Asia_Siunia pisze:babajaga - a co Feluś taki smutny ?
On tak ma. Łazi po domu i miauczy: "Pańcio, zrób coś" Wtedy trzeba wymyślać różne zabawy i przy 6527571 pomyśle zaskakuje i trochę się bawi a potem już tylko patrzy. Jak się bawią z Guziczkiem w wojnę to jest ok ale jak ma się sam bawić to jest dramat. Guzik jest inny, bawi się dwa razy dziennie ze mną albo z TŻ, dwa razy dziennie bawi się w wojnę z Felkiem kilka razy przychodzi na kolana albo żeby go nosić i mu wystarcza. A Felunio jakiś zblazowany taki


. kiedy na wakacjach był u nas Pamir byłam w szoku, że kot może nie chcieć się bawić, nie szaleć jak dziki za laserkiem tylko popacać kilka razy i patrzeć zdziwiony z boku, popacać w wędkę i popatrzeć na nią z boku...Chyba niektóre koty tak mają... 







