:16 Re: Luna - czarne szczęście

Lunę też przyda się odrobinkę odchudzić, bo mimo że jest kotem przeciętnych rozmiarów, waży 4.2kg i ma małą fałdkę pod brzuszkiem. Ważę ją regularnie i wiem, że przy 3.9kg jej nie miała, wiec będziemy odchudzać kicię, jak w przyszłym miesiącu kupię wagę ;)

Ma ponad 2 lata, a ja nadal histeryzuję przy niej tak samo, jak na początku :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 13:38 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Lunę też przyda się odrobinkę odchudzić, bo mimo że jest kotem przeciętnych rozmiarów, waży 4.2kg i ma małą fałdkę pod brzuszkiem. Ważę ją regularnie i wiem, że przy 3.9kg jej nie miała, wiec będziemy odchudzać kicię, jak w przyszłym miesiącu kupię wagę ;)

Ma ponad 2 lata, a ja nadal histeryzuję przy niej tak samo, jak na początku :D


Kot mojej mamy ma ponad 7 lat, a odchodzą tam takie histerie, że głowa mała. Zwłaszcza teraz, jak jesteśmy wszyscy już dorośli z moim rodzeństwem. Sama trzęsę się o Stevena, więc rozumiem doskonale, traktuję koty chyba jak dzieci po prostu. W sumie zaciekawiłaś mnie zakupem wagi.
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Wto sie 20, 2013 14:14 Re: Luna - czarne szczęście

Na Allegro są nawet po 15zł + wysyłka, takie małe, elektroniczne kuchenne wagi z dokładnością do 1g. Fajna sprawa, nawet samemu można sobie coś odważyć ;)
Oj, jakbym miała traktować moją Lunę tak, jak traktuję dzieci, to by żyła w ciągłym stresie :D dzieci to dla mnie zło wcielone, diabły, krzyczące, niszczące, robiące w pieluchy, brrr... kotu się jakoś nie brzydzę czyścić kuwety czy pawia z podłogi :D może mi kiedyś przejdzie, ale na razie mam kota i na nią przelewam swoje uczucia kocierzyńskie :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 14:35 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Na Allegro są nawet po 15zł + wysyłka, takie małe, elektroniczne kuchenne wagi z dokładnością do 1g. Fajna sprawa, nawet samemu można sobie coś odważyć ;)
Oj, jakbym miała traktować moją Lunę tak, jak traktuję dzieci, to by żyła w ciągłym stresie :D dzieci to dla mnie zło wcielone, diabły, krzyczące, niszczące, robiące w pieluchy, brrr... kotu się jakoś nie brzydzę czyścić kuwety czy pawia z podłogi :D może mi kiedyś przejdzie, ale na razie mam kota i na nią przelewam swoje uczucia kocierzyńskie :D


Właśnie o taką mi chodziło, byle kot się na niej zmieścił, heh. Ja dzieci na razie też nie nie... Ale cackam się ze Stevenem jak matka z dzieciątkiem.
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Wto sie 20, 2013 15:22 Re: Luna - czarne szczęście

Moje dzieci już podrosły i teraz są zazdrosne o Szajeczkę.
Słysze mamo dlaczego ty się z nią tak pieścisz, ona jest ważniejsza od nas itd.
Prawda jest taka, że dzisiaj w nocy po sterylce przez 6 godzin spała u mnie na kolanach - ja w pozycji siedzącej, a potem resztę nocy na podłodze :ryk:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sie 20, 2013 15:36 Re: Luna - czarne szczęście

Te małe mają zakres do 5kg, ja ją raczej kupuję z myślą o ważeniu jedzenia, a nie kota :D kota ważę na zwykłej, "ludzkiej" i u weterynarza. Tym bardziej, że jest ruchliwa i ciężko ją postawić w jakimkolwiek miejscu, a zwykła waga jest większa.

ab., ja kota miałam dwa razy po narkozie, raz całkowitej po sterylce i raz w częściowej (podróż). Cholera, latałam za nią jak nienormalna, nie pozwalałam facetowi włączyć światła w pokoju, bo przecież kotek musi mieć teraz ciemno i spokój! Siedzieliśmy przy małej lampce nocnej :D kładłam ją w legowisku, przykrywałam kocykiem, żeby się nie wychłodziła, cały czas patrzyłam żeby się nie kładła na podłodze, bo panele zimne, żeby nie skakała itp. Do późnej nocy tak nad nią siedziałam :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 15:38 Re: Luna - czarne szczęście

ab. pisze:Moje dzieci już podrosły i teraz są zazdrosne o Szajeczkę.
Słysze mamo dlaczego ty się z nią tak pieścisz, ona jest ważniejsza od nas itd.
Prawda jest taka, że dzisiaj w nocy po sterylce przez 6 godzin spała u mnie na kolanach - ja w pozycji siedzącej, a potem resztę nocy na podłodze :ryk:


Bellemere pisze:Te małe mają zakres do 5kg, ja ją raczej kupuję z myślą o ważeniu jedzenia, a nie kota :D kota ważę na zwykłej, "ludzkiej" i u weterynarza. Tym bardziej, że jest ruchliwa i ciężko ją postawić w jakimkolwiek miejscu, a zwykła waga jest większa.

ab., ja kota miałam dwa razy po narkozie, raz całkowitej po sterylce i raz w częściowej (podróż). Cholera, latałam za nią jak nienormalna, nie pozwalałam facetowi włączyć światła w pokoju, bo przecież kotek musi mieć teraz ciemno i spokój! Siedzieliśmy przy małej lampce nocnej :D kładłam ją w legowisku, przykrywałam kocykiem, żeby się nie wychłodziła, cały czas patrzyłam żeby się nie kładła na podłodze, bo panele zimne, żeby nie skakała itp. Do późnej nocy tak nad nią siedziałam :D


Kocie matki z Was
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Wto sie 20, 2013 15:40 Re: Luna - czarne szczęście

Poczekaj, aż Twój Steven będzie miał jakiś zabieg, to zobaczysz :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Martini1989, Meteorolog1, pibon, puszatek i 14 gości