Morgan, Tinka, Ryfka, Ezio, Floof & Viagra

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 20, 2011 12:18 Re: Morgan i Cini Mini

Jakie kostki masz na mysli? Znaczy sie rybne, te mielone razem z kutrem, czy kosci/osci w rybie? Jak o te pierwsze, to w Szwajcarii jeszcze tego nie widzialam. Tutaj sie kupuje rybe, ktora wyglada jak ryba. W tej chwili powinnam miec jakas resztke tunczyka, lososia i sandacza. Swoja droga, ciekawe czemu tutaj nigdy nie widzialam kostek rybnych? Bo w Polsce to zdarzalo mi sie kupowac kostke z mintaja albo morszczuka. A tutaj wogole takich ryb nie widzialam (albo nie znam nazwy po niemiecku :P)
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11490
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon cze 20, 2011 13:26 Re: Morgan i Cini Mini

ja jem ryby tylko w takiej postaci (albo paluszki rybne) :oops: ale chodzilo mi o objetosc podobna owej kostce ;) Niczego innego kotom nie daje, bo sie boje, ze sie osciami pokalecza :oops:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87709
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lip 03, 2011 10:02 Re: Morgan i Cini Mini

ObrazekObrazek

Nowy nabytek.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11490
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Nie lip 03, 2011 11:10 Re: Morgan i Cini Mini

Drapak jak widac juz zasiedlony :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87709
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lip 03, 2011 11:48 Re: Morgan i Cini Mini

No ba! Juz go chcialy zasiedlic jak go skrecalismy. Oczywiscie dzieki drapakowi zostala zaanektowana gora szafy. Juz wyzej sie nie da ^^
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11490
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pt sie 12, 2011 8:35 Re: Morgan i Cini Mini

Sukces! Cini Mini je miecho. Jak na razie tylko troszke, i tylko cyc indyczy, ale tak sie wydziera zeby mu dac jeszcze, ze normalnie nie poznaje kolegi. Wczoraj kroilam mieso na pozny obiad/kolacje, wiec oczywiscie trzeba bylo koteczki poczestowac surowizna. Morgan zjadl trzy kawaleczki, dla smaku, a Cini Mini wtrzachnal dobre 6 sporych kawalkow. W efekcie na obiad nam sie skurczyl o dobra 1/3 :roll:
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11490
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pt sie 12, 2011 9:10 Re: Morgan i Cini Mini

Brawo dla kotecka!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87709
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto sie 16, 2011 18:01 Re: Morgan i Cini Mini

Skrzywdzilam okrutnie rudego koteczka. Zalozylam mu na szyjke obrozke z dzyndzolem. Koteczek wpadl w szal. Biegal po calym domu, lizal sie pod szyjka. Morgan zdziwiony obserwowal, co mu do lba strzelilo.

Jak posprzatam, to skrzywdze koteczka znowu i nakrece filmik :twisted:
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11490
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro sie 17, 2011 12:44 Re: Morgan i Cini Mini

Znow zalozylam mu obrozke, i znow szal. Kurcze, mam zagwozdke, jak go do niej przyzwyczaic. On jak tylko ma okazje to ucieka na klatke schodowa. Planujemy przeprowadzke do domu gdzie klatki schodowej nie ma. Zaraz po schodkach w dol jest ulica, typowa przelotowka, po drugiej stronie het pola i lasy. Chce zeby oba koty nosily w domu obrozki z adresem, zeby jakby sie zdazylo mu nawiac, byla wieksza szansa na odnalezienie. Zakladajac optymistyczna wersje ze nie bede go od razu zeskrobywac z ulicy :strach: :strach: :cry:
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11490
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro sie 17, 2011 14:43 Re: Morgan i Cini Mini

Moja kicia trzy dni walczyła z obrożą. Próbowała ją zerwać łapkami i zębami, pogryzła identyfikator, biegała jak szalona goniąc samą siebie (a raczej to paskudztwo, które niedobra pani jej zawiesiła na szyi :wink: ). Ale byłam nieugięta - nie zdjęłam obroży ani na chwilę - i w końcu skapitulowała. Teraz już nawet nie zauważa, jak jej ją zdejmuję na chwilę i znowu zakładam. Może i Twój kot w końcu się przyzwyczai. :ok:

Aaaśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5614
Od: Śro sty 19, 2011 22:57
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 07, 2011 19:26 Re: Morgan i Cini Mini

Morgan mial dzis pobierana krew. Podaje wyniki, ktore sa poza norma, jakby mnie ktos mogl naprowadzic, co dalej, bede wdzieczna. Podaje w kolejnosci nazwa (jednostka) norma; wynik Morgana

Thrombozyten (10e9/l) 180-430; 36
Monozyten% (%) 0-3.0; 4.0
Eosinophile% (%) 0-4; 5.0
Kreatinin (μmol/l) 53-141 158

Siku nie udalo sie pobrac, bo pecherz pusty.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11490
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon paź 29, 2012 5:54 Re: Morgan i Ciastek - kosmici w domu

Dawno mnie tu nie bylo. Dzis, po ponad 18 godzinach jazdy w toalecie zakwaterowali sie kosmici. Kosmici sa cali czarni i bardzo udaja ze ich nie ma, jak nie sa sami. Kosmici warci obwachania, ale bardziej interesujace byly nasze ciuchy, w ktorych mizialismy cala mase innych kosmitow.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11490
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon paź 29, 2012 7:46 Re: Morgan i Ciastek - kosmici w domu

Ogromne kciuki za bezproblemowe dokocenie ;) A poki co za oswojenie kosmitow ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87709
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon paź 29, 2012 11:00 Re: Morgan i Ciastek - kosmici w domu

Wypuscilam kosmitow na zywiol, bo plakali. Najpierw Olka na rekach obnioslam po domu, przedstawilam kotom. Ciastek wacha i posykuje. Morgan wacha, i myje delikwentowi uszka... Delikwent najchetniej zapadlby sie pod ziemie. Doszlismy do drapaka, puscilam, hamaczek zostal zaanektowany. Przynioslam Tinke, Ciastek znow syczal, ale jak mu odsyknelam, to sie poprawil i strzeli jej baranka. Widac do kobiet ma lepsze maniery ;) Teraz Gremlinki zwiedzaja nizsza kondygnacje belek. A ja przyjmuje srategie nimi niezainteresowanej. Nie bede sie narzucac.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11490
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon paź 29, 2012 11:06 Re: Morgan i Ciastek - kosmici w domu

Och cudaki, jak ja kocham czytac takie rzeczy :1luvu:

Zdjecia! Zdjecia!!!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87709
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości