MariaD pisze:Wszystko jest na jak najlepszej drodze do tego by wyjechały. Teraz wszystko zależy od TŻ 7księżyc. Jestem po rozmowie tel. z ilonakot.
widze MariaD, ze mnie przechrzcilas na ilone KOT

tez ladnie hehe
tak, dla Fionki absolutnie wszystko jest na jak najlepszej drodze - tzn nie ma zadnych przeciwskazan ze strony schronu, a wrecz sa zachwyceni tak sprawna akcja i mozliwoscia doswiadczonego tymczasu. dla niej rzeczywiscie wazny jest kazdy dzien, ona nie je juz trzecia dobe i W OGOLE sie nie rusza, siedzi caly czas w swojej budce, ktora dostala z tego ostatniego domku ... jest bez kontaktu

trzy suczki staruszki chodza kolo klatki - zero reakcji. Kotka Halinka chodzi po biurze - zero reakcji!
jedyne, to jak Ola wklada reke do klatki i ja glaszcze - wtedy otwiera oczka i daje sie glaskac. sprawia jej to przyjemnosc, ale nie jakas wielka, po prostu jest JAKAKOLWIEK reakcja. Co do tego brania na raczki - zbytnio tego nie lubi. tzn da sie wziac i troche potrzymac, ale potem zaczyna sie wiercic i Ola ja wtedy wklada z powrotem do klatki. A Fionka w tej klatce z powrotem "zastyga" w bezruchu.
powiedzialam tez MariiD przez tel, ze skubnela dzis z reki jedzenie ... teraz to koryguje - gadalam jeszcze raz z Ola - to nie bylo z reki! Ona jej wlozyla do miski i Fionka z tej miski skubnela ze dwa kesy. ale to bylo wszystko.