

Moja Duża bardzo chciała pokazać jaki mam śmieszny bandaż, ja się trochę go wstydzę...


A to moja siostra Amelka


Bardzo się kocham


Pozdrawiamy całą gromadką. Dziękujemy za dobre słowo i ciepłe myśli...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kokocha pisze:TygRyszardzie! Postanowiłem wprowadzić Twoją radę w czyn i bez mrugnięcia okiem połknąłem tabletkę. I co? I dostałem taką porcję pieszczot... ach... chyba jestem ich królem
kokocha pisze:Kochane!
Można powiedzieć, że spadł mi z serca ogromny kamlotJak wspomniałam w poprzednim wpisie wyniki badań Władka były poprawne. Pojechaliśmy na kolejną wizytę i wetka powiedziała, że nerki nie są uszkodzone i ,że można podjąć się leczenia a nie wyszycia. Zrobiła mu jeszcze dzisiaj USG i dzisiaj obraz był o wiele lepszy, bo pęcherz większy i stwierdziła, że w pęcherzu zalega dość sporo piasku, ale nie ma kryształków większych ani żadnych polipów. Należy go przepłukać. Tak więc Wladzio dostał kroplówkę i muszę przyznać, że był bardzo dzielny
I jak tylko wetka chciała zabandażować wenflon, to Władek zrobił sioo i to całkiem spore
Radość w gabinecie niemała! Potem jeszcze w drodze do domu, w transporterze też ogromne. Kroplówki będziemy jeszce brać przez 7 dni... wróciliśmy do domu, Władzio potulnie połknął tabletki. I można powiedzieć, że apetyt powoli, powoli powraca.
Czyli co? jesteśmy na dobrej drodze?
...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1535 gości