Kotkinsie, gratuluję afektu!! Dobry afekt ubarwia życie! Zwłaszcza biały, długowłosy.

Piękny afekt, co tu dużo gadać. A Ty jesteś piękny człowiek. O serduchu wielkości bazyliki watykańskiej.
Kochane Cioteczki - wielkie dzięki za moc miłych słów. Od jutra mnie nie ma, Duży cały w nerwach i tylko Bolutek zachowuje olimpijski spokój.
Maluszek czuje się dobrze, duuuuużo spaceruje z ogonkiem uniesionym jak antenka. Sobie chodzi, sobie zwiedza i paczy. Na razie jego teren to nasze olbrzymie małżeńskie łoże.
Kupki nie było, ale nie tracimy nadziei, że pojawi się jutro. Boluś zaczyna... podskakiwać.

Cudnie to wygląda, bo w powietrzu mylą mu się łapki i spada nie na te, na które sobie założył, że spadnie.
Jest najukochańszy na całym wielkim świecie. Patrzy mi miłośnie w oczy i podgryza w policzek. Duży zwariował na jego punkcie, bo malec kuma coraz więcej i odwraca główkę, gdy się do niego mówi.
Zdjęć nie ma, bo zajęta jestem okrutnie.
Katalogowania się NIE nauczyłam
Pozdrawiam najserdeczniej. Do miłego!
