Wynagrodzilas mu juz to wychodne?
Przed chwila przezylam szok
Siedze sobie przed kompem i czuje, ze kot mi sie ociera o stope, barankuje i robi nawroty, pomyslalam, ze to (jak zwykle) Pupusz, zerkam w dol i widze wijacy sie wezowo dlugasny bury ogonas
Sasza!
Ale zanim zdazylam spasc z krzesla z wrazenia, zobaczylam, ze on sie tak czuli do wujka Pupusza, ktory siedzial pod stolem przy mojej stopie, wiec zalapalam sie tylko przy okazji i calkowicie przypadkowo

(moje zaskoczenie wyniklo z faktu, ze Sasza nie daje sie dotknac ani poglaskac, czasem powacha wyciagniety do niego palec zanim zwieje, postep jest tylko z pozywieniem, je mi z reki i wtedy podchodzi blisko).
A Pimpek zaczal podchodzic do mnie jak siedze przy kompie, lokuje sie na ulubionym miejscu Pupusza na drukarce (pol metra ode mnie) i obserwuje, co robie

Edit:
Wlasnie uslyszalam jakies dziwne dzwieki, odwrocilam sie i ujrzalam przylepionego do szyby Sasze z wylazacymi oczami, jak szczeka na ptaszki
