Stara Szafa Mała Sowa cz.8; śnieg lubię tylko latem

A tak pamiętam, zachwalałaś niegdyś.
Do dobrych szmatek niewiele trzeba detergentu ale czasem jednak byc musi

Jedyne, czego używam to czasami domestosa do wc i kreta do rur :oops:

A ja sobie sprzątam mopem parowym i detergentów nie używam,chyba że,do mycia naczyń

Kota sobie może łazić i łapy wylizywać

kotka doroty pisze:A ja sobie sprzątam mopem parowym

Też fajnie :-)

No, ja do naczyń też nic nie używam

A pozytywka szybciutko przekona się do wody z octem jak jej przyjdzie sprzątać po remoncie - po gładzi na przykład

To w cym myjesz naczynia w samej wodzie

mopem parowym nie umyję parkietów

mnie by się przydała druga pozytywka
taka bardziej przekonana, że nie szkoda życia na sprzątanie :roll:

względnie przydaliby się członkowie rodziny, przekonani, że jak się sprząta na bieżąco, to nie ma potrzeby robienia akcji czyszczenia stajni Augiasza co pewien czas
no i koty mogłyby po sobie czasem sprzątać
bo mnie już, cholery, denerwują z tym żwirkiem i sierścią all over
no.

została jeszcze łazienka

szkoda, że nie ma wypożyczalni dodatkowej pary rąk
rower stoi i się śmieje
mówi:"przecież zawsze tak jest"
psia jego proweniencja

aaa, no i zapomniałam, że jest jeszcze mój pokój
ten, co go trzeba wysłać w kosmos
no to oprócz baterii muszę jeszcze kupić ze trzy rakiety ziemia - powietrze :roll:

kotka doroty pisze:To w cym myjesz naczynia w samej wodzie

Nie - właśnie tymi szmatkami z RP- ona zmywają największy tłuszcz, syf, zapachy po śledziach, przypalenia i takie tam. W ekstremalnych przypadkach myję RP i szarym mydłem

Lub octem

Okna tak samo

Dlaczego nie-przecież lakier się nie rozpuści :roll:

kotka doroty pisze:Dlaczego nie-przecież lakier się nie rozpuści

Bo pary nawłazi w szpary?

Nie wiem, tak sobie palnęłam

strasznie jest pozdzierany miejscami
piszą, żeby mopem parowym podłóg lakierowanych nie traktować

mnie by się przydała mała, ręczna cykliniarka
żeby tak sobie wycyklinować samemu, pomalować samemu
bez konieczności wyprowadzki na ten czas :roll:

dochodzę do wniosku, że całe to mieszkanie trzeba wysłać w kosmos
i wybudować od nowa

no i to wracamy do problemu drugiej pary rąk
no i żebym nie musiała chodzić do tej !@#$%^&* pracy, bo tylko czas marnuję

w ogóle, to wszystko jest do kitu
a ocet zwłaszcza :twisted:

No, parkietu octem tez bym nie myła

jozefina1970 pisze:
kotka doroty pisze:Dlaczego nie-przecież lakier się nie rozpuści

Bo pary nawłazi w szpary?
Nie wiem, tak sobie palnęłam

O ile siem znam to po to parkiet się lakieruje między innymi coby szpar nie było,ale może ja siem nie znam :roll:

Ja tobym najchętniej wszystko tym mopem myła,nawet ściany,może malować bym nie musiała :roll:

A tak...myślę o malowaniu,tylko myślę i chyba jak na razie na myśleniu się skończy

koleżanki są EKO widzę :mrgreen:

pochwalam

ale ja z natury leniwa, wolę jechać domestosem i cilit bang'iem :roll:

pozytywko nie martw się. u mnie co sobota jest akcja sprzątanie generalne i zawsze jest syf, jakby z 3 miechy nikt nie sprzątał :roll:

masakra
zatem rozumiem i łączę się w bólu

Eko ,jak eko .Poprostu miałam dosyć zbierania kocich kudłów szmatą,a i tak gdzieś zostawały :evil:

Przy mopie parowym nie ma tego problemu

a i z dywanu łatwiej sierść ściągnąć :mrgreen:

EDIT:

Nad Poznaniem grzmi :strach:

drogi taki mop?

Stara Szafa Mała Sowa cz.8; śnieg lubię tylko latem

Kto przegląda forum