Wasia i Kropka. A życie toczy się dalej.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 14, 2013 13:18 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

Czy to wszędzie jest tak zimno, czy tylko pod Jasną Dziurą?
Wyszłam na chwilę podrzucić klientce dokumenty i mam odmrożenia 1 stopnia na palcach...
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw mar 14, 2013 18:04 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

W dołku wrocławskim też zimno
dobrze koty znajomego z podwrocławskiej wsi mówiły, że nie warto wychodzić, siku i do domu
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 14, 2013 20:01 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

A najlepiej siku w domu :D
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro mar 20, 2013 20:23 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

Kochani nasi wspieraczo-czytacze!
Jutro pielgrzymujemy do weta. Będziemy dziabani po raz wtóry w celu ostatecznego unicestwienia usznego nieprzyjaciela w postaci świerzbowca. Mamy nadzieję zadać mu cios ostateczny, czyli jak to w jednej z reklam przyodziali w słowa "zabić go na śmierć".
Zęby muszą jeszcze chwilę poczekać...
Martwi mnie to krztuszenie, bo teraz jest częstsze i codziennie następuje rzyganko (możliwe, że to kłaki?).
Do tego Wasia potwornie ciężko oddycha, rzekłabym, że niczym stary nawalony chłop. Można go często zlokalizować nasłuchując, gdzie dyszy. Czasem jest to też takie dyszenie świszczące...
Rodziców jamnik czasem tak dyszy świszcząco-jęcząco przez sen. Kotkins o dyszeniu jamniczym sporo wie, więc pewnie domyśli się o jaki dźwięk chodzi... :wink:
Martwi mnie to okropnie, albowiem panikara jestem i już sobie wyobrażam straszne diagnozy i boję się, że go boli, że cierpi i, że tysiąc innych przerażających rzeczy.
Poza tym wali zdrowe kupale, bawi się, przychodzi na kolana, namolny jest niezmiennie, co mnie cieszy, a jakże!

Najładniejsze zdjęcia są na telefonie tżta, a że go bez przerwy nie ma, to i nie mam jak zrzucić. Ale ku pokrzepieniu serc wklejam Pana Prezesa z młodym (cierpliwość ma do młodzieńca, trzeba mu przyznać). Podejrzewam, że to na zasadzie coś-za-coś, bo upodobał sobie młodego łóżko, więc możliwe, że w zamian za zgodę na wylegiwanie się na rzeczonym łożu znosi wygłupy gówniarza :mrgreen:
Raz młody oberwał łapą, ale został uprzednio ostrzeżony, więc wszelkie pretensje i roszczenia zostały rozpatrzone negatywnie.

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro mar 20, 2013 20:27 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

Aha! No i dodać prawie zapomniałam, że młody na przedszkolnym przedstawieniu był kotem w butach. Nie bele co!

Obrazek Obrazek
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro mar 20, 2013 20:34 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

Sorry, że się mądrze - zdobywam wiedzę na Yoko.
A ja bym dała jeszce Wasi kał do badania -
u mnie Yoko była odrobaczana kilka razy , bo w środku było stado obcych i dyszący kaszel ustał jak dobiliśmy ostatniego pasażera na gapę :

Obrazek

PS
A ja siebie wcześniej nie podejrzewałam o takie mordercze instynkty jak u bohaterki z filmu "Obcy 8 pasażer Nostromo... :wink:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro mar 20, 2013 20:45 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

Monika był odrobaczony w grudniu zanim do mnie przyjechał, a potem przy ostatniej wizycie u weta - tj. miesiąc temu. Myślisz, że mimo tego nadal jakieś paskudztwo mogło się uchować?
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro mar 20, 2013 20:53 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

Zosiu - on był jednak w przytulisku - w ogromnym kocim nagromadzeniu.......ja tez bym dala kupala do badania. Stawiam na robale......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro mar 20, 2013 20:57 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

Tak w zasadzie bardzo bym się cieszyła, gdyby się okazało, że to jednak tylko robale.
Waśko właśnie wyrzygał całego kuraka, którego zjadł po południu.

