Goasiu, jak nie ma innego wyjścia to pozostaje zaakceptować to, co jest
Koty będą miały lepiej, będą mieć więcej przestrzeni, bedą mieć duuuuuuży balkon
Ja będę mieć lepiej, bo rano będę szła na pusty peron i nie bede musiała się martwić, że czeka mnie godzinna podróż na stojąco.
Myszolandia będzie przeszczęśliwa, bo będzie mieć swojego ukochanego Carlosa blisko
W zamian wydłuża mi się czas dojazdu, ale cóż.
Krzysiek będzie tylko jakieś 45-50 min jechał, wieć w sumie jakby na Bałuty tramwajem
