Buka i Tycia na nowych włościach IV - BARFujemy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 26, 2011 20:17 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Dziewczyny, jak ja sie cieszę, że mogę Was podczytywać...wieczór przyjemniejszy i weselszy się robi :)

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Wto wrz 27, 2011 15:50 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

pozytywka pisze:czy paw nie powinna napisać pierś [b]mej siostry?[/b]
ale czemu rozczarowała?
w realu, czy na zdjęciu?
bo na zdjęciu nie było widać żadnej piersi, tylko Pestkę pod dżinsową kurteczką
Czemu pierś jej mej siostry miałaby stanowić ważny punkt programu prezentacji kotów w Galerii?
Czy to był kot wykarmiony własną piersią jej mej siostry?
Te i inne pytania kłębia mi się po głowie, sprowokowane postem paw 8)


1.udaję że jej nie znam, dla konspiracji
2. no właśnie
3. a to niezły pomysł na promocję, mógłby przyciągnąć tych, którzy dotąd nie wiedzieli że kręcą ich koty :)

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2011 17:35 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Kurczę :?
Takie miałam plany na weekend: w sobotę góry, w niedzielę Marsz (Nie)milczenia, a tu doopa zbita - wyjazd do teściowej mnie czeka :|

Tak swoją drogą zapraszam - kto żyw, niech przybywa na Marsz, bo cel jest szczytny. Szczegóły tutaj: http://www.facebook.com/event.php?eid=124216314347008

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2011 17:41 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

hmm, zadumałam się
bo nie wiem, czy wypada złożyć wyrazy współczucia :roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2011 17:42 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

pozytywka pisze:hmm, zadumałam się
bo nie wiem, czy wypada złożyć wyrazy współczucia :roll:

Z powodu teściowej chyba nie.
Ale zawsze można sprytnie i taktownie obejść temat i złożyć wyrazy współczucia z powodu posypania się planów :twisted: :lol:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2011 17:43 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

ej, bezsensu, że cię na marszu nie będzie :( nie do obejścia? przecież marsz to jeden dzień raz na pół roku...

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Wto wrz 27, 2011 17:44 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

takie właśnie chciałam złożyć 8)
ale i tak wychodzi dwuznacznie, że jedne plany lepsze od drugich :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2011 17:48 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Kocuria pisze:ej, bezsensu, że cię na marszu nie będzie :( nie do obejścia? przecież marsz to jeden dzień raz na pół roku...

Taka sytuacja rodzinna, że się nie wymiksuję. Pół roku to pikuś - nie pojechałabym i miałabym kilka lat wypominania.

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2011 17:49 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

brrr
niektórzy przez cos takiego musieli pojechac aż do Kopenhagi ...

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2011 17:51 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

pozytywka pisze:brrr
niektórzy przez cos takiego musieli pojechac aż do Kopenhagi ...

o
a ja myślałam, że to wakacje były
to przestałam Ci zazdrościć AŻ TAK :mrgreen:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2011 17:53 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Pasibrzucha pisze:
Kocuria pisze:ej, bezsensu, że cię na marszu nie będzie :( nie do obejścia? przecież marsz to jeden dzień raz na pół roku...

Taka sytuacja rodzinna, że się nie wymiksuję. Pół roku to pikuś - nie pojechałabym i miałabym kilka lat wypominania.


kochamy takie sytuacje :roll: wiem, bo mi rodzinka też potrafiła robić takie akcje.
inna sprawa, że ja, wredny aspołeczny bezczel bez krztyny dyplomacji, po prostu regularnie stawiałam na swoim i się przyzwyczaili, że swoich planów, przynajmniej tych ważniejszych (a za takie uważam marsz) naginać nie będę dla ich planów, chyba, że to ślub (o którym wiadomo odpowiednio wcześniej jednak) albo pogrzeb albo bardzo nagła bardzo pilna sytuacja podbramkowa. zresztą nie oczekuję, żeby swoje plany naginali do moich.
no, ale taka postawa przychodzi dodatkowym kosztem reputacji aspołecznego arodzinnego bezczela.

podpisano: ta, co dla zdrowia psychicznego swojego oraz swojej maci wyprowadziła się 700km na południe :lol:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Wto wrz 27, 2011 17:54 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

:twisted:
przecież pisałam, że to ucieczka była
w efekcie bardzo fajna ucieczka 8)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2011 17:54 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

No właśnie. Asertywności to ja nie mam za grosz :roll:

edit: pozytywko, ja to już się zupełnie zakręciłam ;)

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2011 20:20 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Też bym chciała uciekać na wycieczkę :twisted: jestem tak wyposzczona turystycznie, że nawet na wycieczkę do bazyliki w Licheniu bym pojechała :twisted:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 27, 2011 20:25 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

shalom pisze:Też bym chciała uciekać na wycieczkę :twisted: jestem tak wyposzczona turystycznie, że nawet na wycieczkę do bazyliki w Licheniu bym pojechała :twisted:

Aż tak? Na Świebodzin też by Ci starczyło odwagi? :lol:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, puszatek i 33 gości