Przepraszam, od Pipi nie wezmę ani złotówki na transport. Tyle co ona ma zwierząt do wykarmienia i tyle co ona robi dla nich, to jest po prostu niesamowite i ma dość swoich problemów, żeby dokładać do transportu. Wybacz Pipi, ale taka jest moja decyzja. Nie śmiałabym.
W każdym bądź razie bardzo miłoby było, gdyby ktoś pomógł nam finansowo w transporcie.
Dodam od siebie, że mnie po prostu w tej chwili nie stać zasponsorować im transportu, ponieważ od czerwca nie pracuję i nie mogę znaleźć pracy.
W tym tygodniu i tak muszę maluszkom kupić royala bo już się lada dzień skończy.
Jeśli nie uda się uzbierać kwoty, to po prostu maluchy będą musiały czekać na "okazję"
Acha, skorzystałam z podpowiedzi i dałam temat na głównym dziale

Zamieszczam fotki z zabawy, która miała miejsce kilka minut temu.








