Karolek(ona) pisze:vailet pisze:Cześć Karola zaraz podbiję tego wąta Dziuni.Wczoraj miałam piekielny dzień przez pewną babę u weta

trza było jej w ryj dać

Nie wiem czy to opowiedzieć

Od 15.30 do 20,30 byłam w kolejce u weta bo go od czwartku nie było.
Gdybym wiedziała poszłabym dziś bo jest.Wyglądało to tak: Usiadłam,a babka z dwoma kotami koniecznie chciała usiąść koło mnie.No ok. Potem do mnie "Pani trzyma mi kota"

no dobra kotek bez łapki to przytrzymałam.Zaczęła pod nosem obgadywać fryzjerkę psią że gruba i zaniedbana

wkur... się.Co ją to

Gdy z kimś rozmawiałam ona do mnie że mam przestać BRZĘCZEĆ

a sama robiła to samo bo tyle godzin to nie idzie bez słowa usiedzieć.Powiedziałam głosem takim

że się zamknęła i już nie odezwała się do mnie."Dobra niech mi się pani już nie odzywa i koniec nie musi pani koło mnie siedzieć" Już nie raz ją widziałam u weta.Teraz nie będzie już dzień dobry,tylko żegnam

Pierwszy raz taką babę spotkałam

Baba ludzi z psami przeganiała bo kotki się boją.Ludzie z psami mówili że łagodne i nic nie zrobią kotu.Tego dnia szybko nie zapomnę
