Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

szybenka pisze:Duma mnie rozpiera, bo pan doktor znów powiedział, że Nikunia ma dobrą opiekę i stąd jej dobry stan zdrowia

no ba

Kurczę, ja nie wiem jak jest z tymi badaniami z surowicy, ale kciuki za dobre wyniki mocno trzymam :ok:

Dzielna kochana Niki :kotek:

kiche_wilczyca pisze:
szybenka pisze:Duma mnie rozpiera, bo pan doktor znów powiedział, że Nikunia ma dobrą opiekę i stąd jej dobry stan zdrowia

... kciuki za dobre wyniki mocno trzymam
Dzielna kochana Niki

Dołączamy nasze kciuki i zaciśnięte łapki :ok:

No właśnie nie są dobre i wcale nie chodzi o białaczkę, ale więcej będę wiedziała popołudniu, bo jadę do weta :/
Kciuki się przydadzą.

Trzymam!

kciuki jak stąd do afryki :ok:

O kurcze, oby to nic poważnego :ok:

Przetrzymywanie krwi to jest jakieś nieporozumienie, wyniki wychodzą przekłamane, teraz zawsze jeżdżę tak, żeby krew była badana tego samego dnia, jak najwcześniej po pobraniu, bo inaczej to bez sensu :evil:

wszystko dobrze?

ruru pisze:wszystko dobrze?

Raczej nie, ale jeszcze nie wiem, co się dzieje, bo na razie mam tylko te wyniki:

Obrazek

Pół roku temu cieszyłam się z tych:

Przekonsultowaliśmy z wetem co dalej robić (kolejny raz przekonałam się, że zanim się pójdzie do weta, należy choć liznąć temat).
Mam przed sobą bojowe zadanie - znaleźć laboratorium, gdzie zrobię jonogram, hormony tarczycy i badanie moczu (rano!) oraz posiew moczu (to już tak za ciosem). To wszystko będzie b. trudne.
Zrobimy USG, jeśli badania wskażą na nerki, jako głównego winowajcę.
To wszystko jeszcze w tym tygodniu.
Zanim zrobię te wszystkie badania, nie pozwalam na zastosowanie leków (mądra jestem po lekturze miau

). Zaproponowany miałam Rubenal 300 - strasznie wielkie tabletki

po 1/4 rano i wieczorem - lub lek w proszku, ale nie padła nazwa, a ja nie dopytałam.
Za to mam wprowadzić karmę Renal, kt. ma stanowić 1/4 objętości pokarmu.

Ogólnie - Niki jest w dobrej formie i na zewnątrz wszystko jest ok. Ja nie panikuję (choć wczoraj się wystraszyłam) i sądzę, że to przejściowe, bo coś chwilowo zaszwankowało.
I tego się trzymam :ok:

Dzięki za kciuki i proszę o jeszcze

Zuza - witamy

trzymam cały czas bardzo mocno :ok:

Och, Martuś, zawsze czujna i gotowa :1luvu:

jeśli dobrze odczytuję mocznik- 62
a kreatynina 3,1, tak?
a Nikunia jak z piciem ma?
bo to czasami jak kotek za mało pije,
to też tak może być
:ok:

kciuki za zdrówko Niki :ok:

Nikusiu bądź zdrowa i nie martw Dużej

ruru pisze:jeśli dobrze odczytuję mocznik- 62
a kreatynina 3,1, tak?
a Nikunia jak z piciem ma?

Dobrze odczytałaś - 62,2 i 3,16. Niki, wg tego co czytałam pije dobrze. Na ogół ok 150 - 200 ml. Bywa, że tylko i 70 - 100 ml. Mokrego mało je, bo na ogół mniej niż 50 g, b. rzadko zje 80 - 100 g.

Dzięki za kciuki :1luvu:

Nikunia przed chwilą dzielnie biegała, niczym nasi na boisku, za papierkiem na sznurku. Teraz odbiera zasłużone miziaki na brzusiu :1luvu: