Hej ciotki

Wszystko co fajne szybko się kończy....Tak i nasz weekend takoż. Wczoraj jeszcze odwiedziła nas po drodze Villemo5

Strasznie miłe takie miauowe odwiedziny, o kotach pogadać można bez ograniczeń, nikt się nerwowo z sierści nie obiera
A co do gabarytów to rzeczywiście troszkę nam ubyło

Rudusiowi chyba też, ale ile waży teraz nie wiem, bo waga została jeszcze na starym. Powyżej 7 kilo pewnie jednak zostało. Więcej sportu ma teraz to się konsystencja kota zmieniła z deka

Pomponmamo, melduję, że kotek po imprezce zdrów (fotka bosssska

) ino wymęczony przez spragnione przytulanek ciotki. Pyśka się przytomnie ewakuowała, jak jej się wydawało za gęsto lub za głośno

A, i pomponmamo - nieustająco zapraszamy, to w końcu nie jest na końcu świata
