Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 27, 2011 20:41 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

uff, pocieszyłaś.

bo znam historię, jak koleś za jakiś zabieg na chomiku musiał bardzo dużo zapłacić, a jeszcze po tym wszystkim zdechł (chomik, nie koleś). to chyba woła o odszkodowanie? albo chociaż zwrot kosztów.

nie no, tak pytam, bo kotka ma już duży brzuch, to pewnie kociatki już duże, no i jest ryzyko, nie? chociaż wetka mi kota poogląda i wtedy zdecyduje, czy to się na zabieg nadaje.

AaaaKotkiDwa

 
Posty: 341
Od: Nie sty 30, 2011 21:59

Post » Nie mar 27, 2011 23:06 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

AaaaKotkiDwa pisze:uff, pocieszyłaś.

bo znam historię, jak koleś za jakiś zabieg na chomiku musiał bardzo dużo zapłacić, a jeszcze po tym wszystkim zdechł (chomik, nie koleś). to chyba woła o odszkodowanie? albo chociaż zwrot kosztów.

nie no, tak pytam, bo kotka ma już duży brzuch, to pewnie kociatki już duże, no i jest ryzyko, nie? chociaż wetka mi kota poogląda i wtedy zdecyduje, czy to się na zabieg nadaje.

W Warszawie jest ośrodek bezpłatnie sterylizujący miejskie koty wolnożyjące. Na forum jest wątek Koterii. Sterylizują tam również kotki w bardzo wysokiej ciąży i nie słyszałam, żeby zdrowa kotka straciła życie z tego powodu. Sama zawiozłam tam ciężarną kotkę z łapanki. Kiedy weszła do klatki łapki, a potem przekładałam ją do transportera, byłam przerażona. Wyglądała tak, jakby za chwilę miała urodzić. Bałam się, bo sterylka aborcyjna nie robi na mnie wrażenia. Natomiast ślepy miot, czyli kocie noworodki, to już małe kocięta, które chcę ratować i których nie potrafiłabym zawieźć na eutanazję. Musiałabym więc pozwolić kotce na odchowanie tego miotu lub nawet (gdyby nie wywiązywała się z tego obowiązku) sama się zająć kociętami. A z niemowlętami kocimi trudniej niż z ludzkimi, tylko znacznie krócej. Przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń z niemowlakami obu gatunków. Potem z kolei trzeba by było znaleźć kociętom dobre domki. Poza tym w domu mam 6 kotów, do których by doszła kotka i jej dzieci. Łapałam w niedzielę, zapisana byłam w Koterii na poniedziałek. Na szczęście kotka nie zdążyła urodzić. Po sterylce i tygodniu pobytu w Koterii odebrałam ją i wypuściłam tam, gdzie została złapana. Do dziś czuje się dobrze, mam kontakt z karmicielką.

Znalazłaś dobrego weta? Czy to któryś z wetów polecanych na forum?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie mar 27, 2011 23:17 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

AaaaKotkiDwa pisze:uff, pocieszyłaś.

bo znam historię, jak koleś za jakiś zabieg na chomiku musiał bardzo dużo zapłacić, a jeszcze po tym wszystkim zdechł (chomik, nie koleś).

Chomik mógł zachorować na jakąś nie związaną ze sterylką chorobę. Mogło też dojść do infekcji wskutek niewłaściwej pielęgnacji już w domu.

Nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem zgonu zdrowej kotki wskutek sterylki. Wiem,wiem - mogę sobie pisać, a Ty i tak będziesz się martwiła. Wcale się nie dziwię, ja również przeżywałam każdą sterylkę. Przeżywałam też każdą kastrację kocura, chociaż to kilkuminutowy zabieg na zewnątrz organizmu, a narkoza jest o wiele słabsza.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon mar 28, 2011 10:27 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

Znalazłaś dobrego weta? Czy to któryś z wetów polecanych na forum?

Nie wiem. Sheyren mówiła, że to całkiem niezły wybór :)

Oprócz tego gadałam z koleżanką, która też ma 2 koty i właśnie u nich je leczy. W mieście są jeszcze weci.

Zdaniem koleżanki, "pan F. ma swoje dziwaczne przyzwyczajenia, na wszystko by dawał tylko zastrzyki, ale robi fajne, śmierdzące substancje na pchły. A do pana P. nawet nie idź. Nie pytaj czemu, po prostu nie idź" :mrgreen:

Jeszcze jest wet w gminnej miejscowości, ale to jakiś konował. Tak słyszałam. Przydaje się głównie do usypiania zwierząt i robi to bez marudzenia, na życzenie.

