Tosia&Bazyl... / odchudzamy Bazyla ;D

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto kwi 16, 2013 10:38 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

Miałam koty z kokcydią. jedne miały biegunki inne nie.Jenemu totalnie apetyt dopisywał i nic po nim widac nie było prócz kupali mało fajnych. Jeśli to np koks=cydia to podanie pierwszych dawek lekó nie daje gwarancji,że paskudztwo ubija. Pisałam już,że my po 3 dniach musieliśmy robić badanie kału.Jeli kokcydia były by to nie przerywając leczenia po kolejnych 3 dniach należało zrobić kolejne badanie kału. Leczenie miało trwać do skutku.
Nasi weci mówią, że kiedyś tam kokcydie (jak nie było innych leków) leczono Biseptolem.Tanie i skuteczne ponoć.
Miałam rodzeństwo na tymczasie. Jednemu wyszły kokcydia drugiemu nie.Oboje kazano nam przeleczyć bo inaczej błędne koło się robiło i koty zarażały się nawzajem.

Dla mnie objawy z krwią pasują także do lambliozy. Do glist również. Kał zbiera się do pojemnika (jednego) przez 3 dni i masz dopiero pełne badanieo. Co nie wyklucza,że zawsze coś wychodzi mimo ,ze w kocie jakieś świństwo siedzi.
Jeśli to czerwona krew to raczej bym stawiałą na ostatni odcinek ,odbyt. Może problem tkwi gdzie indziej.W słabych naczyniach krwionośnych i "wystrzeliwaniu" kału z pupy co uszkadza naczynka. Kicia nie jest zagazowana? Nie ma lekko wzdętego brzunia? Nie jeździ w środku jej? Moze inną karme trzeba podać? Może espumisan ?
Ty ja dobrze poobserwuj jak ona te kupale robi. To może byc coś zwykłego i oby tak było.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56097
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto kwi 16, 2013 11:58 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

Asiu, ty pisałaś o Bycoxie dlatego zakodowałam sobie jakoś w głowie, że przy Twoim leku było badanie i powtarzanie do skutku, a u mnie powinno być po tym jednym odrobaczaniu ok. Być może trzeba będzie powtórzyć ten Procox, lekarka u której robimy badania kupy powiedziała, że być może dawki były za niskie (lek podawaliśmy u innego weta). Tosia przy wadze 2,1kg dostała 1ml, Bazyl przy ok 3,20 dostał 1,6. Z tego co czytam, nie są to zbyt obciążające leki, więc może trzeba będzie powtórzyć.
Co do lambliozy, tak jak pisałam wcześniej została ona wykluczona, aczkolwiek dziś zanosząc nową dawkę kupy pani wet powiedziała, że ona i tak weszłaby z Panacurem na lamblię, że od tego zaczęłaby całe leczenie. Mówi, że nie znając naszej historii i widząc tylko tą próbkę w której po raz pierwszy wykryła pasożyty, obstawiłaby lamblię.
Zaczęłam się w tym wszystkim trochę gubić... mamy za dużo lekarzy, za dużo odmiennych poglądów i teorii.
1. Lekarka, u której leczymy się "od zawsze" - ta, która dawała antybiotyki, sterydy, leki przeciw krwawieniu (@Słupek - podawała wtedy cyklonaminę, nie było poprawy większej), ta która pierwszą próbkę wysłała do VetLabu a potem sama zrobiła też wymaz i nic nie wykryła. Podała teraz kotom Procox bo miała akurat u siebie ten lek.
2. Lekarka, która jako jedyna w mieście robi badania kupy u siebie w gabinecie. Poszliśmy do niej przypadkiem, kiedy Bazylowi zaczęło łzawić oczko, ona zasugerowała ponowne badanie kału obu kotów i wykryła pasożyty. Jest świeżo po studiach więc trochę ma opory przed podważaniem opinii innych lekarzy, ale pasjonuje się parazytologią i jak sama mówi, badając kupy moich kotów sama wciąż się uczy.
3. Doktor z UP we Wrocławiu, z którym umawiałam się jeszcze przed wykryciem pasożytów. On zrobił wymaz (nie znalazł nic), potem kolonoskopię, pobrał wycinek do badania (jeszcze 2tyg czekania), potem zaprosił do gabinetu inną lekarkę i ona postawiła na kokcydiozę.
Poczekam jeszcze tylko na wynik badania histopatologicznego i zdam się na panią nr2. Pójdę sugerowanym przez nią tokiem leczenia i może wreszcie się uda. Najgorszy jest wybór lekarza... co jeśli wybiorę źle i Tosia za to zapłaci zdrowiem? :(

Asiu, pani wet nr2 mówi, że zrobiła już zbyt wiele badań ich kupy żeby przeoczyć glisty. Natomiast o zbieraniu kup z 3 dni do jednego pojemnika słyszę po raz pierwszy. Czy jeśli sama osobiście zanoszę kupy przez 3 kolejne dni to zmienia to postać rzeczy? Lepiej/gorzej? Natomiast absolutnie wykluczamy tu zbyt twardy stolec podrażniający odbyt i powodujący krwawienie. Tak jak pisałam, kolonoskopia wykryła wybroczyny na okrężnicy. Nie ma wzdęć, kupkę robi codziennie (teraz trochę rzadszą bo jest głównie na mokrej karmie). Oba koty od ponad miesiąca jedzą tylko Gastro Intestinal.