Leży mi teraz na ręce... Kloc jak cholera, mniemam, że ręka mi wkrótce zdrętwieje i z ledwością piszę, ale kloc wygląda tak słodko, że serca nie mam go przemieścić :1luvu:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro mar 20, 2013 20:59 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

W jakiej ilości zebrać kupala i w jakim czasie przed zaniesieniem do weta?
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw mar 21, 2013 0:00 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

Ja to dostałam pojemnik i zebrałam co nieco - z tym, że u nas badanie 60-80 zł nawet zależnie od lecznicy.
W innych miastach słyszałam 20-40 zł.
Warto - wychodzi wszystko i wiadomo jakim środkiem zaatakować.
Ja miałam kilka podejść ~Milbemaxem - teraz szczepię - potem walnę Stronghold za jakieś pół roku.
Sprawdź najpierw to - jak robale wykluczone - szukajcie dalej :ok:
A paskudztwo ma to do siebie, że jaja przetrwaja tablety i trzeba tak np. tu się douczałam powoli :
viewtopic.php?f=1&t=148884
:ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw mar 21, 2013 0:29 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

Zapytaj Koteczekanusi , to mistrzyni spraw kupowo- karmowych.
Mnie się zdaje, że próbka ma być z co najmniej dwóch kup ale co ja tam wiem biedny Kotkins.

Mnie TAK oddycha Leon,ale on posiada i astmę i inne atrakcje...
Nie dawaj mu mięsa kilka dni.
Fio też wymiotowała- kazało się, że to ukochany koci budyń.
Odstawiliśmy, zmieniłam jej karmę, zamiast budyniu dostaje pastę z tauryną i odkłaczacza.
Przestała.

Odkłaczać teraz trzeba bo podatne jednostki się zatykają, linieją przecież.
U nas pasta Trixie jest w tym roku hiciorem:)
Pyyyycha mówią włochaci, pyyyycha!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 21, 2013 8:45 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

U mnie tez ktoś wczoraj pawiem rzucał, ale nie wiem kto, bo odkryłam po powrocie do domu. Wiadomo tylko ze kot, bo hmm jak ktoś wymiotuje ze stołu.....to trudno uwierzyć, ze byl to pies.

Czasem się tak zastanawiam na diabła mi te wszystkie zwierzęta
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw mar 21, 2013 9:41 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

Neigh pisze:U mnie tez ktoś wczoraj pawiem rzucał, ale nie wiem kto, bo odkryłam po powrocie do domu. Wiadomo tylko ze kot, bo hmm jak ktoś wymiotuje ze stołu.....to trudno uwierzyć, ze byl to pies.

Czasem się tak zastanawiam na diabła mi te wszystkie zwierzęta

Tak sobie pomyślałam, że do kochania... Ale to tylko nieśmiałe podejrzenia :)

Koteczekanusi została już przeze mnie zaatakowana pytaniem o g**nianą sprawę - dziękuję za skierowanie do specjalisty :wink:

Monika no u nas była tableta i zastrzyk, ale może faktycznie badanie kupska odkryje jakaś inna mroczna tajemnice...
Nie wiem ile to kosztuje, ale zrobić trzeba. Najwyżej do kosmetyczki w tym miesiącu nie pójdę :P albo pochodzę przez miesiąc do pracy na nogach w ramach oszczędności :D
No szukać będziemy i mam cichą nadzieje, że to jednak robale, bo bardzo się martwię, żeby nie było to nic poważniejszego.
O odkłaczeniu też pomyślimy.
Po wizycie u weta zapadną decyzje kluczowe :D

Futro pożegnało mnie dzisiaj czule jak wychodziłam do pracy, dostałam przytulaska i buziaka, chciał nawet wyjść ze mną (poleżałoby się na klawiaturze, oj poleżało... i taaaakie duże biurko...)
A ja bym się z nim nie rozstawała bo mi smutno jak go zostawiam samego w domku... :(
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw mar 21, 2013 10:30 Re: Pan Prezes Wasia i my - wierni giermkowie i obsługa

A na to to jest dosyć prosty sposób Zosiu...u mnie nigdy nie zostają same.

Pierwszego kota wzięłam , bo jamnik zżerał nam buty i ubrania kiedy szliśmy do pracy:)
A potem to już poooooszłooooo....

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Hana i 61 gości