AaaaKotkiDwa

 
Posty: 341
Od: Nie sty 30, 2011 21:59

Post » Pon mar 28, 2011 18:20 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

ehh. I dałam kotce jeść ok. 15.00, surowe mięcho żeby miała siłę na dłużej. Wykąpałam, żeby wyglądała jakoś po ludzku, a nie taka z węgla. Tak mi się żal robi, jak pomyślę, że ona taka nieświadoma, wesoła, i będzie ciach i nie będzie kotków. mogę jej jeszcze dać wieczorem wodę, prawda?

AaaaKotkiDwa

 
Posty: 341
Od: Nie sty 30, 2011 21:59

Post » Pon mar 28, 2011 19:11 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

Trzymam Aaaa kciuki, żeby wszystko przebiegło pomyślnie.
Nie mam doświadczenia w przypadku kotek (tym bardziej w kilkupaku), kastracja mojego kocura to była bułka z masłem :wink: Przykro było tylko patrzeć na niego po zabiegu, kiedy działała jeszcze narkoza; natomiast na drugi dzień - jakby w ogóle nic się nie stało.
To może lepiej, że ona nie wie, że czeka ją jutro zabieg - nie denerwuje się :), no i nie wie, że jest w ciąży.
Dobrze Aaaa, że podjęłaś taką decyzję. Będziesz mieć po prostu już spokój.

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Wto mar 29, 2011 9:06 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

Trzymam kciuki za powodzenie zabiegu u koteczki
:ok:

Daj znać jak wrócicie.
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Wto mar 29, 2011 10:03 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

Tez :ok: :ok: :ok:

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Wto mar 29, 2011 12:33 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

Wróciłam.

To znaczy bez kota, bo kot został.

Wczoraj brzuch miała o taki:
http://img541.imageshack.us/img541/1940/bebech.jpg

Gruba, nie? Chociaż pewnie nie widać, żeby była specjalnie gruba, ale tak sobie cyknęłam zdjęcie, żeby później porównać przed i po ;)

od dziś nazywa się oficjalnie Śnieżką. Kobieta się zdziwiła, że takie imię, skoro kot nie jest biały :mrgreen:
Jak mi zaśpiewała cenę ubranka pooperacyjnego, to myślałam, że mi serce stanie. 28 zł !!!
To sobie myślę: nie ma bata, ja jestem sknera i prędzej się w krawcową zabawię, byle tylko w kieszeni zostały polskie złote.

I oto skutki mojej zabawy. Telefon znów się skiepścił i robił zdjęcia na niebiesko.
http://img13.imageshack.us/img13/6968/58416359.jpg

Bura robiła za modelkę.
http://img600.imageshack.us/f/ub1n.jpg/

Z tyłu na kokardki
http://img853.imageshack.us/img853/9743/ub2.jpg

Ale jakoś nie była zadowolona z ubranka, zupełnie nie wiem czemu.
http://img42.imageshack.us/img42/1715/ub3d.jpg

Trochę w nim nie umie chodzić, ale jak się poszerzy dziury na nogi, to będzie w porządku. Materiał nie obejmuje miejsc strategicznych przy wydalaniu, choć jest w niebezpiecznie bliskim sąsiedztwie :mrgreen:

Zawiozłam kotę na 11,00, a dosłownie przed chwilką zadzwoniła do mnie wetka i powiedziała, że kotka po zabiegu i wszystko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

ps. do szycia ubranka użyłam podkoszulki Mamy. Myślicie, że będzie zła?

AaaaKotkiDwa

 
Posty: 341
Od: Nie sty 30, 2011 21:59

Post » Wto mar 29, 2011 13:07 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

Zależy jak bardzo Mama była do podkoszulki przywiązana :wink:

Ciekawe co Śnieżka zrobi z kubraczka i ile czasu jej to zajmie.
Moje rozbrajały każdy :twisted:
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Wto mar 29, 2011 14:38 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

ulepszyłam fartuszek!

wzięłam całkiem nowy kawałek, dłuższy (żeby kota nie musiała się kulić i garbić), dziury na nogi większe, na te tylne nogi bliższe krawędzi, bo wtedy rzeczywiście przy sikaniu mogłaby sobie materiał obsikać. I w ładnym beżowym kolorze. Tym razem były to letnie spodenki mojej siostry. Bura nadal mnie za te przebieranki nienawidzi, ale już umie w tym chodzić i nie próbuje zdejmować. Zatem ruda też szybko powinna się przyzwyczaić ;)

AaaaKotkiDwa

 
Posty: 341
Od: Nie sty 30, 2011 21:59

Post » Wto mar 29, 2011 19:28 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

Już kota jest w domu.