Krętki na razie poszły w odstawkę, a mi już niedługo głowa eksploduje.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję, że zaglądacie do mojego wątku i próbujecie pomóc... wszystkie sugestie są dla nas bardzo cenne. Dziękuję też za podtrzymywanie mnie na duchu... to moje pierwsze koty i bardzo to wszystko przeżywam, chociaż wiem, że inne koty mają przecież o wiele większe problemy :(
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto kwi 16, 2013 14:13 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

A co weci mówią o drogach zakażenia tymi świństwami, przecież gdzieś lub od czegoś musiały to złapać. Jak odbierałaś kociaki to wszystko było ok? Może powinnaś skontaktować się z hodowcą, może on też miał lub ma takie problemy i pomoże w leczeniu?
Trzymam kciuki za Tośkę i oby Bazyl się nie pogorszył!
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto kwi 16, 2013 14:22 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

To nie musi być twardy stolec. Może być lekko luźna kupa, nawet zwyczajna ale "wytryskuje" na zewnątrz.
Kupale ,które sobie leżą w pojemniczku dojrzewają i jest pełen obraz. Co ma się wykluć to wykluje...albo i nie. Znam przypadki,że w odchodach nic nie było a kot zwymiotował żywymi glistami. Mój osobisty tymczas też tak miał. Więc mam dużą dozę nieufności jakby co.

Sorki za brak literek ale mam padniętą klawiaturę.

Uspokój sie i przemyśl wszystko. Kot je, kuwetkuje...Jest wesoły...powoli dojdziecie co i jak.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56097
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto kwi 16, 2013 14:24 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

Jeszcze jedno pytanie? Masz wyniki krwi? Wysokie kwasłochłnne często swiadczy o robalach.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56097
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto kwi 16, 2013 14:36 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

Dla każdego właściciela problem jego kota jest największy i najważniejszy, to normalne :wink:
A zapytam jeszcze z czystej ciekawości - czym dokładnie karmisz koty? Jakie karmy i czy suche czy mokre? Dajesz surowe mięsko?
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Wto kwi 16, 2013 16:40 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

Dzięki, dziewczyny.
Dzisiaj wzięłam się w garść no i z mężem podjęliśmy kilka decyzji:
a) czekamy na wyniki badania histopatologicznego, ale to będzie na razie ostatni "inny" lekarz zamieszany w sprawę
b) przekazujemy leczenie pani weterynarz nr 2 (tej młodej lekarce, która robi badania kupy)
c) za jej radą podamy kotom Panacur i zobaczymy, co będzie (ona mówi ciągle, że od tego by zaczęła)

Badania krwi nie zalecał nam wcześniejszy lekarz, 3 innych podczas konsultacji też nie, we Wrocławiu też nie było o tym nawet wzmianki. Tylko wspomniana nowa pani wet o tym mówiła, dlatego w sobotę idziemy z Tosią na pobranie krwi.

ab. kotki zaczęły chorować jakiś miesiąc po odbiorze. Konsultowałam się z hodowcą, nie miała takich sytuacji ani w tym miocie ani w innych. Ufam tej pani i po prostu muszę sama poruszyć niebo i ziemię, żeby znaleźć przyczynę.

Aniu, koty jedzą tylko Gastro Intestinal od ponad miesiąca. Cały czas była sucha, od czasu kolonoskopii zalecono nam przejście na mokrą u Tosi. Przez 3 dni po badaniu jadła tylko mokrego Intestinala, teraz je też granulki, ale rozmoczone w wodzie. Piją tylko wodę i dostają probiotyk dodatkowo.

A tak na marginesie, to chcę Tosię wyleczyć jak najszybciej, bo kiedy przyjdzie moment sterylizacji to u niej na razie jest to niewskazane :(

Z pozdrowieniami od moich śpiochów :)
Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto kwi 16, 2013 20:04 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

Boskie zdjęcie - Bazyl to ten na górze? To dobrze, że zdecydowaliście się na jednego weta inaczej można zgłupieć.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto kwi 16, 2013 21:14 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

Uhm, Bazyl jest po prawej :)
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Sob kwi 20, 2013 9:24 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

Nie chcę i aż się boję zapeszać, ale ostatnie 3-4 kupy były wręcz śliczne...
od podania Procoxu nic innego nie zrobiliśmy (podajemy tylko codziennie Bioprotect). Karmę Intestinal polecono nam zamienić na Hypoalergenic, ale wprowadzamy ją powolutku więc dziś jest to w misce 50/50 starej i nowej...
Pani badająca kupki twierdzi, że wciąż widzi to co widziała, a jednak kupy są tak śliczne... czasem leciutka plamka różowej krwi, a czasem czyściutko, zero czerwieni... czy to możliwe, że mój kotek wreszcie zdrowieje?
*trzymam kciuki*
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Sob kwi 20, 2013 11:12 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

za modelowe kupale: :ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Sob kwi 20, 2013 20:15 przez Ciri, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

Ciri

Avatar użytkownika
 
Posty: 2907
Od: Sob gru 11, 2004 12:40
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob kwi 20, 2013 11:41 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

:ok: :ok: :ok: :ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12003
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob kwi 20, 2013 12:43 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

Hahaha jak następny będzie iście modelowy, to chyba Wam zdjęcie strzelę :ryk:
:wink:
ale już kiedyś było lepiej, więc nie pozwólcie mi się zbytnio cieszyć...

a oto skupiony Bazyl podczas obcinania pazurków ;)
Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Sob kwi 20, 2013 13:04 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

w skupieniu języczkiem sobie pomaga :mrgreen:
cudny jest :1luvu:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12003
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob kwi 20, 2013 13:17 Re: Procox? Proszę o pomoc :( Tosia&Bazyl... nasza historia

O mamuniu :( u mnie obcinanie pazurków to droga przez mękę chociaż robię to najdelikatniej w świecie. Kota wykonuje akrobacje, gryzie i chowa łapki co akurat wygląda prześmiesznie. Taki sam leżący koci korpus bez łap :P
Z kupki się cieszę przeogromnie! :1luvu:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości