Miau.PL • Zobacz wątek

Ładny z niego KOT. A się wścieka, humory ma, jak rasowy jakiś, słowo daję :ryk:

Nie wiem co z nim robić. Bardzo skomplikowana sytuacja i z jednej strony debiutuję jako DT (ale masakra, bo za dużo kotów mam), a z drugiej strony to jest emigrant. Powoli się oswaja, już mi nawet spał pod pierzyną.

liszyca pisze:Ładny z niego KOT. A się wścieka, humory ma, jak rasowy jakiś, słowo daję
Nie wiem co z nim robić. Bardzo skomplikowana sytuacja i z jednej strony debiutuję jako DT (ale masakra, bo za dużo kotów mam), a z drugiej strony to jest emigrant. Powoli się oswaja, już mi nawet spał pod pierzyną.

Ania, Felicjan jest słodziak niemożliwy :1luvu:

.

Umie stać na dwóch łapkach. A ja zgubiłam aparat :placz:

Jakieś zdjęcia z dzisiaj - marne, ale są

Uszatek

Dawć i Felicjan

Dawć

Kotecki śliczne, Uszatek - burasek uroczy

Pieszczochowato mu z ocząt patrzy

Felicjan - jak licho on ma jakieś przodki rasowe, niech mnie kot!

Dżejms z młodzieżą (ta zniewaga krwi wymaga!)

Dżejms

Jessie

Lizia

Myzrael

Sonia i Syriusek

Sonia

ewka63 pisze:Kotecki śliczne, Uszatek - burasek uroczy Pieszczochowato mu z ocząt patrzy

Dzięki, ale masakra... Już dziewięć... Niby prawie, ale owo prawie i tak zachowuje się jak domownik.

Jejku, ja przy dwóch mam co robić.Podziwiam Cię

Najgorsza jest pora jedzenia. Przez chęć rewidowania misek wszystkich innych muszę sporo się nazabiegać o to, by każdy spożył swoją i sprawiedliwą porcję. A suchą rzucam potem jak leci...

Niezła gromadka

Może chcesz Felicjana? :kotek:

<żart>
Chłodniejsze pory roku mnie wykańczają - wszystkie koty w moim pokoju, na moim łóżku, na mnie. A że tak zazwyczaj pracuję (z laptopem) jest to strasznie usypiające i moja wydajność niestety spada. I do tego ciężko się przemieszczać. Tylko Felicjan na fotelu zalega, coś mnie niezbyt lubi.

Lubi Cię

Tylko pewnie jest najbardziej wygodnicki i cieszy się, że cały fotel jego

Słuchajcie, potrzebuję porady.
W stadzie narasta mi konflikt. Cierpi na tym Jessie, którą "przytyka" (zdiagnozowane jako SUK), reszta jest poirytowana. Finansowo też nie jest najlepiej

Osiem kotów na stanie i tak sobie pomyślałam dzisiaj, by może poszukać domów dla dwóch z nich? Wiem, głupi pomysł, skoro wszędzie takie przekocenie, ale... Myślę o Sonii i Syriuszu. Są najzdrowsze z mojej gromadki (nigdy jeszcze nic im nie dolegało, szczepione, do tego wesołe, skłonne do zabawy) ale zawsze były takie odizolowane, myślę, że przyzwyczaiłyby się do jakiegoś kochającego ludzia. Najlepiej razem, bo bardzo się lubią. Sprawa jest dla mnie trudna, bo wszystkie bardzo kocham, ale czytam forum i wiem, że nieraz trzeba, dla dobra kota. Pomóżcie - jak to widzicie? Domku szukać będę na razie lokalnie, ale może i na forum spróbuję.
Btw. - Felicjan już jest prawie "na wylocie"

Szybko poszło. Na razie u mnie, chciałabym się szarpnąć na kastrację przed wydaniem, chociaż nie wiem, czy się uda. Moja pierwsza adopcja z DT

Nie mam zupełnie orientacji, jestem DS, ale myślę, że warto. Skoro kociaki nie mogą się ze sobą dogadać, może będzie im lepiej osobno.
W każdym razie kciukasy trzymam, aby się udało

Wreszcie dotarliśmy. Najpierw sikniemy stadnie, a potem doczytamy :ok:

...

Kto przegląda forum