Czesław śpiewa w tercecie z Miss Daisy i Królem Julianem :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 13, 2013 10:30 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

przeczytałam Obrazek OBEJRZAŁAM FOTYObrazek

Obrazek wymiękłam Obrazek
ZAZDROSZCZĘ Obrazek

I BĘDĘ ZAGLĄDAĆ

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4723
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw lut 14, 2013 15:44 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Proszę o wieści co u całej człowieczo-psio-kociej ekipy. I zdjęcia, zdjęcia, coraz więcej zdjęć!!! :mrgreen:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Czw lut 14, 2013 16:36 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Psio kocio człowiecza rodzina żyje i ma się dobrze ;) właściwie już wszyscy żyjemy tak jakby każdy z osobna i wszyscy razem mieszkali tu od zawsze. Koty kochają się miłością wielką! Wydaje mi się, że Czesław był w poprzednim domu jedynakiem. Na początku nie wiedział czy ma małemu wlac czy go pokochac, że mały się nie przestraszył Czesława (tak jak Tri) to Czesław postanowił go kocha. Scratch pięknie bawi się piłeczkami i w ogóle gania jak szalony po tunelach - Czesław wygląda wtedy na zdziwionego na zasadzie: "aaaaaaaaa to o to w tym chodzi!" :) z Bulisławem też już całkiem ok czasami śpią razem czasami na niego fuknie. Bulisław już stracił zainteresowanie nowym - cyli z jego strony jest zupełnie ok. Nie mam nowych zdjęc :P zrobiłam teraz jedno na biegu! Ale mam film - mrożący krew w żyłach - Bulisław i odkurzacz :P

Obrazek

http://www.youtube.com/watch?v=uXpJDvqBC7E
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Czw lut 14, 2013 16:57 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Ten pies nie jest całkiem normalny:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lut 14, 2013 16:58 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

A czy ktoś kiedyś twierdził inaczej? :P
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Czw lut 14, 2013 18:49 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

to na co z tym filmem czekasz? Ja już wprawdzie widziałam, ale jak się pochwaliłaś to dawaj :)

Kociabanda2

 
Posty: 238
Od: Czw lut 04, 2010 10:17
Lokalizacja: Jabłonna k.Warszawy

Post » Czw lut 14, 2013 18:57 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

no przecie jest pod zdjęciem :P
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Czw lut 14, 2013 19:57 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Pokazałam Melonowi.Był zdegustowany: przed odkurzaczem przyzwoity pies spyla jak tylko może!
Mel za to boi się miotły.
Taki psi atawizm?
Jak się w chałupie pies za dużo kręcił to dostawał od gospodyni miotłą po ogonie?
:mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 14, 2013 20:07 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Bulisław naprawdę lubi być odkurzany 8O

Kocham tego bielucha :)
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Czw lut 14, 2013 20:13 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

fairey pisze:no przecie jest pod zdjęciem :P

no tak. Zapomłam, że na miau trzeba linku wypatrywać :P Przywykłam do ładnych okienek z filmikami jak na dogo. Sorry! Zwracam honor ;)

Przy okazji zapytam obecne tu Ciotki czy nie wiedzą komu może się takie cuś przydać? http://www.dogomania.pl/forum/threads/2 ... acji-PILNE w nadziei, że za chwilę nie zostanę wyklęta za spamowanie :P

Kociabanda2

 
Posty: 238
Od: Czw lut 04, 2010 10:17
Lokalizacja: Jabłonna k.Warszawy

Post » Czw lut 14, 2013 20:48 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

pomocnicy kuchenni:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Czw lut 14, 2013 22:03 Re: Bulisława i Czesława dokocę :)) DT z opcją na DS

Neigh pisze:Ja tam osobiście uważam, ze niektórym dzieciom przydałaby się uprząż........uniemożliwiająca np. dobieganie i głaskanie cudzych psów bez pytania. Moja osobista jamnica użarła kiedyś takowe dziecię......

Ja usłyszałam, ze psy się prowadza w kagańcu. Pani odpowiedziałam, ze dzieci się prowadza za rękę. I nie głaszcze się cudzych psów bez pytania! Moja jamnica była na smyczy. Kto tu kogo zaczepił?

(...)


Zaczęłam czytać dopiero ten cudowny wątek, ale muszę odnieść się tu do słów Neigh.
Otóż miałam kiedyś mastiffy neapolitańskie - cudo psy.
Znałam też psy zupełnie zwariowane w tej rasie - nie mówię nie .
99% przypadków za idiotycznego psa winien jest człowiek , 1% dopuszczam tak jak u ludzi... wariat zdarzyć się może, w każdym gatunku.

Moja jedna z ciekawszych historii :
Idę z moim psem mastuńciem (70 kg wagi) na smyczy , a jakiś jegomość zapałał żywą miłością do psa ( nie mnie :mrgreen: ) Schyla się i próbuje go złapać za mordkę i ucałować.
Wtedy szedł ten serial "Rodzina zastępcza" z psem Śliniakiem.
Pies mój mądry , cofa się i warczy ostrzegawczo bo facet nieco wania alkoholem.

Był dobrze wychowany (pies) i BYŁAM GO PEWNA.
Faceta już nie - więc idę va banque.
Mówię do psa : siad zostań. (Mój miał szkolenie na PT pies towarzysz jako pierwszy mastif w Krakowie)
Sama z łapami do faceta , za twarz go i wymierzam mu siarczystego całusa w ryło i klepie po policzku mówiąć : moja mordunia !

Nie zmyślam :P bo jestem fiśnięta w niektórych sytuacjach.
Mastif za mną jak siła spokoju i ochrony , zdezorientowany facet przede mną.
Facet mówi : co Pani zgłupiała ? Co Pani wyrabia ? Co za nachalność !
Mówię : A czemu się pan w takim razie mojemu psu dziwi, przecież on Pana też nie zna i co, tak od razu buzi ?

:ryk: Słuchajcie Bóg mnie uratował wiele razy w takich zwariowanych sytuacjach,n o a mina tego faceta... minęło wiele lat i do dziś to pamietam.


Wracając do wątku:
Bullterier jest cudny, mądry i godny zaufania. Ludzie normalni mają normalne zwierzęta.
Gratuluję :ok:
Kot piękny też :ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw lut 14, 2013 22:49 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

ojjj tak! też mam podobne doświadczenia... ostatnio słyszany komplement: ale ma pani wyk*rwistego pitbula! pani też jest niczego sobie... haha

Pozwolę sobie zacytowac Kociąbandę: (która dzielnie pomaga mi przy moich zwierzach)
"aleś se kurna psa obronnego wzięła Człowiek wchodzi do domu, a pies nic - ani hau hau. Nawet lodówki nie broni mimo, że obcy w niej grzebie Je z ręki, nie szczeka. Ciekawe czy tak samo by się zachował jakby ktoś całkiem obcy wszedł mu do domu Na dokładkę to już drugi raz chyba taka akcja, że wchodzę do Ciebie tylko na minutkę dać im po smakołyku i wyjść Niedługo mu się utrwali, że jak ktoś do domu wchodzi to po to, by dać coś dobrego. Czesław wita radośnie w drzwiach. koteńka natomiast elegancko na krześle w pierwszym pokoju dała się pogłaskać
złodziejowi co najwyżej Czesiek nie da uciec jak będzie się domagał głasków i smaczków
ale z wejściem nie ma problemu
no chyba, że trafi się taki co się kotów boi to może raczy zemdleć na widok nacierającego Czesia"...

P. S. Bulisław też jest po PT i muszę rzec, że niewiele bulterierów zdaje egzamin. A Bulisław zdał z wynikiem 200/220 pkt. :D
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Czw lut 14, 2013 23:02 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Moja mastiffka angielska tez skończyła PT:-) Kto nie miał mastiffa nie zrozumie jaki to wyczyn......Mastiffy są duże,mają duże głowy........informacja dociera tam wolno, bo nim się przez wszystkie zwoje przebije...........Mastiff z założenia nie aportuje. Chyba, ze akurat chce i nie zapomni po co pobiegł.......Mastiffy TEŻ mają przerwy w myśleniu. Jak persy....

Idąc z Sake ( tak miała na imię ) na szkolenie zabieraliśmy do nauki aportowania tzw. tajną broń czyli ukochany obgryziony kapeć pańci..Była nikła szansa, ze po niego pobiegnie.........podniesie ( WYCZYN!!) i co najtrudniejsze doniesie.
Za to trzeba ja było wiedzieć np. na próbie strzałow.........psy reagowały różnie.........moj znudzony usnął i nawet mu ucho nie drgnęło.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lut 14, 2013 23:07 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Neigh pisze:Moja mastiffka angielska tez skończyła PT:-) Kto nie miał mastiffa nie zrozumie jaki to wyczyn......Mastiffy są duże,mają duże głowy........informacja dociera tam wolno, bo nim się przez wszystkie zwoje przebije...........Mastiff z założenia nie aportuje. Chyba, ze akurat chce i nie zapomni po co pobiegł.......Mastiffy TEŻ mają przerwy w myśleniu. Jak persy....

Idąc z Sake ( tak miała na imię ) na szkolenie zabieraliśmy do nauki aportowania tzw. tajną broń czyli ukochany obgryziony kapeć pańci..Była nikła szansa, ze po niego pobiegnie.........podniesie ( WYCZYN!!) i co najtrudniejsze doniesie.
Za to trzeba ja było wiedzieć np. na próbie strzałow.........psy reagowały różnie.........moj znudzony usnął i nawet mu ucho nie drgnęło.....


ja rozumiem - mam Bulla - one mają 2 szare komórki, z których jedna zazwyczaj im ginie a druga nie działa :P
po skończonym egzaminie PT Bulisław podszedł do sędziego i oblał mu nogi - z godnością!
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 66 gości