Jak po nią przyszłam to była przerażona, oczy jak pięćdziesiąt groszy, skulona, biedna :( A jeszcze się bratu zachciało do tesco i tak się woziliśmy przez godzinę.

Ale wróciłyśmy, wreszcie mogłam jej brzuszek pooglądać, a wygląda o tak:
http://img5.imageshack.us/img5/2784/ranapm.jpg
http://img543.imageshack.us/img543/6205/rana2a.jpg

Gdy tylko wyszła, zaczęła mruczeć, łasić się. Lizała się, ja tylko patrzyłam, żeby nie podrapała ranki. Ma teraz srebrny język. Pazurki jej też obcięli. Ale na wszelki wypadek założyłam jej fartuszek. Oooo, to jej się nie spodobało. Przynajmniej przez pierwszą godzinę, bo teraz w tym swobodnie chodzi. I ani myśli się rozczulać nad sobą! Biega, skacze i poluje na wiszące kwiatki.

Zdjęcia w fartuszku nie będzie, bo panna nie raczy się ustawić.

W ogóle dostałam różne zalecenia, poczytacie tam sobie (rachunek też zeskanowałam)
http://img810.imageshack.us/img810/763/rachunek.jpg

i naprawdę mam się stosować do tego, że wodę po 12 godzinach, a jedzenie po 24? To mi z głodu umrze :(

Dostałam jeszcze takie zabawki:
http://img220.imageshack.us/img220/8289/zabawki.jpg

Jak widzicie, są tam zastrzyki, które muszę kotu zrobić sama. Ale fajnie. Mama jest przerażona.

Powiedzcie mi jeszcze jedno. Można tak tuż po sterylizacji, obok zastrzyków, dać kotce tą tabletkę na odrobaczanie?

AaaaKotkiDwa

 
Posty: 341
Od: Nie sty 30, 2011 21:59

Post » Wto mar 29, 2011 19:38 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

Moje mogły pić wodę od razu, a jeść po 8 godzinach od zabiegu.

Jeżeli chodzi o odrobaczanie, ja bym nie ryzykowała i poczekała ze 2 tygodnie.

Wiesz, ciekawa jestem uszytego przez Ciebie fartuszka. Qrcze, zdolna jesteś :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto mar 29, 2011 19:48 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

24 h (od zabiegu) wypadnie akurat jutro rano, 12 h minie wieczorem. Z odrobaczeniem wstrzymałabym się na razie, niech dojdzie do siebie. Te zastrzyki są p/bólowe? Poradzisz sobie :wink: ?
Dzielne jesteście obie. A co rodzice mówią na tę "fanaberię"?
A tak w ogóle to Bura jest do schrupania :D

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Wto mar 29, 2011 20:39 Re: Najładniejsze kotki, jakie widzieliście

Wiesz, ciekawa jestem uszytego przez Ciebie fartuszka. Qrcze, zdolna jesteś :ok:

oj no dobra ;p ale to nic niezwykłego
http://img691.imageshack.us/img691/8471/faraa.jpg
http://img10.imageshack.us/img10/2347/farr.jpg
http://img859.imageshack.us/img859/9599/fart.jpg
Sznureczki są przewiązane przez dziury na nogi, jeszcze pośrodku zrobiłam po dwie mniejsze dziurki z każdej strony na dodatkowe sznurki. Nie widać ich za bardzo, bo się chowają w futrze. I tak oto na czterech sznurowadłach biega kot ;)

Mama jej dała odrobinkę wody. I w ogóle na jej widok się rozczuliła, a jak jej chciałam pokazać koci brzuch, to uciekła. I się zmartwiła, jak powiedziałam, że zawsze jest ryzyko, że kot się nie wybudzi z narkozy. I powiedziała, że jak mnie w pokoju nie było, to kot ją chciał załasić na śmierć. Mama bardzo lubi kicię, tylko się nie przyznaje. Pewnie jakby się coś kici stało, mama by się martwiła bardziej niż ja...

Te zastrzyki są p/bólowe?

podobno antybiotyk

Poradzisz sobie :wink: ?

Nie wiem ;)

A co rodzice mówią na tę "fanaberię"?

Mama nic nie mówi, tylko się z daleka przygląda, czasem się krytycznie wyrazi, ale już taka z niej pesymistka. A co myśli ojciec to mnie nie interesuje ;)
A tak w ogóle to Bura jest do schrupania :D

oj tak :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

AaaaKotkiDwa

 
Posty: 341
Od: Nie sty 30, 2011 21:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Myszorek i 444 gości